Wpadł do kanału

Tylko nie piszcie, że wały źle wyprofilowane, że wszędzie mają być barierki lub że przebywanie w pobliżu kanału powinno być dozwolone tylko w kamizelkach ratunkowych.

Helikoptera nie było ? buuuu

Mogliście jeszcze wóz strażacki z drabiną ze sobą zabrać. Potrzeba aż tyle jednostek sprzętu do tonącego? Tekturowe państwo-bez sensu i bez namysłu, i durne przepisy o emeryturze dla strażaków uzależniające wysokość emy od liczby akcji w roku, jakieś durne wskaźniki. ja pitole co za kraj.

A jak dzieci wpadły to cicho sza...

dzieci? to już kilka? tu jak widać ktoś wezwał prasę, to jest tekst

Czytajcie ze zrozumieniem - zostali wezwani i obowiązkiem było się stawić zgodnie z procedurami. Czy był nietrzeźwy czy było to zesłabnięcie ustalą po fakcie.

Setki razy pisano o procedurach, które decydują ile jednostek się wysyła. Twoim zdaniem powinien na miejsce pojechać motocyklista, obejrzeć i wezwać tyle ile trzeba? W akcjach ratunkowych liczy się czas. Lepiej wysłać więcej niż za mało. Gdyby się okaząło, że wpadł zaśłużóny obywatel to pewnie nie było by takich głupich uwag.

Mówi się o dwójce dzieci. Ale były trzeźwe żaden news widać...

Dla dzieci te strome zbocza są bardzo niebezpieczne. Maluchy jadą na rowerkach obok dorosłego, dosłownie przy samej stromej krawędzi. Kilkoro już wpadło a wiadomo, że pod tak brudną wodą nic nie widać. To jest problem. Wiele osób o tym mówi.

W sumie to bardzo fajny pomysł, spacer nad naszą ukochaną Obrą z dreszczykiem emocji; wpadnę - nie wpadnę.Spot reklamowy naszego miasta pt "Tylko w Kościanie, spacerujesz i dryfujesz - dozwolone od lat 18".

Zastanawiam się, czy miasto posiada jakieś atesty robione po rewitalizacji Obry pod kątem bezpieczeństwa ludzi i szlaków komunikacji pieszej oraz np małych rowerzystów.

Do "kilbil" ciekawe co byś napisał gdyby ktoś z twojej rodziny wpadł do Obry? Lub ciekawe co napiszesz gdy wpadnie? Pewnie też nabazgrolisz że za dużo ratowników przyjechało???!!! Brawo dla strażaków i ratowników

strach tam iść po kielichu. Od dziś po piwie to ja idę dookoła, środkiem ulicy. Przynajmniej do wody nie wpadnę. ;-)

Bo w naszym miescie sa ludzie którzy nie mysla jak można robic scierzki z drogiej kostki na walach przeciw powodziowych .Maja to być ścieszki spacerowe gdzie pełno liści ...a jak dziecko się rozpędzi rowerkiem to strach pomyśleć Szacun dla pomysłodawcy tego projektu...

Dziwne to wasze narzekanie na odnowione kanałki. Tu można wpaść , tu można się potknąć o kamyczek , tam znowu barierki nie ma i tak dalej i tak dalej . Ogarnijcie się bo jak było po staremu to jakoś nigdy nie słyszałam biadolenia, że tam stromo a tam znowu zabezpieczenia nie ma i tak dalej i tak dalej :):)

O jednym dziecku pisali w tym tygodniu we wtorkowym Fakcie. Mama odebrała dziecko z przedszkola, przejeżdżali rowerami obok kanału, dziecko straciło panowanie i wjechało do Obry, ale mama zdążyła je w porę uratować. Sama sie zdziwiłam że w naszych lokalnych mediach nic na ten temat nie było wspomniane.

wpadł do kanału i koniec kawału

Nikt nie mowi o oplotowaniu calego traktu. Chodzi o stosowne, gustowne 3 metrowe barierki przy wejsciach! Chodzi o bezpieczenstwo!!! Zeby minimalizowac ryzyko WYPADKOW!!! Inwestycje w miescie fatalne. Albo opoznione albo niedopracowane. A ludzie na smyczach i sznurach nie chodza, dzieci takze!

W dziecinstwie w komunie setki razy się do tej Oberki wpadało i wychodzilo bez problemu. Tam wody jak na lekarstwo. A tu takie ceregiele. Tylko helikoptera brakowało. Pamietam w roku 1970 na galezi kolo góry Ferfeta była zawieszona lina. I na niej przelatywalo się na drugi brzeg Obry. Nieraz nie udalo się więc trzeba bylo skoczyc do rzeki. I fajnie bylo zabawa

Włosy mi dęba stają gdy widzę małe dzieci jadą na rowerkach na plantach, wąskich ścieżkach rowerowych, na chodnikach. Dzieci ledwie panują nad rowerkiem i w każdej chwili mogą zjechać pod samochód lub do kanału. A rodzice są tego jakby nieświadomi. Czasem dziecko jedzie 20 metrów za lub przed rodzicem. Rodzice opanujcie się.

można posadzić tuje i po problemie

Nigdy nie było żadnych barierek i jakoś nikt nie wjeżdżał rowerkiem i nie wpadał do Obry niech się ludziska pilnują i będzie ok

Niech "MADKI" pilnuja swoje dzieciaki a nie siedzą z nosem w AJFONIE to sie nic nie stanie...a jak komus chodnik po kielichu ucieka to cóż...w myśl niektórych komentarzy najlepiej postawić 3m ekrany akustyczne..brak słów..

Żal ze go uratowali...bo to mety jakich mało w Kościanie

a może o to chodzi by unikać mostki szerokim łukiem?

Proponuję stworzyć "apkę" na "phona" z zaznaczonymi trasami, łatwiej będzie się poruszać i bezpieczniej też będzie a ... i ta "apka" mogłaby też informować, które ławki są zagrażające zdrowiu. Taka gra miejska powstałaby...

Kolejny pijaczek:)

Bezpieczeństwo, atesty, niepotrzebne protesty. Jak można wpaść do rzeki płynącej 3 metry od ścieżki? Czy nasze czasy aż tak bardzo cechuje zdebilenie ludzi? Chyba za dużo sztucznego, chemicznego żarcia...

Dzięki tej wpadce do kanalu mial niezbywalną szanse wykompać się Ide o zaklad,ze od bardzo dlugiego czasu nie widzial wody