Historia
27 Sty 2020Bój o Kościan w 1945 roku
Tekst z Biuletynu Informacyjnego Powiatowego Wydziału Informacji i Propagandy w Kościanie z 28 marca 1945 r.
W dniu 27 stycznia 1945 roku rozpoczął się pamiętny dla nas bój o Kościan. Niemcy stawili dość silny opór na linii wzdłuż Kiełczewa, ul. Gostyńskiej i szosy prowadzącej na Racot, oraz na przedpolu Kurzagóry. Artyleria niemiecka ustawiła się w lasku a z działek mniejszego kalibru jedno na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej-Gostyńskiej i Grodziskiej, dwa działka wzdłuż wymienionych szos oraz dwa działka przeciwpancerne na przedpolu Kiełczewa.
Już w piątek dnia 26. 1. br. O godz. 10,30 przed południem przyjechał pierwszy patrol rosyjski, składający się z 4 motocykli z przyczepkami po 3 ludzi w każdym, od strony Racotu do Karzagóry. Tutaj otworzono ogień na linię oporu niemieckiego, po czym nawrócono spowrotem na Racot. Tego samego dnia o godz. 3-ej 2 najcięższe czołgi rosyjskie z drogi prowadzącej Lubosza do Kościana otworzyły ogień artyleryjski na Kurzagórę, który trwał około jednej godziny, po czym piechota sowiecka przystąpiła do natarcia. Została dwa razy odparta. Przy trzecim ataku około godz. 8 Kurzagóra wieś, do szkoły włącznie, znalazła się w ręku piechoty sowieckiej. Tej samej nocy do godz. 3,30 rano położono ogień artyleryjski, nękający, na miasto Kościan. Od godz. 6-ej rano do godz. 10-ej w dalszym ciągu ogień nękający na miasta Kościan i Kurzagórę.
Po godz. 10 artyleria rosyjska otworzyła ogień, przygotowując natarcie piechoty na Kurzagórę-majątek i miasto wzdłuż linii oporu niemieckiego. O godz. 12,30 Kurzagóra-majątek zostaje zdobyty.
O tym samym czasie przystąpiono do ataku od strony Poznania. Po silnym ostrzeliwaniu piechota niemiecka rozpoczęła wycofywać się na kierunek Bonikowo. Równocześnie w mieście zostały wysadzone mosty. O godz. 1,30 pierwszy czołg rosyjski wjechał na ulicę Kiełczewa, otwierając ogień na uciekającą piechotę niemiecką. Pod naporem silnego ognia wycofała się piechota niemiecka z ulic Gostyńskiej, Poznańskiej i Grodziskiej.
Osaczona załoga niemiecka w śródmieściu stawiła silny opór napierającej piechocie rosyjskiej, przyczyniając się tym mocno do zniszczenia miasta.
Jeszcze wieczorem na przedmieściu Kościana, około godz. 7 niedobitki niemieckie ostrzeliwały nadchodzące wojsko sowieckie, wycofujące się w kierunku na pola śmigielskie. Miasto zostało zdobyte.
***
Według danych z lutego 1945 roku podczas walk o Kościan zginęło 10 Polaków, 124 Rosjan i 163 Niemców. Dane te dotyczą zabitych w obrębie granic miasta i nie obejmują zmarłych później w wyniku ran w szpitalach. Z zapisków Polskiego Czerwonego Krzyża wiadomo, że w lesie kiełczewsko – bonikowskim zagrzebano 337 niemieckich żołnierzy. Ich szczątki ekshumowano kilka lat temu i przeniesiono na niemiecki cmentarz wojskowy do Poznania. Poległych żołnierzy Armii Czerwonej pochowano na cmentarzu w Kościanie. Według urzędowego rejestru – po ekshumacjach, przeprowadzonych w całym powiecie, pochowano w niej 430 żołnierzy. Znane są zaledwie nazwiska 46 poległych, pozostali są bezimienni.
Most na ul. Piłsudskiego w Kościanie wysadzony przez Niemców - 1945
Żołnierze Wojennej Komendy Kościana - 1945
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Tyle OFIAR , a Kościan nie pamięta . WSTYD .