Wiadomości
19 kwietnia 2012Wielkie poszukiwania Wanti
W święta Wielkiej Nocy w Kokorzynie z zagrody czmychnęła suczka bardzo rzadkiej afrykańskiej rasy. - Jest ruda, ma czerwoną obrożę, wabi się Wanti i na pewno jest głodna i przerażona . Jeśli ktoś wie, gdzie ona jest – prosimy o pomoc - mówi Magdalena Bryja, właścicielka psa.
Suczka ma niespełna dwa lata i należy do rodziny z Poznania. Przed świętami dopadła ją jakaś niestrawność i trafiła do kliniki dla zwierząt prowadzonej przy Akademii Rolniczej, a ponieważ rodzina jest w serdecznych stosunkach z panią doktor, zostawiła Wanti pod jej opieką i na święta. Pies przyjechał z panią doktor z świąteczną wizytą do rodziny do Kokorzyna i tam niepostrzeżenie umknął.
- Poruszyliśmy już i niebo, i ziemię. Obdzwoniliśmy schroniska, obwiesiliśmy okolicę ogłoszeniami a nawet wkładaliśmy ogłoszenia o jej poszukiwaniu do skrzynek pocztowych na obrzeżach Kościana – wylicza pani Magdalena.
- Zeszliśmy w jej poszukiwaniu dziesiątki hektarów pól, łąk i lasów. Autem zrobiliśmy w cztery dni ponad siedemset kilometrów – dodaje Paweł Bryja, mąż pani Magdaleny.
Efekt? Wiadomo, że we wtorek po świętach Wanti była na terenie Rolko. Dano jej tam nawet jeść, ale gdy włączono maszyny – uciekła. Wiadomo, że pewien pan widział Wanti w Szczodrowie, ale to było kilka dni temu. Poza tymi informacjami – nie ma nic. Tylko słowa wsparcia od pewnej pani z Kościana, której też zginął pies i która obiecała, że też będzie szukać Wanti.
- To bardzo rzadko spotykana rasa. Pies na lwy. Brzmi groźnie, ale są bardzo łagodne. Wanti na pewno taka jest. Silne, wytrzymałe i bardzo wrażliwe na głośne dźwięki. Myślę więc, że mogły ją przestraszyć maszyny i gdzieś się skryła. Te psy bardzo mało jedzą, więc kilka dni bez pożywienia powinna sobie dać radę, ale teraz na pewno jest już bardzo głodna – stwierdza pan Paweł.
Psy rasy rhodesian ridgebac mają charakterystyczną pręgę na grzbiecie.
- Zdaje się jakby miała lekko zjeżoną sierść na grzbiecie, co mogłoby zmylić, że jest wrogo nastawiona, ale to tylko taka uroda – wyjaśnia pan Paweł.
- Nie jest niebezpieczna – uśmiecha się lekko Magdalena Bryja. – Zawsze się śmiałam idąc z nią na spacer, że w razie czego to je jej będę bronić. Jest psem myśliwskim, ale nie wyobrażam sobie, by umiała coś upolować.
Suczka jest wysterylizowana i ma wszczepiony czip identyfikacyjny. Jak na psa tej rasy Wanti jest bardzo drobna – najmniejsza w miocie. Z natury też jest nieufna wobec ludzi.
- W ogłoszeniach obiecałem nagrodę dla osoby, która odnajdzie psa. Przeznaczyłem na ten cel tysiąc złotych. Może dzięki temu uda się ją odnaleźć? - wzdycha Paweł Bryja.
Rodzina czeka na informacje pod numerami telefonów: 509 102 363, 502 542 219.
- W ostatnich dniach dobrze poznaliśmy i Szczodrowo, i Kokorzyn, i Pelikan, i całe obrzeża Kościana. Wszędzie byliśmy. Teraz czekamy – mówi pani Magdalena. (Al)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Pomyśleć, że inni nie mają tyle serca dla własnych dzieci, co ci ludzie dla swego psa.