Magazyn koscian.net
2006-02-28 15:31:26Cisi bohaterowie śmigielskiej parafii
W tym konkursie nie liczą się uroda i najwyższe wyniki, ale skromność, pracowitość, oddanie i wiara
W Śmiglu w parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki przyznano tytuły ,,Parafianina Roku’’. - Kościół to nie ja i ksiądz kleryk, ani piękne świątynie. To właśnie tacy ludzie. Cisi budowniczy wspólnoty - mówi ks. dziekan Marian Szymański, proboszcz. Tytuł otrzymali: Władysław Szczerbal, Stefan Szymański, Urszula Stam, Gabriela Zepecka i Zygfryd Budzyński.
Już drugi raz w parafii pod wezwaniem św. Stanisława Kostki w Śmiglu wybrano parafian roku.
- Kiedy przyjechałem do tej parafii dwa lata temu, martwiłem się, czy znajdę tu zrozumienie, czy uda mi się włączyć parafian w życie parafii. Niepotrzebnie. To wspaniała parafia, a tych, którzy najbardziej oddają się jej tworzeniu trzeba wyróżnić i postawić za wzór - mówi proboszcz.
Parafianami roku 2004 są: Zygmunt Konieczny, Wincenty Wypych, Aldona Wleklik, Urban Konieczny i Florian Kasperski. Wybór parafian roku 2005 nie był prosty. Do tytułu zgłoszono 9 kandydatur. Kapituła, której przewodniczył ksiądz proboszcz miała nie lada problem. Każdy z nominowanych zasługiwał na nagrodę, ale wybrać trzeba było tylko pięć osób.
Władysław Szczerbal ze Śmigla, to ojciec jedenaściorga dzieci. Prawdziwa głowa rodziny. Autorytet dla dzieci. Prowadzi z synami stolarnię.
- Wykonał bardzo wiele prac na rzecz naszego kościoła i probostwa. Przygotował nowe wyposażenie zachrystii, zbudował schody na chór, wymienił drzwi, zbudował opłotowanie probostwa. To tylko te większe prace - wymienia proboszcz Szymański.
Pasterza parafii najbardziej ujęła rodzina Władysława Szczerbala.
- Zbudował ją na fundamentach prawdy chrześcijańskiej wiary. Taka wspólnota to dziś rzadkość. Podczas kolędy przy ogromnym stole czekało na mnie prawie dwadzieścia osób. Kochają się, szanują, wspierają. To naprawdę piękne - mówi proboszcz.
Stefan Szymański ze Śmigla od lat samotnie wychowuje trójkę dzieci i prowadzi wzorowe gospodarstwo rolne.
- To wielka osobowość - mówi proboszcz. - Oddany ojciec, mądry, pracowity, odpowiedzialny. Na pierwszym miejscu zawsze stawia wartości moralne. To po prostu mądry i bardzo dzielny człowiek.
Stefan Szymański jest członkiem parafialnej rady ekonomicznej.
Urszula Stam ze Śmgla jest zdaniem kapituły wzorową matką i żoną. Nie boi się ciężkiej pracy. Jest duszą rodzinnego, znanego wszystkim śmigielanom, gospodarstwa ogrodniczego. W kwestii hodowli kwiatów jest prawdziwym autorytetem.
- Przyznam szczerze, że w innych parafiach sam układałem bukiety na ołtarzu. Lubię to i byłem nieufny wobec umiejętności innych. W Śmiglu zdałem się na panią Urszulę. Układa piękne bukiety - mówi proboszcz.
Pani Urszula czuje się odpowiedzialna za innych ludzi. Działa charytatywnie. Świątynia pod wezwaniem św. Stanisława Kostki zyskuje na urodzie nie tylko dzięki umiejętnościom układania kwiatów pani Urszuli, ale i jej pięknym kwiatom. Ofiarowuje Bogu zawsze te najpiękniejsze.
- Jest nam wielką podporą - dodaje dziekan.
Gabriela Żepecka z Morownicy dla każdego ma zawsze dobre słowo i uśmiech.
- Potrafi wlać w serce drugiego człowieka chrześcijańską nadzieję, która zawieść nie może - mówi proboszcz. - Idzie przez życie w postawie pokory i służby drugiemu człowiekowi.
Pani Gabriela jest aktywną działaczką Akcji Katolickiej oraz członkiem parafialnego zespołu Caritas.
- To wzór jak żyć, by tworzyć żywy Kościół - dodaje proboszcz.
Zygfryd Budzyński ze Śmigla jest prezesem Akcji Katolickiej przy parafii św. Stanisława Kostki. A działalność tej grupy jest bardzo dobrze znana w całej diecezji. To jedno z najbardziej pracowitych kół. Pan Zygfryd jest też szafarzem (rozdziela komunię św.) i członkiem rady ekonomicznej parafii. Poświęca życiu wspólnoty sporo czasu, pracy i serca. Przygotowuje liturgię, rozprowadza czasopisma katolickie, pomaga we wszelkich pracach organizacyjnych.
- Ktoś kiedyś pięknie powiedział, że ludzie małego wzrostu mają przeogromne serca i niegasnący uśmiech na twarzy. To właśnie pan Fredek. Człowiek wielki duchem - mówi z uśmiechem proboszcz. - Udało mu się przezwyciężyć wiele przeciwności.
Rok dopiero się rozpoczął, a proboszcz Marian Szymański już widzi kilkadziesiąt osób, które mogą zostać nominowane do tytułu Parafianina Roku 2006. W parafii świętego Stanisława Kostki wrze.
- Nie spodziewałem się tak wspaniałego zaangażowania parafian w życie parafii. I, co bardzo ważne, w organizację tego życia włączają się ludzie młodzi. Jesteśmy po prostu jedną wielka rodziną. Chciałbym jeszcze raz, za pośrednictwem ,,Gazety’’, wszystkim im podziękować. A jest komu. To dziesiątki osób, bez których niewiele moglibyśmy, ja i ksiądz wikary Marcin Jóźwiak, zrobić - mówi ksiądz dziekan.
Jako przykład podaje przygotowanie dekoracji na święta Bożego Narodzenia. By ustawić choinki w świątyni stawiło się dwadzieścia osiem osób, a by pracować nad porządkami po świętach, przyszło ich już ponad trzydzieścioro. To mieszkańcy Śmigla, Poladowa, Morownicy. Parafia liczy 3400 dusz. Ksiądz dziekan Marian Szymański proboszczuje jej od dwóch lat. Nie obawia się, by w następnych latach był problem z wyborem kolejnych Parafian Roku.
- Ta parafia obfituje we wspaniałe osobowości. Ludzi godnych naśladowania. Wierzę w każdego parafianina. Każdego potrzebujemy w naszej wspólnocie i każdy coś w nią wnosi i wiele jeszcze może wnieść - mówi.
Nadanie tytułu parafianina roku potwierdza grawerowana tabliczka. Utytułowani parafianie wieszają ją zwykle w najdostojniejszym miejscu w domu. Akty nadania tytułów wręczono pięciu wzorowym parafianom w sali w Poladowie. Uroczystość połączono z koncertem. Zagrała śmigielska orkiestra dęta, zatańczyli ,,Żeńcy’’, wystąpili też: parafialny zespół dziecięcy ,,Barka’’ i młodzieżowa kapela EKA oraz, gościnnie, śpiewacy ze Zbąszynia.
(Al)
GK nr 9/2006