Magazyn koscian.net
2005-11-30 09:08:27Bezzasadne pretensje do burmistrza
Piotr Borowski żądał od burmistrza Śmigla więcej niż prawo pozwala żądać
Doraźna Komisja Rady powołana do rozpatrzenia skargi Borowskiego na ,,arogancję i nonszalancję’’ burmistrza uznała ją za bezzasadną.
Piotr Borowski słał do Urzędu Miejskiego listy, w których szczegółowo dopytywał o to, co może uprawiać lub pobudować na swojej ziemi leżącej przy śmigielskiej obwodnicy. Odpowiedzi wyjaśniające jakie akty prawne regulują jego prawa, uznawał za niewystarczające, aż wreszcie zniecierpliwiony wniósł na burmistrza skargę do Rady Miejskiej. Zarzucił w niej włodarzowi ,,arogancję i daleko idąca nonszalancję’’. Radni do zbadania sprawy 29 września br. powołali komisję doraźną, w skład której weszli Marian Drzewiecki, Jan Pietrzak i Roman Schiller. W miniony czwartek komisja przedłożyła Radzie sprawozdanie ze swoich prac i wniosła o uznanie skargi za bezzasadną. Protokół podpisało tylko dwóch członków komisji. Radny Pietrzak, choć podzielał wniosek końcowy komisji odmówił podpisania protokołu.
- Zgadzam się protokołem, zgadzam się z wnioskami prawnika, ale nie mogłem podpisać protokołu z uwagi na jedno zdanie: ,,podjęliśmy decyzję o wystąpienie do WOKiSS o ekspertyzę prawną’’. Ja proszę państwa takiej decyzji nie podejmowałem – wyjaśnił na sesji radny Jan Pietrzak.
Pozostali członkowi po konsultacji z przewodniczącym Rady Janem Józefczakiem uznali, że skargę powinien zbadać prawnik z Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych. Przeprowadzenie płatnej ekspertyzy zlecono prof. Markowi Szewczykowi.
- Wystąpienie do WOKiSS to kwestionowanie kompetencji radcy zatrudnionego w urzędzie – uzasadniał radny Pietrzak. – Czy nie dochodzimy do absurdu? Po każdej skardze będziemy wydawać pieniądze na ekspertyzy? Nie stwierdziliśmy tu naruszenia kodeksu postępowania administracyjnego, po co więc ekspertyza?
- Podziwiam pańska odwagę, bo ja nie potrafiłbym ocenić tej skargi pod kątem prawa. Nie jestem przecież prawnikiem – ripostował przewodniczący Józefczak.
- Jestem zdziwiony postawą kolegi Pietrzaka. Nikt nie kwestionuje kompetencji naszej radczyni, ale była nam potrzebna niezależna ekspertyza. Poza tym trzeba było zapłacić, żeby chociaż tę sprawę wygrać z Borowskim. Bo on i tak będzie dalej pisał skargi – przekonywał Marian Drzewiecki, przewodniczący doraźnej komisji.
Na uwagę o niezależnej ekspertyzie zareagowała radca Kamila Ławecka, podkreślając, że wszystkie jej opinie są niezależne. W obronie wydanych pieniędzy stanął też radny Roman Schiller.
- Komentowano tu nasze kwalifikacje i zawody jakie wykonujemy. Dlatego opinia prawnika była konieczna, żeby nie było dalszych uwag do członków komisji – stwierdził Schiller.
- Największym arbitrem działań burmistrza jest suweren. To wyborcy ocenią jego pracę. Skoro nie było tu naruszenia prawa, to wydawanie pieniędzy na ekspertyzę było bezzasadne – obstawał przy swoim radny Pietrzak.
Komisja zapoznała radnych z opinią prof. Szewczyka, który w siedmiostronicowej opinii prawnej dowiódł, że ,,autor petycji żądał więcej od Burmistrza Śmigla, niż prawo składania petycji do organów władzy publicznej żądać pozwala. (...) Skarga pana Piotra Borowskiego na postępowanie Burmistrza Śmigla, związane z załatwianiem wnoszonych przezeń petycji nie jest zasadna. Otrzymał on bowiem odpowiedź na każdą z nich.’’
Po dyskusji o zasadności wydania pieniędzy na ekspertyzę radni jednogłośnie odrzucili skargę Piotra Borowskiego jako niezasadną. (s)
GK nr 48/2005