Basen na... głosku

Zabrakło jednego głosu, by do porządku obrad Rady Miejskiej Kościana weszła uchwała opozycji o wycofaniu się z budowy krytej pływalni. Burmistrz znów powoływał się na dzieci, a Rada 13 głosami ,,za’’ podniosła koszty budowy basenu o 125 tysięcy złotych.

Basen, zgodnie z uchwałą kosztować ma teraz 11 545 tys. złotych. Koszty wzrosły, bo w kwietniu, gdy podejmowano uchwałę o zaciągnięciu kredytu na basen, w kosztach inwestycji nie ujęto wynagrodzenia za nadzór inwestorski w 2004 roku. ,,Niespodziewany’’ koszt miasto pokryje z kredytu zaciągniętego jeszcze w 2003 roku na budowę mieszkań socjalnych.
- Uzasadnienie burmistrza, które legło u podstaw podjęcia przez radnych uchwały o przyjęciu istotnego zadania inwestycyjnego (budowy basenu - red.), okazało się być zbudowane na wątpliwych podstawach, a główne argumenty finansowe nie miały pokrycia w rzeczywistości. Bez uzasadnionego powodu inwestycję podjęto w pośpiechu, bez przedstawienia radnym analizy kosztów budowy i kosztów funkcjonowania obiektu. Świadomie lub nieświadomie wprowadzono Radę Miasta w błąd, zapewniając o posiadanym wsparciu zewnętrznych źródeł finansowania zadania - czytał uzasadnienie uchwały o wycofaniu się z budowy basenu radny Maciej Zielonka.

Uchwały do porządku obrad co prawda nie udało się wprowadzić, ale opozycja jeszcze nigdy w tej kadencji nie była tak bliska zdobycia większości w głosowaniu (9 za, 9 przeciw i 2 wstrzymujące). Porozumienie Samorządowe proponowało ponadto budowę pływali na Łazienkach i wycofanie się ze sprzedaży Łazienek (uchwały w tej sprawie też nie udało się wprowadzić pod obrady Rady: 9 za, 10 przeciw i 1 wstrzymujący).

Niech mnie pan internetem nie straszy!
Przed głosowaniem nad podniesieniem kosztów budowy basenu, rozgorzała dyskusja.
- Ile takich niespodzianek dostaniemy do końca? - dopytywał radny Bartczak i przypomniał, że na poprzedniej sesji burmistrz zapewniał, że koszty nie przekroczą 11 420 tysięcy złotych.
- Nigdy na tej sali nie mówiłem, że jest to kwota ostateczna. Jest to kwota ostateczna na dany dzień - odparł burmistrz i wyjaśnił, że wcześniej kosztów tych nie można było ująć, bo dokumentacja nie była gotowa.
- My jesteśmy tu po to, by budować krytą pływalnię - wołał płomiennie radny Stefan Kaczmarek, a radny Stefan Żurek powołał się na internetową sondę na temat poparcia dla inwestycji. Wynika z niej, że ponad 60% internatów nie pochwala decyzji władz.
- Ja byłem za pływalnią, kiedy mówiło się, że to będzie kosztowało dziewięć milionów sześćset tysięcy - powiedział Żurek.
- Niech pan Żurek nie straszy Internetem - przemówił znów Kaczmarek i wskazał, że tylko 30 procent kościaników ma dostęp do Internetu. Jego zdaniem, by móc starać się o pozabudżetowe środki na basen z funduszy UE, trzeba ten basen najpierw wybudować. Na wniosek radnego Żurka (11 za 10 przeciw) nad zwiększeniem kosztów budowy basenu głosowano imienne. Za byli: Adamski, Frąckowiak, Grzelczyk, Jankowski, Kaczmarek, Kram, Mielcarek, Naglik, Skrzypczak, Stachowiak, Tycner, Wawrzyniak, Wawrzyniak-Diulaj. Przeciw opowiedzieli się: Bartczak, Brzozowska, Heller, Pawłowski, Ruszkiewicz, Sworacka, Zielonka, Żurek.

Pajdokracja?
Nad basenem dyskutowano jeszcze pod koniec obrad. Radny Żurek wypomniał braki w szacunkach inwestycji.
- Kiepski byłby ze mnie rzemieślnik, gdybym robił kalkulację na meble i zapomniał, że szafa musi mieć zawiasy, a tutaj okazuje się, że zapomniano, że do takiej inwestycji potrzebny jest nadzór - mówił Żurek. - W mieście mówi się, że obiekt zamknie się w granicach 17 milionów złotych i to jest najbliżej prawdy.
Burmistrz przywołał na to obraz radosnych dzieci. Opowiedział o pierwszej spartakiadzie przedszkolaków.
- Jaka radość z tego, że w ogóle tam byli, dla niektórych był to pierwszy pobyt na tak dużej arenie. Mogli wykazać się swoją sprawnością. Tu mamy odpowiedź. Tego nie trzeba szukać w Internecie. Trzeba pytać tych młodych. Trzeba przyjść na salę i widzieć ich radość z możliwości korzystania z takich obiektów - mówił burmistrz. - Proszę pójść do szkół i zapytać. Odpowiedź będzie jedna. Jestem tego pewien i nie będzie 17 milionów. Na pewno nie. Natomiast przecież wiadomo, że koszty kredytów są. Przy każdej inwestycji one będą. Jeśli chodzi o Vat, to skutki będą niedługo znane. Myślę, że nie należy robić z tego powodu jakichś sensacji.

Rady Heller zauważył, że zgodnie z umową zawartą z wykonawcą, zamawiający, czyli miasto, miał prawo akceptować projekt przed wydaniem pozwolenia na budowę.
- Czy komisja komunalna choćby skrawek tego projektu widziała? Mnie by to interesowało - stwierdził. Odpowiedzi nie otrzymał. Pozwolenia na budowę wciąż nie ma. Jak zapewnił radnych burmistrz, ma być wydane lada dzień.

ALICJA MUENZBERG

MACIEJ ZIELONKA: - Szkoda, że uchwały nie weszły pod obrady. Nie ma się co bać dyskusji, tym bardziej, że ludzie dyskutują na ten temat głośno na ulicy - stąd nasz wniosek. Uważam że to jedna z ostatnich szans, żeby odwieść burmistrza od zamiaru budowania pływalni za tak wysoką kwotę.

GK nr 22/2004 - 2 czerwca 2004