Magazyn koscian.net
2008-10-01Atrakcje z charakterem
Jakub Wojciechowski (rocznik 1974) ze Starych Oborzysk znalazł się w gronie tych, którzy ukończyli ekstremalną grę terenową Selekcja 2008.
W elitarnej imprezie opartej na metodach rekrutacyjnych do wojskowych formacji specjalnych w tym roku udział wzięło 350 osób. Ukończyło 19. Konkretnych miejsc nie przyznawano, liczyło się ukończenie gry. Była to już 11 edycja Selekcji. Jak do tej pory zrobiona z największym rozmachem.Najpierw (23.8) w Tomaszowie Mazowieckim organizatorzy przeprowadzili eliminacje. Z 350 osób do pięciodniowego finału w Drawsku Pomorskim wyłoniono 80. Pierwszego dnia finału odpadło kolejnych dwadzieścia osób i... dopiero teraz zaczęła się właściwa impreza!
- Jak to wygląda? Na przykład: godzina biegu, rower, godzina marszu i znowu bieganie. Potem pływanie i pokonywanie przeszkód terenowych – opowiada Jakub Wojciechowski – Wszystko oczywiście na czas, najwolniejsi odpadają. Nie ma czasu na sen, czy wypoczynek. Przykładowo, po godzinie drzemki ogłaszany jest alarm i znowu zaczynamy mnóstwo konkurencji. W dzień i w nocy. Pokonywanie mostów linowych, bagien, pływanie pontonem, jazda Rosomakami. Cały czas z plecakiem, w którym masz wszystko, co jest ci potrzebne. Ale też konkurencje sprawdzające wytrzymałość psychiczną i odporność na stres. Symulowane było uprowadzenie nas przez terrorystów. Musieliśmy wytrzymać skuci kajdankami, w czarnych workach na głowie. Było ciemno, duszno. Byliśmy przetrzymywani w kompleksach budynków dla ćwiczeń jednostek specjalnych. Niejeden dostał po głowie...
Jakub wystartował w Selekcji trzeci raz. W przyszłym roku nie wystartuje. Ale tylko dlatego, że regulamin zabrania tego finalistom dwóch poprzednich edycji. Może spróbuje jeszcze w przyszłości. Pierwsze podejście do Selekcji określa jako rozpoznanie, co to takiego właściwie jest? Miał nieodpowiedni sprzęt, był nieodpowiednio przygotowany. W ubiegłym roku czuł się mocny, ale nie ukończył gry.
- Od zawsze ciągnęło mnie w teren – wspomina – Jeździłem na rowerach górskich, potem wziąłem się za bieganie. Potem chciałem poznać co to takiego, ta Selekcja. Chyba nie ma w Polsce drugiej takiej imprezy, w której można poznać tyle atrakcji, nie płacąc za to ani złotówki. W Selekcji sprawność fizyczna się liczy, ale siła charakteru przynajmniej tak samo. Startują w niej bez powodzenia zawodowi żołnierze. Z grupy piętnastu bardzo sprawnych chłopaków z AWF Selekcję ukończyło chyba dwóch.
Siła fizyczna zawodzi, kiedy krańcowe zmęczenie fizyczne nawarstwia się. A czas wypoczynku i spania uzależniony jest od kaprysów organizatora. Spali w miejscach przygodnych, tylko w śpiworach, w tym co mieli na sobie. Regulamin określa to dość wyraźnie: Kompletując sprzęt pamiętaj, że warunki atmosferyczne mogą być różne, na Selekcji nie ma namiotów i sen realizowany jest w warunkach przygodnych a ponadto sam będziesz musiał nosić swoje wyposażenie do końca trwania gry. Lista tego, co można posiadać w plecaku, jest szczegółowa (choć niezbyt długa) i również określona w regulaminie. Rzeczywiście trzeba mieć charakter. A Wojciechowski, jak sam mówi, związany był ze sportem ,,od zawsze’’. I zawsze były to dyscypliny indywidualne, preferujące silne osobowości. Na siłowni w Oborzyskach poznał Michała Szkudlarka, który ,,wciągnął go’’ w bieganie. Trzy lata temu zajął się tym poważniej i w ubiegłym roku ukończył swój pierwszy maraton. Pokonał już trzy. W październiku pobiegnie w maratonie w Poznaniu. (c)
Czym jest Selekcja?
(...) Selekcja oparta jest na konkurencjach zaczerpniętych z metod rekrutacyjnych do formacji specjalnych. Długotrwałe marsze, pokonywanie przeszkód terenowych, bagien, rzek i jezior, minimalna dawka snu, testy psychologiczne, i wiele innych konkurencji to karuzela, która trwa przez 6 dni i nocy. Nikt nie zna programu i przebiegu imprezy za wyjątkiem prowadzącego, co powoduje kolejną niepewność. (...) Ze strony www.combat56.pl.
GK 40
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Super, tylko po co? Chyba że imprezę finansuje MON szukając kandydatów na komandosów. Oczywiście podziwiam umiejętności i wytrzymałość