Magazyn koscian.net
2003-10-07 15:26:56„Mistrzowie”kierownicy uciekają
Kilkanaście minut dwa policyjne radiowozy kościańskiej drogówki ścigały uciekającą hondę jazz
Była sobota, 4 października, godz. 8.20, kiedy na drodze nr 5 pomiędzy Jarogniewicami a Kawczynem pojawiła się honda pędząca z prędkością 151 km/h (w terenie niezabudowanym obowiązuje 90km/h). Patrol Sekcji Ruchu Drogowego sygnalizował kierowcy, by się zatrzymał. Pojazd jednak nie zwolnił. Kilka kilometrów dalej hondę próbował zatrzymać kolejny policyjny patrol. Bezskutecznie. W pościg ruszyło czterech funkcjonariuszy w dwóch radiowozach. Honda kierująca się w stronę Leszna, w Kiełczewie wjechała na drogi boczne.
- Policjanci zbliżali się do uciekającego pojazdu. Kiedy wjechali w teren zadrzewiony kierowca hondy nagle zahamował - relacjonuje Przemysław Mieloch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. - Jadący za nim radiowóz nie chcąc się zderzyć z nim uciekł w bok uderzając w drzewo. Jednak mimo uszkodzenia wozu policjanci gonili uciekającego.
W policyjnym vento uszkodzony został przód pojazdu i zawieszenie. Z lewego przedniego koła odpadł kołpak i uszkodzona została felga. Policjanci jednak nie dawali za wygraną. Mimo uszkodzeń gonili uciekającą hondę. ,,Na panie’’ przejechali ponad 3 kilometry.
- Nie wiedzieliśmy kogo ścigamy. Wiedzieliśmy jedynie jakie gonimy auto i, że samochód ma warszawskie numery rejestracyjne. Na polnych drogach nie rozwijaliśmy dużych prędkości. Na niektórych odcinkach auta prawie fruwały - stwierdza sierżant sztabowy Romuald Stelmaszyk. - W aucie siedział facet. Wyglądało na to, że ucieka nie pierwszy raz. Chyba widząc naszą determinację postanowił się zatrzymać.
Hondę ,,ujęto’’ na drodze pomiędzy Kiełczewem a Szczodrowem. Uciekającym kierowcą okazał się 25-letni mieszkaniec okolic Lęborka.
- Kiedy zajrzeliśmy do środka zobaczyliśmy siedzącą obok niego kobietę. Siedziała schowana przed przednim siedzeniem! - dodaje sierżant sztabowy Sławomir Polaczyk. - Samochód był ,,czysty’’ - nie był kradziony, a kierowca był trzeźwy i miał prawo jazdy. Dlaczego więc uciekał? Jak się nam później tłumaczył, zobaczywszy radiowóz po prostu się zdenerwował... Myślę, że liczył na to, że uda mu się uciec i uniknie kary.
25-latkowi zatrzymano prawo jazdy. Ukarany zostanie za przekroczenie prędkości w terenie niezabudowanym, nie zatrzymanie się na wezwanie i za spowodowanie kolizji.
Następnego dnia, o godz. 8.15 w Kawczynie do kontroli drogowej nie zatrzymał się kierowca mercedesa 300 D. Przy ograniczeniu na tym odcinku prędkości do 70 km/h, jechał 116 km/h. Policjanci ruszyli w pościg główną drogą. W Kościanie dołączył do nich drugi radiowóz. Przed Poninem mercedes się zatrzymał. Kierowca, 31-letni mieszkaniec Pszczyny, tłumaczył się drogówce... że nie zauważył radiowozu.
(kar)