Magazyn koscian.net
2006-05-31 08:57:30Bo życie jest piękne...
Deesis, młodzieżowo-dziecięcy zespół ze Śmigla, kończy prace nad swą pierwszą, profesjonalną płytą. Krążek nosi tytuł Pankkrok i w całości powstaje w Śmiglu
Będzie to pierwsza płyta powstała w pierwszym z prawdziwego zdarzenia śmigielskim studio nagrań.
Na pierwszą próbę zespołu w 2001 roku przyszły trzy osoby. Na drugą już trzydzieści. Tomek Tomczak przysłał do Łukasza Jurgi sms-a: ,,od dziś nazywamy się Deesis. To znaczy Miłosierdzie, Majestat Boży’’. I tak zostało. To od Łukasza i Tomka wszystko się zaczęło. Wymyślili ten zespół. Nie od razu jednak udało im się przekonać do niego księży.
- Nikt nie chciał się na nas zgodzić. Arka Noego musiała stać się sławna, byśmy my mogli powstać – mówią. Nie lubią, gdy ktoś przedstawia ich jako zespół grający w stylu Arki Noego. Określili go zanim Arka stała się sławna. Tylko powstali dwa miesiące później.
,,Z pomocą przyszedł nam ks. Zbigniew Dawidziak, jeden z najwspanialszych ludzi, z jakimi udało nam się współpracować. To właśnie on otworzył nam wiele dróg i możliwości. Z jego pomocą 30 stycznia 2001 roku pojawiliśmy się na świecie jako maleńki zespolik współpracujący z parafią św. Stanisława Kostki’’ – relacjonują na swej stronie Inrternetowej. Na początku było ich dziesięcioro. Grali piosenki religijne na mszach parafialnych dla dzieci.
Po odejściu księdza Dawidziaka usamodzielnili się. Z salki parafialnej przenieśli się do Centrum Kultury w Śmiglu. Przygrywanie na mszach zastąpili koncertami. Coraz odważniej zaczęli tworzyć swoje własne piosenki. Piosenki religijne zastąpili piosenkami – jak mówią – z przesłaniem. W 2003 roku nagrali pierwszą płytę.
- To było przygotowane na szybko, bardziej demo, niż płyta. Tylko część utworów była tam nasza – wspomina Łukasz.
Płytę wydali w nakładzie 200 sztuk i sprzedali. Teraz chcą wydać na początek pół tysiąca. Pracują nad nią od listopada ubiegłego roku. Znajdzie się na niej dziesięć utworów. Jutro – w czwartek – na antenie Radio Elka będzie premiera jednej z piosenek z płyty pt. ,,Dobro kontra zło’’. O godzinie 16.45 muzycy opowiedzą o sobie. Płyta gotowa ma być za dwa tygodnie. Wciąż trwają gorączkowe poszukiwania sponsorów, którzy chcieliby wesprzeć jej wydanie.
- Zapożyczymy się, a wydamy. Najwyżej długi spłacimy po sprzedaniu nakładu – mówi Łukasz.
Jaką muzykę grają? Każdą. Styl muzyczny nie jest celem, a środkiem wyrazu. Sięgają po fanki, hip-hop, rap śpiewają tez rockowe ballady. Każdy utwór jest inny. Wszystkie są pogodne, szybkie, skoczne.
- Każda z piosenek ma swój podtekst. Dla każdego z nas i każdego kto nas słucha jest on trochę inny. Najprościej ujmując nie śpiewamy o niczym złym – deklaruje Łukasz Jurga.
- O radości, o tym, co nas otacza, że życie jest piękne... – wymienia Paulina Stanek, autorka większości tekstów.
- O! Tomek na przykład napisał, nie wiedzieć czemu, o rejsie po morzy kutrem rybackim – śmieje się Szymon (tytuł na płycie: „Rejs po morzu qtrem rybackim”).
Piszą piosenki z przesłaniem, a tym przesłaniem jest – w skrócie - niesienie radości. Każdy członek zespołu ma w tym osobisty i odrobinę inny udział.
- Każdy z nas to przesłanie inaczej rozumie. Inaczej tłumaczy – mówi Tomek.
Każdy członek zespołu napisał też już jakąś swoją piosenkę lub brał udział w jej tworzeniu. Nawet najmłodsi. Dwie piosenki na nowej płycie napisały dzieciaki. Jedną – pt. ,,Jedynak’’ - stworzyli dwaj bracia, a drugą - ,,Taki ktoś’’ przyniosła jedna z dziewczynek.
- Odrobinę ją dopracowałam i jest – mówi Paulina.
Płynące z serca i z życia – jak wyjaśnia dalej Paulina – piosenki zespołu powstają bez wielkiego bólu tworzenia. Już teraz, choć nowa płyta jeszcze nie jest gotowa, gotowe są kolejne trzy utwory.
- Szkoda, że nie weszły na płytę. Bardzo nam się podobają – mówi Łukasz. – Trafią na naszą następną płytę – dodaje z uśmiechem.
Dzieci mają wpływ nie tylko na słowa, ale i na muzykę.
- Każdy z nas, niezależnie od pełnionej w zespole funkcji i od wieku, ma udział w tworzeniu naszych piosenek. Można powiedzieć, wszyscy jesteśmy po trosze ich autorami – mówi Tomek.
A twórców w Deesis jest sporo. Dziś zespół to 35 osób w wieku od 4... do 24 lat.
- Dzieciaki zmieniają się. Dorastają, przeżywają okres buntu, zaczynają się wstydzić tego, że śpiewają w takiej kapeli i odchodzą, ale na ich miejsce zawsze znajdzie się kolejnych kilkoro – opowiada Łukasz.
Zespół łączy pokolenia. Dla kilku i kilkunastolatka różnica wieku nastu lat, to przepaść. Deesis z różnicy temperamentu i sposobu odczuwania zrobiło siłę. Przy jego muzyce doskonale bawi się kilkulatek i jego pradziadek.
- Graliśmy raz na koncercie. Przed nami hardrockowcy i po nas też. W środku my. Zjedzą nas – myśleliśmy, ale idziemy na scenę i robimy swoje. Przy pierwszym, utworze pod sceną zrobił się tłok. Ludzie zaczęli tańczyć. Było świetnie. Rozbawiliśmy cały amfiteatr – mówi Łukasz.
Nie grają wielu koncertów. Mają jednak za sobą występy w Kościanie, Lesznie, Czarnkowie, Krakowie. Regularnie wspierają artystycznie Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy (,,W tym dniu każdy z nas zdaje egzamin z przykazania miłości’’ – czytamy na stronie zespołu). Poza koncertami charytatywnymi nie grają za darmo, bo każdy wyjazd, to chociażby koszt wynajęcia autokaru. Deesis nie jest wspierane finansowo ani przez parafię, ani przez władze gminne. Są niezależni. Średnia wieku w zespole przypada na okolice 15 lat. Najmłodsze są: Kasia i Agnieszka. Mają po cztery lata. To one trafiły na pierwszą stronę okładki pierwszej, profesjonalnej płyty zespołu. Są w zespole od roku. Wszystkie teksty piosenek znają na pamięć. Muzycy to studenci instytutu muzyki w Lesznie, Akademii Muzycznej, etnolingwistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, ratownik medyczny, uczniowie średnich szkół, jedna maturzystka i jedna – najmłodsza i jedyna niepełnoletnia – gimanzjalistka.
- Mamy najbardziej rozbudowaną sekcję muzyczną w okolicy. Nikt nie ma aż dziesięciu muzyków w jednym zespole. Zwykle jest trzech, czterech. Nawet Maryla nie ma tylu muzyków – mówi ze śmiechem Tomek.
Zespół to:
Łukasz «Łukash» Jurga - gitara solowa
Paulina «Pinka» Stanek - gitara prowadząca
Tomek «Zwierzak» Tomczak - bębny
Szymon «Duduś» Dudkowiak - klawisze
Marta «Marusia» Makowska - specjalistka d.s. wokalnych
Joanna Dudkowska - bas
Ewelina «Zośka» Śliwczyńska - sax
Natalia «Mopsik» Chomska - flet poprzeczny
Sebastian «Zimniok» Zimniak - puzon
Łukasz «Buła» Olejnik - trąbka.
Dzieciaki – wokale: Agatka Siczyńska, Agnieszka Domagała, Angela Majewska, Patrycja Błocian, Estera Janus, Asia Nowak, Magda Małecka, Joanna Baranowska, Magdalena Nowak, Weronika Ratajczak, Kasia Łupicka, Honorata Klecha, Jacek Gindera, Karol Gindera, Iza Łupicka, Marcin Śliwczyński, Jagoda Maćkowiak, Sandra Stanek, Agnieszka Chomska, Kasia Woś, Anastazja Klecha, Paulina Gruszko, Bartek Józefowski
Większość z nich to śmigielanie, ale kilka osób dojeżdża też z okolicznych miejscowości. Jedna z dziewczynek grupy wokalnej aż z Karśnic.
- Jagoda – wyjaśnia Paulina. - Jest na każdej próbie – mówi.
Nie tylko próby i koncerty scalają zespół. Raz w roku Deesis wyjeżdża na wspólne wakacje. Muzycy sami je organizują, sami gwarantują dzieciakom bezpieczeństwo. Cały rok na koncertach zbierają pieniądze na ten jeden wyjazd. Byli już w Szklarskiej Porębie, Karpaczu, Krakowie, Zakopanem, a ostatnio w Dominicach. Jeśli uda im się dobrze sprzedać nową płytę, będą mogli wyjechać i w tym roku. Planów zespół ma jeszcze sporo. W lipcu planują promocję płyty i udział w festiwalu w Lesznie.
- Chcielibyśmy kiedyś zagrać koncert ze śmigielską orkiestra dętą – Paulina uśmiecha się szeroko.
- A ja bym chciał z symfonią – dodaje za nią Łukasz.
I jeśli będą dalej tak uparcie dążyć do celu, uda się.
ALICJA MUENZBERG
P.S. Zdjęcia na okładkę płyty zespołu podczas trzygodzinnej sesji zdjęciowej wykonał Karol Siejak. Akustykiem zespołu jest: Maciej Brzeziński (MC ). On też pracował nad reżyserią dźwięku w studio. Studio użyczył Deesis Mirosław Tomaszewski. Muzycy i maloletni wokaliści spędzili w nim jednym ciągiem około półtora miesiąca. Studio zajmuje 50 metrów kwadratowych i współtworzy je z Tomaszewskim Brzeziński właśnie. Oficjalne otwarcie odbyć ma się we wrześniu.
Zobaczcie też stronę: http://www.deesis.kdm.pl/
GK nr 22/2006