Magazyn koscian.net
14 lutego 2012677 numer Gazety Kościańskiej
W GK między innymi: o tym czym zajmują się pracownicy socjalni, o pogmatwanym losie Maxa - spaniela odnalezionego niegdyś dzięki „GK”, o przygotowaniach do likwidacji szkół w gminie Czempiń, o ćwiczeniach na lodzie i strażackich statystykach, o felernym przejeździe kolejowym na obwodnicy Kościana, o agentach w Polgazie. Ponadto obszerna kronika policyjna, ilustrowany przegląd wydarzeń minionego tygodnia, serwis sportowy i przepisy na tłusty czwartek. Gazeta w sprzedaży od 15 lutego.
W numerze 7 /2012 (677) między innymi:
Max wrócił do schroniska
Szczęśliwie odnaleziony dzięki „GK” spaniel wrócił po roku do schroniska w Gaju. - Rodzina, która go adoptowała nie wywiązała się ze swoich obowiązków. Musieliśmy zabrać jej psa – wyjaśnia Michał Błaszak, wolontariusz Fundacji Dr Lucy, prowadzącej Międzygminne Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Gaju. Fundacja zabrała rodzinie też innego psa
Z sercem na dłoni
Muszą wzbudzać zaufanie, być pomocni, otwarci, spostrzegawczy, empatyczni i dyskretni. Choć wykonują trudną i niedocenianą pracę, to twierdzą, że daje im ona satysfakcję. Szczególnie wtedy, gdy uda się komuś skutecznie pomóc, choć nie zawsze finał jest szczęśliwy. Są funkcjonariuszami publicznymi, dla których praca jest misją. O kim mowa? O pracownikach socjalnych
Kolejowy przejazd spowalnia ruch
Ograniczenie prędkości do 40 km/h na godzinę obowiązuje na jednym z pasów ruchu na obwodnicy Kościania. Z utrudnieniami muszą się liczyć kierowcy jadący w kierunku Poznania. Powodem zwolnienia ruchu jest obluzowana szyna na przejeździe kolejowym przecinającym krajową „piątkę”
Likwidacja możliwa, ale nie przesądzona
W decydującą fazę wchodzi proces reorganizacji systemu oświaty w gminie Czempiń. Rada Miejska wstępnie wyraziła zgodę na zamknięcie szkół w Borowie i Starym Gołębinie. Jedna, czy dwie placówki znikną z mapy gminy? Odpowiedź na to pytanie przyniosą najbliższe miesiące
Plebiscyt gromadzi indywidualności
Podczas piątkowej XII Gali Sportu ,,Gazety Kościańskiej’’ podsumowaliśmy wyniki głosowania Czytelników na Najpopularniejszego zawodnika Ziemi Kościańskiej w 2011 roku oraz decyzje Jury wybierającego Najlepszych zawodników i trenerów.
Płonął dom w Nowym Dębcu
W poniedziałkowe wczesne popołudnie zapalił się dom wielorodzinny w Nowym Dębcu. Zgłoszenie o zadymieniu poddasza strażacy z kościańskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej odebrali o godz. 13.30. Na miejsce wysłano jeden zastęp JRG, a także OSP Gryżyna i Racot.
Drożej za wodę
Taryfę za zbiorowe zaopatrzenie w wodę dostarczaną przez Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Handlowo – Usługowe EKO-TECH Spółka z o. o. w Piotrkowicach zatwierdzono podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej Czempinia
Ćwiczenia na lodzie
Strażacy z kościańskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wraz z ochotnikami z Racotu odbyli ćwiczenia na skutym lodem zbiorniku retencyjnym Wonieść. Podczas kilkugodzinnych zajęć doskonalono ratowanie osób, pod którymi załamał się lód. Płetwonurkowie ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego kościańskiej straży mieli okazję nurkować pod lodem.
Udział za dziesięć tysięcy
Gmina Czempiń zwiększy swoje udziały w Samorządowym Funduszu Poręczeń Kredytowych Spółka z o. o. z siedzibą w Gostyniu. Rada Miejska jednogłośnie podjęła uchwałę w tej sprawie
Jubileusz lubińskich pszczelarzy
Pięćdziesiąt pięć lat działalności ma za sobą Koło Pszczelarzy w Lubiniu. W minioną niedzielę uroczyście świętowano jubileusz
Koncerty na początek
Koncert Uwielbienia przygotowała lokalna grupa Siewca. 25 lutego w Kościańskim Ośrodku Kultury wystąpią muzycy działający w ramach projektu Live Worship z Gliwic
Młodzież promuje trzeźwość
Uczniowie śmigielskich szkół znaleźli się w gronie laureatów ubiegłorocznej Ogólnopolskiej Kampanii „Zachowaj Trzeźwy Umysł”. Nagrody i dyplomy wręczono zwycięzcom podczas spotkania w Urzędzie Miejskim Śmigla
Straż podsumowała rok
Do 1062 zdarzeń wyjeżdżali strażacy z kościańskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w całym 2011 r. To więcej niż przed rokiem. Ze statystyk wynika, że co 57 godzin i 15 minut wybuchały pożary, a co 9 godzin i 42 minuty – miejscowe zagrożenia. W sumie do zdarzeń ratownicy ze straży wyjeżdżali co 8 godzin i 15 minut
Agentura w tykającej bombie (2)
Początek lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Wytwórnia Gazów Technicznych w Kościanie, produkująca acetylen, azot i tlen, boryka się z wykonaniem planu. Wyposażona w prototypowe urządzenia NRD-owskie, ma duże kłopoty techniczne. I nagle, pod koniec 1971 roku spod Hamburga w RFN zaczyna się sprowadzać do wytwórni ciekły tlen po to, aby przerabiać go na gazowy i ładować w butle. W Kościanie pojawiają się autocysterny z „zachodnioniemiecką” obsługą. „Gazy Techniczne” stają się oczkiem w głowie miejscowej bezpieki. Jej asem atutowym jest tajny współpracownik o pseudonimie „Piotr” – skrupulatny, wszechstronny i gorliwy.
Konkurs na dyrektora muzeum
W marcu poznamy nowego dyrektora Muzeum Regionalnego im. dra Henryka Florkowskiego w Kościanie. Konkurs ogłoszony został przez burmistrza Kościana 31 stycznia. Na zgłoszenie się do konkursu jest czas do 2 marca
Tłusty czwartek
Bardzo krótki nam wypadł karnawał w tym roku, jeszcze słychać sylwestrowe fajerwerki a tu już trzeba smażyć pączki. Niegdyś pączek to był kawałek chlebowego ciasta nadziewany skwarkami i mięsem i smażony na smalcu - był świetną zagryzką do wódki. Później dopiero, pod koniec XVI wieku, zmieniać się zaczęło i ciasto, i nadzienie. Dzisiejsze pączki – lekkie drożdżowe i zdecydowanie słodkie – są takim samym wyróżnikiem polskiej kuchni jak bigos czy sernik. I podobnie jak przy produkcji tych potraw przepisów na pączki jest wiele, wiele jest również pomysłów na nadzienie. W moim domu w jednym pączku ukryty był migdał – ten, kto go znalazł miał dużo szczęścia przez cały następny rok. Pączki są ciastkami dosyć pracochłonnymi i bardzo kalorycznymi – ale w ten jeden czwartek chyba możemy sobie podarować choć jeden pączek, bo powiadają, że kto nie zje ani jednego przez cały rok będzie miał pecha.
Oto przepis....
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Od dawna tak głośno na temat schroniska w Gaju... Kilka tygodni temu wydzwaniałam, pisałam, błagałam, żeby przyjechali po psiaka, który błąkał się po Rogaczewie Wielkim. (postanowił zatrzymac się w moim ogrodzie) I co? Zero reakcji!!! Prośba do mnie o przygarnięcie psa... i to dużego psa! Zwróciłam się o pomoc do Gminy. I co? Pan Kobus: "Jeszcze dziś ktoś się po niego zjawi". Minął dzień, drugi, trzeci...i nic. Mimo dokarmiania przy -20 pies zdechł. Więc niech Schronisko w Gaju nie chlubi się, że zabrali od kogoś psa, który miał "za małą budę" bo przy tej okazji zdechł innych, który nie miał dachu nad głową w ogóle!