Magazyn koscian.net
2005-07-12 15:00:56
Co się (nie) wydarzyło?
Z dnia na dzień, tuż przed Dniami Kościana z pracy w Urzędzie Miejskim zrezygnowała prawa ręka burmistrza Jerzego Bartkowiaka Agnieszka Nowak
Nikt w urzędzie ponoć nie wie dlaczego i nawet nikt jej o to – jak słyszymy - nie zapytał. Tymczasem plotki niosą aferę obyczajową.
Agnieszka Nowak była naczelnikiem wydziału promocji miasta. Towarzyszyła burmistrzowi niemal na każdym kroku. Kierowała sekretariatem. To ona czuwała nad organizacją największej tego roku imprezy promocyjnej w Kościanie – Dni Kościana, czyli Festiwalu Pięciu Kultur. To ona winna więc w czasie święta miasta być jedną z najbardziej zapracowanych osób. Tymczasem zrezygnowała z pracy i ostatnie dni przed odejściem wykorzystała na urlop. Burmistrz twierdzi, że nie wie dlaczego.
- Każdy ma prawo. Jeżeli takie pismo zostało złożone z prośbą o rozwiązanie w drodze porozumienia, to dlaczego miałbym się nie zgodzić – argumentował w rozmowie z ,,GK’’.
- Nie pytał pan dlaczego?
- A dlaczego mam pytać? Jeżeli ktoś składa, to ma swoje sprawy i to są jego sprawy – odparł.
Rzecznika prasowego, Małgorzatę Klorek, powód odejścia koleżanki nawet nie obchodzi.
- Złożyła wymówienie. Nic więcej w tej sprawie nie mam do powiedzenia – ucina rozmowę.
Nic o tak nagłych przyczynach odejścia Agnieszki Nowak nie wie sekretarz gminy Emilia Jungnikiel. Nie wie, bo – jak wyjaśniła - to nie leży w jej kompetencjach. Na dźwięk nazwiska Agnieszki Nowak, natychmiast daje znak, by wyłączyć dyktafony. Kompetentną do odpowiedzi miała być szefowa działu personalnego Urzędu Miejskiego w Kościanie Maria Pawłowska, ale i ona twierdzi, że nie zna przyczyny.
Tymczasem z kilku źródeł dotarły do redakcji ,,GK’’ sygnały, że powodem odejścia Agnieszki Nowak miało być coś, co wydarzyło się podczas imprezy integracyjnej pracowników urzędu zorganizowanej w Dolsku, na tydzień przed Dniami Kościana. Informatorzy ,,GK’’ mówili o co najmniej niestosownym zachowaniu przełożonego wobec naczelnik.
- Trudno mi się do tego odnieść. Pierwsze takie wiadomości od pani słyszę. Nie potrafię się do tego odnieść – powiedział ,,GK’’ burmistrz. W tłumie około sto osób, burmistrz nie zauważył, by Nowak przedwcześnie opuściła imprezę. Zaprzecza też, jakoby na wieść o odejściu groził jej, że nigdzie w Kościanie nie znajdzie pracy i że z urzędu wyleci też jej mąż. Na imprezie integracyjnej – jak powiedział ,,GK’’ - nie pił.
Agnieszka Nowak do naszego pytania o powód zniknięcia z urzędu podeszła z pełnym zrozumieniem, ale poprosiła o kilka dni na dokładne przemyślenie odpowiedzi. ,,Sprawa jest trudna’’ – orzekła. Po trzech dniach skwitowała to jednym zdaniem – znalazła inną pracę. Nie potwierdziła żadnej z plotek krążących po mieście, a zaprzeczyła jednej – głoszącej, że pracę w urzędzie stracił jej mąż.
Oficjalne stanowisko władz i współpracowników jest więc takie: nic się nie wydarzyło. W każdym razie nikt tego nie widział, choć na imprezie integracyjnej urzędu byli, jak wyjaśnia naczelnik Pawłowska – prawie wszyscy. I chociaż afery, o której plotkuje miasto jakoby nie było, to jeden z wysoko postawionych urzędników UM powiedział naszemu dziennikarzowi, że ,,nie ona pierwsza i nie ostatnia’’. (Al)
GK nr 28/2005
Z powodu dużego zainteresowania artykułem i ogromnej
liczby komentarzy zamieszczonych przez naszych użytkowników - dyskusja na temat
artykułu została przeniesiona na forum - KLIKNIJ