Magazyn koscian.net
2003-12-17 00:10:10,,Łazienki’’ pod młotek?
Sporym zaskoczeniem dla wielu kościaniaków była zapowiedź rozpatrzenia na sesji Rady Miejskiej uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości zabudowanej położonej przy ulicy Szpitalnej 8. Pod tym adresem mieści się bowiem kompleks sportowo-rekreacyjny.
W dostarczonym radnym kilkanaście dni wcześniej projekcie uchwały burmistrz Jerzy Bartkowiak uzasadniał potrzebę sprzedaży w sposób następujący: „Biorąc pod uwagę fakt, że Miasto podejmuje budowę krytej pływalni przy ul. Wyzwolenia powstaje pytanie czy celowe jest utrzymanie ,,Łazienek” zasobach nieruchomości miejskich, tym bardziej że znajdujący się tam i wyłączony z użytku basen odkryty ulega coraz większej dekapitalizacji. W najbliższym czasie stanie się negatywną wizytówką Miasta, a Miasta nie będzie stać na inwestowanie w ten teren.’’ Burmistrz proponował by sprzedać teren wraz z obiektami umożliwiając tym samym jego zagospodarowanie przez podmiot prywatny. Zwracał przy tym uwagę na zgodność takiego rozwiązania z strategią rozwoju miasta, w której przewidziano zaangażowanie kapitału prywatnego w przywracanie ,,Łazienkom” świetności.
Nie doszło jednak do merytorycznej dyskusji nad projektem uchwały, ponieważ na wniosek radnego Łukasza Naglika już na wstępie posiedzenia wycofano go z porządku obrad. Argument radnego Naglika, iż sprawa jest zbyt poważna by ją rozpatrywać w tak szybkim trybie poparło trzynastu radnych, jeden wstrzymał się od głosu, a sześciu było przeciwko wycofaniu projektu z porządku obrad.
Podczas przerwy w posiedzeniu odpytywani przez ,,GK’’ radni jako powód wycofania wniosku częściej wskazywali na brak możliwości przeprowadzenia konsultacji z wyborcami w tej sprawie niż na brak zgody na samą sprzedaż. Burmistrz ustosunkował się do decyzji radnych pod koniec sesji.
- Nie mogę takiego projektu uchwały nie wnosić jeżeli jest propozycja zakupu terenu na Łazienkach. Bo przez to uaktywnimy teren, który jest w części własnością miasta, w części własnością kościelną. Ten teren jest do zagospodarowania. Jeżeli państwo radni macie propozycje zagospodarowania – proszę bardzo, ale nie do pogodzenia jest by ten teren leżał odłogiem – powiedział Jerzy Bartkowiak. - Tym bardziej, że za środki za sprzedaż tego terenu chciałem zaproponować wybudowanie hali sportowej przy liceum. Myślę, że mogę dziś powiedzieć młodzieży, że ten pomysł oddala się.
Burmistrz zwrócił radnym uwagę, że projekt przyszłorocznego budżetu nie przewiduje żadnych środków na modernizację hali sportowej. W przypadku jakiejkolwiek awarii może się okazać, że jedyną decyzją jaką będzie mógł podjąć, będzie decyzja o zamknięciu obiektu. Koszty ewentualnej modernizacji hali ocenił na ponad 150 tysięcy złotych
- Pieniędzy, których dzisiaj w budżecie ani ten, ani na przyszły rok nie ma. Dzięki sprzedaży nie dosyć że teren byłby zagospodarowany, ktoś inwestowałby swoje środki, to jeszcze jakieś nasze lokalne firmy miałyby zatrudnienie przy budowie. Ile korzyści w jednym... – przekonywał radnych.
Entuzjazmu burmistrza nie podzielił radny Aleksander Heller.
- Jednoosobowo pan burmistrz nie może dyktować radzie, co ma robić bez konsultacji z mieszkańcami. Mamy podejmować uchwały w ciągu jednego tygodnia, czy nawet krócej. Rada nie jest do podnoszenia ręki. To są zbyt poważne sprawy. Burmistrz powinien radnym przedstawić kilka koncepcji, a nie tylko sprzedać, sprzedać, sprzedać.. Nie wszystko ma przełożenie tylko na pieniądze.
- Burmistrz nie dyktuje tylko proponuje projekty uchwał – ripostował Bartkowiak
Kiedy projekt powróci pod obrady nie wiadomo. Jedno jest pewne – teraz władza ma szansę szczegółowo przedstawić opinii publicznej swoją koncepcję. Poinformować, kto jest zainteresowany kupnem i jak chce zagospodarować ten teren. Wiele pytań będzie związanych z funkcjonowaniem hali sportowej, z której korzystają koszykarze Obry. Być może komplet informacji podanych do publicznej wiadomości przekona radnych do sprzedaży ,,Łazienek’’. Nie wykluczone przecież, że jest to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie dla niszczejących obiektów. (s)
KOŚCIAŃSKIE ŁAZIENKI
Cypel za szpitalem oficjalnie przyjął rolę terenów rekreacyjnych w 1932 roku kiedy urządzono tam nad kąpielisko miejskie. Oczywiście kąpieli zażywano w Obrze. W sierpniu 1937 roku ruszyła budowa prawdziwego centrum sportowego finansowanego przez miasto. Wzniesiono stojący do dziś tor saneczkowy i rozpoczęto budowę lodowiska i basenu pływackiego. Inwestycję dokończyli okupanci. Nowoczesny basen z sześcioma torami pływackimi oddano do użytku w sierpniu 1943 roku. Basen zmodernizowano w 1949 roku wznosząc miedzy innymi - nie istniejącą już - muszlę koncertową. W 1952 roku Społeczny Komitet Remontowy Łazienek wykorzystując dotację na remont przebieralni rozpoczął... budowę nowej hali sportowej. Tym „rozszerzeniem” zakresu inwestycji zajęła się prokuratura i sądy w Kościanie, Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Na szczęście dla społeczników sprawa zakończyła się pomyślnie, a budowę hali dokończył Komitet Odbudowy Łazienek w Kościanie. Obiekt oddano do użytku jesienią 1957 roku. Rok później obok hali powstało piłkarskie boisko zastępcze i treningowe. Na końcu zbudowano kort tenisowy.
Z uwagi na brak remontów ,,Łazienki’’ nie są dziś wizytówką miasta. Basen kąpielowy z uwagi na nieszczelność niecki jest nieczynny od kilku lat. Z mocno wyeksploatowanej hali sportowej korzysta młodzież szkolna i koszykarze KS „Obra”. Boisko przypomina raczej klepisko, a na zły stan toru saneczkarskiego nie narzekamy chyba tylko z powodu rzadkich w ostatnich latach opadu śniegu. (s)