Magazyn koscian.net
2003-05-02 11:48:49,,Pieeerdoły opowiadacie’’!
Pierwsza tego roku sesja Rady Miejskiej w Czempiniu trwała od godziny 17.00 do 22.30. Odbyła się w Głuchowie w lokalu gastronomicznym państwa Kubickich. Mieszkańcy wykazali sporą determinację w pilnowaniu interesów gminy. (GK nr 213 z 12.03.2003)
W kuluarach mówiło się, że sesja dlatego odbyła się w Głuchowie, by nie przybyli na nią mieszkańcy rozpolitykowanego Czempinia. Przyjechali. Na sali zebrało się blisko stu obserwatorów sesji i choć obrady przeciągały się, było na co popatrzeć. Przewodniczący usiedli przy stole prezydialnym na scenie. 12 radnych, burmistrz, wiceburmistrz i skarbnik gminy usiedli przy stołach ustawionych w literę ,,U’’. Przy jednym jej boku siedziała burmistrz, wiceburmistrz, skarbnik i czterech radnych popierających władzę wykonawczą, a przy drugim boku 8 radnych tak zwanej opozycji. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby obu obozów nie dzieliła odległość kilkunastu metrów (6 stołów). Radni zadali pani burmistrz rekordową liczbę pytań. Mieszkańcy siedzieli uparcie do końca obrad, by po godzinie 22.00 i oni mogli zabrać głos. Wtedy zrobiło się prawdziwie gorąco.Antoni Pawlisiak krzyczał:
- Przyszedł czas, by nazwać czarne czarnym, a białe białym...
Przewodniczący rozkładał w geście bezradności ręce wołając:
- Panie Pawlisiak, ale nie na każdej sesji...!
- Za poprzedniej kadencji radni dostawali za sesję, a teraz w styczniu sesji nie było. Słyszałam, że diety i tak dostają. Bez roboty się nie płaci - mówiła wzburzona Anna Łabęcka
Luiza Włodarczak domagała się wskazania prawnej podstawy, która umożliwia radnemu wypłatę ryczałtowej diety:
- Czytając publikacje samorządowe dowiedziałam się, że dieta przysługuje radnemu za czas i utracone zarobki, jakie poniósł spełniając funkcję radnego gminy. Uważam, że ryczałt nie odpowiada wymogom ustawy, gdyż nie można płacic za coś, czego się nie utraciło, bo wątpliwym jest aby każdy z radnych w miesiącu lutym i styczniu bieżącego roku utracił w sumie 900 złotych, skoro dziś sesja odbywa się po raz pierwszy w roku.
Anna Łabęcka proponowała radnym, którzy oburzali się zmniejszeniem dotacji dla szkół, by przeznaczyli na ten cel jedną swoją dietę.
Marian Kłos, przewodniczący rady rodziców czempińskiej szkoły domagał się kontynuacji budowy gimnazjum:
- Miało być gimnazjum i miała być szkoła średnia. A tu zanosi się na to, że nie będzie ani jednego, ani drugiego. Jakie szanse mają nasze dzieci, skoro w Czempiniu nie ma nawet szkoły średniej? Jakie równe szanse? Może powinny domagać się zwrotu pieniędzy wydanych na bilety, skoro są tak równe szanse?
- Budowa gimnazjum, piękna i szczytna - jest przy finansach na rok 2003 nierealna - odpowiedział obrazując przy tym zadłużenie gminy wiceburmistrz Jan Marciniak.
Henryk Łabiński domagał się poczucia odpowiedzialności radnych poprzedniej kadencji za zły stan finansów gminy.
- Panowie żeście przepieprzyli, a teraz co powiecie? Może nam panowie radni wyjaśnią - mówił wzburzony do mikrofonu, aż mu go przewodniczący wyłączył.
- W związku z tym, że pan Łabiński nie zachował się w sposób zwyczajowo przyjęty... - tłumaczył, ale zagłuszyły go gwizdy z sali. Łabiński nie przerwał swej wypowiedzi i przekrzykiwał przewodniczącego. Pytał, jak możliwym jest, aby były wiceburmistrz jeździł sobie pod prąd na jednokierunkowej ulicy. Wspomniał, że pytał go o odprawy jakie odchodząc ze stanowiska zabrali burmistrzowie.
- Wiceburmistrz powiedział, że nie doczekam starości, jak się będę tym interesował - krzyczał wzburzony Łabiński.
Przewodniczący niedbałym tonem powiedział tylko, że prawo dawało taką możliwość, to burmistrzowie pieniądze wzięli.
- Ale ja nie o tym. Powiedział, że nie doczekam starości - powtarzał Łabiński. Hieronim Pilarski, który zabrał głos po nim nie mówił już wiele, tylko ścisnął z całych sił poręcz krzesła przed sobą i rzucił:
- Pierwszy raz jestem na sesji i... (uniósł krzesło do góry) pieeeerdoły opowiadacie! (z siłą postawił je z powrotem na podłodze). Ostatnie pytanie - o wykształcenie radnego Fitta - zadał Jakub Włodarczak (Al)
Od redakcji: O wykształceniu czempińskich radnych napiszemy za tydzień...