,,Zieleń’’ czeka na wiosnę

Miasto podpisało sprzedaż, Rethmann z Poznania kupno, ale umowa póki co nie jest ważna, bo zgody na nią nie wyraził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.  – Robimy swoje i przygotowujemy się do wiosennych porządków – wyjaśnia Ryszard Naskręt, prezes ZOM.

 

 Umowę kupna sprzedaży stu procent udziałów w spółce Zakład Oczyszczania Miasta w Kościanie  Rethmann – Sanitech Spółka z o.o. podpisał z miastem już 18 listopada 2004 roku. Jednym z warunków umowy było jednak pozytywna cenzurka z UOKiK, a ten do tej pory się nie wypowiedział. 
 - Czujemy się jakbyśmy byli  w zawieszeniu. Miasto już nie czuje się naszym właścicielem, a poznańska firma nie czuje się jeszcze – mówi prezes Naskręt.

Czas leci i wraz z końcem marca moc traci umowa ramowa zakładu z miastem na wykonywanie dla niego usług. Traci też moc umowa dzierżawy obiektów w których gospodaruje ZOM. Pracownicy przygotowują się już jednak do wiosennych porządków w mieście. Na zlecenie miasta obcięli już na kilku ulicach żywopłoty i drzewa, i chcą wykonać wiosenne prace w klombach.  Opinii UOKiK  spodziewają się wraz z nastaniem wiosny.  

Przypomnijmy, Kościan za udziały ZOM dostać ma 288 900 złotych. Nowy właściciel gwarantuje obecny stan zatrudnienia przez 27 miesięcy i obiecuje poszerzyć akcję segregacji śmieci. Jeśli UOKiK zatwierdzi transakcję, zakład czeka zmiana i to nie tylko szyldów. Zmodernizowany ma być sprzęt, a w zakładzie wprowadzone standardy koncernu. Na flagach firmowych zawiśnie jednak nie nazwa Rethmann, ale Remondis. W styczniu 2005 roku Rethmann  zmienił nazwę. Po Kościanie już jeżdżą dwie śmieciarki mercedesa. Jedna na poznańskiej (dzierżawiona od Rethmanna od wiosny ubiegłego roku), a druga na szczecińskiej rejestracji (z napisem Remondis). Te ZOM-u – jelcze i stary – mają ponad dwadzieścia lat. Najstarsza w ,,stajni’’ zakładu jest piaskarka – ma lat 31.    (Al)

GK nr 11/2005