Wiadomości
12 stycznia 2012Zastanawiał się nad samobójstwem
We wtorek wieczorem, ktoś poinformował policję o możliwości targnięcia się na życie przebywającego na dworcu mężczyzny. Informator podał policji numer telefonu do desperata, co umożliwiło skuteczną interwencję oficera dyżurnego, dzięki której nie doszło do tragedii.
- Nasz dyżurny otrzymał anonimową informację, że na dworcu w Kościanie przebywa mężczyzna, który będzie usiłował popełnić samobójstwo. Osoba informująca przekazała policjantowi także numer telefonu komórkowego do tego mężczyzny – informuje komisarz Mateusz Marszewski z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
Choć informacja brzmiała jak głupi żart, dyżurny zadzwonił pod wskazany numer.
Dodzwonił się do 31–latka z powiatu leszczyńskiego. Mężczyzna potwierdził, że ma kłopoty osobiste i zastanawia się nad samobójstwem. Policjant przekonał mężczyznę, że najlepszym rozwiązaniem problemów będzie rozmowa i zaprosił desperata na jej ciąg dalszy do naszej jednostki – relacjonuje rzecznik policji. - Mężczyzna przyjął zaproszenie, a w komendzie dał się przekonać, iż w zaistniałej sytuacji najadekwatniejszej pomocy udzieli mu służba zdrowia. Mężczyzna trafił do szpitala.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Usiądzie taki na dworcu, da policji telefon i da się uratować. Śmiać się czy płakać?