Basen zarabia mniej

Kościańska kryta pływalnia zarobiła w tym roku mniej, niż zakładano

Przyszło na nią mniej ludzi. Burmistrz Bartkowiak apeluje do szkół, by sprowadzały na basen więcej dzieci. - Zamiast dotować  na wprost basen, lepiej dotować go przez udział dzieci w basenie – wyjaśniał na sesji radnym. 

Przypomnijmy, basen miał ograniczyć bezrobocie w Kościanie i zarobić na swe utrzymanie (tak deklarował burmistrz Bartkowiak przekonując do budowy obiektu). Widać nie zarabia. Burmistrz wyjaśniał na sesji radnym, że na basenie, podobnie jak na każdym innym obiekcie sportowym ,,jest różnica między dochodami, a kosztami’’ (sic!). Innymi słowy koszty są większe, niż dochody. Księgowo wyniki finansowe basenu i tak wyglądają lepiej niż realne wydatki   miasta na utrzymanie obiektu.  Za lekcje wuefu na basenie miejskie szkoły płacą.  Pieniądze na to dostają od miasta. 

Temat niskiego ,,obłożenia’’ basenu poruszył na sesji radny Piotr Ruszkiewicz.
 - Rzecz sprowadza się do tego, że możliwości pływalni są większe, niż zakładaliśmy – powiedział burmistrz. – Z tego tytułu młodzież szkolna mogłaby korzystać  w szerszym zakresie, niż zakładaliśmy na wstępie – wyjaśniał.  - Stąd w tej chwili próba wykorzystania tych najbliższych czterech miesięcy, by młodzież mogła w większym zakresie korzystać z tej przestrzeni.  (Al)

GK 39/2006

Już głosowałeś!