Do baru z bejsbolem

Wyborcza niedziela na długo utkwi w pamięci klientom baru „Wesoła” w Kościanie przy ulicy Gostyńskiej. Około godziny 18 szturm na lokal przeprowadziło trzech młodych mężczyzn.

- Kilku panów wróciło z meczu. Usiedli spokojnie przy piwie. Jeden z nich zwrócił uwagę chłopakowi, który wysiadł z samochodu i zaczął sikać pod naczepę – opisuje  zdarzenie naoczny świadek. - Powiedział mu, że może skorzystać z toalety wewnątrz.  

 Pomiędzy mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań i przepychanki. Kłótnie podsycała siedząca w samochodzie dziewczyna. Po zajściu klient udał się do domu. Po jakimś czasie przed barem zjawił się ten sam mężczyzna, ale już z dwójka kolegów i kijem bejsbolowym. W samochodzie siedział starszy mężczyzna w towarzystwie dziewczyny, która - według innych osób znajdujących się wówczas w barze - zachowywała się w sposób chamski i agresywny.

 - Gdyby nie jej odzywki, do niczego by nie doszło – dodaje kolejny ze świadków zdarzenia.
 - Zaczęli bić wszystkich. Oberwałem kijem w głowę i w oko – mówi jeden z poszkodowanych. - Ten bar jest tu od piętnastu lat, ale czegoś takiego jeszcze nie było.

 Cała akcja zakończyła się, gdy grupie przeciwstawili się wszyscy, którzy przebywali w lokalu. Na miejscu zdarzenia pojawił się wówczas policyjny radiowóz. Pomocy nie wzywali jednak klienci baru, ale ... napastnicy. Świadkowie zdarzenia zdziwili się, że funkcjonariusze ich nie zatrzymali. Nie zarekwirowano im również narzędzia, którym się posłużyli. Kij bejsbolowy trafił do bagażnika.
 Właściciel lokalu odmówił komentarza w tej sprawie.   (h)

GK nr 41/2005

Już głosowałeś!