Magazyn koscian.net
2008-01-15Żółwia Neostrada
Od ponad dwóch miesięcy internauci z powiatu kościańskiego mają problemy z niskim transferem danych. W godzinach szczytu transfer wynosił kilkanaście procent prędkości zadeklarowanej w umowie. Jak informują nas czytelnicy, prędkość bywa na poziomie analogowego modemu, co powoduje nawet trudności z otwarciem stron internetowych (sic!).
Pierwsze problemy zaczęły się w listopadzie 2007 r. Użytkownicy Neostrady zauważyli wówczas obniżenie transferu danych. Spadek ten odnotowywano niezależnie od opcji usługi. Na forach internetowych zawrzało.
- Płacę za 1Mb, a mam góra 256 kbps. Dostałem pismo, że obecnie nie ma możliwości oferowania usługi na satysfakcjonującym poziomie i TP proponuje zmianę opcji na niższą – pisze na forum www.koscian.net Kenny.
- Ludzie, ja do nich wydzwaniam już drugi miesiąc i wciąż ta sama gadka. Każdy ,,konsultant” gada inaczej, jeden przyjmuje zgłoszenie, inny zrzuca na drzewo mówiąc, że transferu nie ma pan zagwarantowanego w umowie – dodaje Luke.
- I ja mam podobne problemy. Przyjąłem następującą taktykę - od dwóch miesięcy składam reklamacje (początkowo po nadaniu numeru sprawy przez konsultanta z pionu technicznego, obecnie bezpośrednio pod 9393 i stanowczo odmawiam telefonowania do konsultantów) - dwie rozpatrzono na moją korzyść, jedną oddalono. Po uzyskaniu akceptacji natychmiast telefonuję składając kolejną reklamację. I mam zamiar robić tak w koło Macieju – zdradza Katelbach.
Osoby, które złożyły reklamacje, otrzymały już od Telekomunikacji Polskiej S.A. pisma potwierdzające obniżenie o połowę abonamentu za listopad i grudzień, tym samym TP przyznaje, że nie mogła świadczyć usługi na poziomie wynikającym z zawartych umów. Nie na tym jednak zależy kościańskim internautom, bo nie rozwiązuje to problemu niskiego transferu.
,,GK’’ zajęła się sprawą, jednak jej wyjaśnianie jest równie mozolne jak aktualna prędkość Neostrady. Pytania przesłaliśmy do szefa biura prasowego Telekomunikacji Polskiej S.A. Wojciecha Jabłczyńskiego, który odesłał nas do biura prasowego w Poznaniu. W miniony poniedziałek sprawą zajęła się rzecznik Maria Piechocka, która potwierdziła, że owe spowolnienie transmisji spowodowane było problemem transmisji sygnału na trasie Poznań – Leszno.
- Jeszcze w tym tygodniu zostaną zainstalowane nowe karty i nowe urządzenia. Pod koniec przyszłego tygodnia stan transferu się poprawi. Z pewnością będzie to zmiana odczuwalna dla wszystkich użytkowników – zapewniła ,,GK’’ rzecznik Piechocka, przyznając, że początkowo Telekomunikacja Polska S.A. próbowała rozwiązać problem bez konieczności inwestowania w sprzęt. - Nie było efektów, więc podjęto decyzję o opracowaniu zadania inwestycyjnego. Czekaliśmy na urządzenia, które wreszcie się pojawiły i możemy je montować.
Sprawą zainteresowaliśmy też parlamentarzystów z Kościana. Pod listem z prośbą o wyjaśnienie powodów trwającego ponad dwa miesiące niskiego transferu danych oraz podania terminu przywrócenia jakości usług do satysfakcjonującego poziomu, skierowanym do Macieja Witułki, prezesa zarządu TP S.A., podpisali się senator Małgorzata Adamczak i poseł Wojciech Ziemniak. Pismo zostało przesłane również do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Do tematu wrócimy w następnych numerach ,,GK’’. (kar)
03/2008