Burza wokół umów

W Czempiniu...

Sprawa zaczęła się pod koniec ubiegłego roku. Wówczas to, przewodniczący Rady Miejskiej Czempinia Bolesław Ratajczak zwrócił się do Bożeny Staniszczak, dyrektor miejscowej Szkoły Podstawowej z prośbą o udostępnienie umów dotyczących remontu dachu szkoły. Uczynił tak - jak stwierdził - na prośbę jednego z mieszkańców Czempinia, który poprosił go jako samorządowca o wyjaśnienie kwestii związanych z wykonawstwem robót dachowych.
- Mieszkaniec ten chciał wiedzieć czy prawdą jest, że firma która remontowała dach szkoły, remontuje również zakupiony przez burmistrza Czempinia Dorotę Lew budynek mieszkalny przy ulicy Poznańskie Przedmieście - informuje przewodniczący Bolesław Ratajczak.

Dla wyjaśnienia tej sprawy, przewodniczący Ratajczak skontaktował się telefonicznie z dyrektor czempińskiej szkoły Bożeną Staniszczak. Poprosił ją o udostępnienie umów.
- Na samym wstępie pani dyrektor stwierdziła, że udostępni mi stosowną umowę, ale w trakcie rozmowy zaczęła mieć wątpliwości, czy może to zrobić - mówi przewodniczący. - Stanęło na tym, że upewni się czy jest taka możliwość i skonsultuje to z panią burmistrz.
Po upływie dwóch tygodni, nie doczekawszy się odpowiedzi, Bolesław Ratajczak raz jeszcze zadzwonił do dyrektor Staniszczak.
- Kontakt z panią dyrektor wyglądał w ten sposób, że oświadczyła, iż nie może udostępnić mi umowy. Przy czym, nie wyjaśniła na jakiej podstawie nie jest władna tego uczynić.
W tej sytuacji przewodniczący Ratajczak postanowił zapoznać się z regulacjami zawartymi w ustawach: o dostępie do informacji publicznej i o zamówieniach publicznych.
- Po stwierdzeniu faktu, że taką informację powinienem otrzymać, 14 stycznia, podczas sesji Rady Miejskiej, zwróciłem się z interpelacją o udostępnienie mi tych umów - wyjaśnia przewodniczący.
W konsekwencji, po upływie kilku dni do Biura Rady wpłynęły odpowiednie umowy wraz z potwierdzeniami zgodności z oryginałami
- Po przeczytaniu jednej z umów i decyzji Zarządu Powiatu Kościańskiego w sprawie zajęcia pasa drogowego stwierdziłem, że ta sama firma, w tym samym okresie remontowała dach szkoły i budynek mieszkalny przy ulicy Poznańskie Przedmieście. Po czym o moich ustaleniach poinformowałem zainteresowanego mieszkańca.

Tymczasem burmistrz Czempinia Dorota Lew, podczas zwołanej w miniony poniedziałek konferencji prasowej zdecydowała się problem ten szczegółowo wyjaśnić:
- W związku z koniecznością opuszczenia przeze mnie dotychczas zajmowanego mieszkania, zdecydowałam się na zakup nieruchomości przy ulicy Poznańskie Przedmieście - wyjaśniała burmistrz Czempinia. - W tym celu zaciągnęłam kredyt hipoteczny, który obejmuje zarówno zakup budynku jak i koszty wykonania prac remontowych. Ostatnią ratę przyjdzie mi spłacić w 2033 roku.

W konferencji uczestniczyła także dyrektor Bożena Staniszczak. Przedstawiła ona komplet informacji i dokumentów dotyczących remontu dachu szkolnego budynku. Dyrektor wyjaśniła m.in., że remont części dachu od strony frontowej budynku wykonała firma Wiler-Bud z Kąkolewa. Pierwotny kosztorys opiewał na kwotę 71 tys. 149,94 zł. Pieniądze pochodziły z funduszy przekazanych przez ministerstwo oświaty. Podczas prac okazało się jednka, że stan urządzeń odgromowych jest do tego stopnia zły, że konieczna jest ich wymiana. Zdecydowano się zatem sporządzić aneks do umowy dotyczący wymiany i montażu piorunochronów. Prace te kosztowały dodatkowo 3 tysiące 119 zł. Dyrektor czempińskiej szkoły wyjaśniła też, że prace zakończono 3 listopada 2003 roku, a odbiór techniczny nastąpił 12 listopada ubiegłego roku. Dyrektor Staniszczak przedstawiła też skład komisji przetargowej, która dokonała wyboru firmy Wiler-Bud. W jej składzie znaleźli się członkowie kierownictwa szkoły. Nie było wśród nich natomiast burmistrz Czempinia Doroty Lew.
- Prawdą jest, że firma Wiler-Bud jest też wykonawcą prac remontowych w nabytym przeze mnie domu. Jednakże zadecydowała o tym konieczność. Prace te - montaż wiatrołapu i dobudowę przybudówki o powierzchni 11,5 metra kwadratowego - miała wykonać jedna z czempińskich firm. Ta jednak bez wyraźnych przyczyn nie rozpoczynała prac. Jeden ze znajomych doradził mi więc firmę Wiler-Bud. Skontaktowałam się z jej przedstawicielami, a oni podjęli się realizacji proponowanego przeze mnie zadania. I to wszystko.
Burmistrz Czempinia wyjaśniła też, że rozwiązanie zagadnień związanych z ewentualnym blokowaniem drogi leży w gestii wykonawcy. Swoje stanowisko poparła umowami, w tym umową z firmą Wiler-Bud na kwotę 14 tysięcy zł.

Przewodniczący RM Bolesław Ratajczak, wyjaśnił natomiast że zaniepokoiły go głównie trudności związane z uzyskaniem dostępu do dokumentów. (Gorcz)