Magazyn koscian.net
2008-02-27Fabryka idzie do gminy
Fabryka Mebli Kościan przeprowadzi się pod Pianowo. - Ziemię kupiliśmy w ubiegłym roku, w tym planujemy zająć się dokumentacją i niezbędnymi przyłączami, a w przyszłym się przeprowadzić - wyjaśnia prezes fabryki Paweł Buchowski
Od kilkunastu miesięcy informacje z fabryki są optymistyczne. Trwają remonty, zakład kupuje nowe maszyny i zwiększając ciągle produkcję prowadzi nieustanny nabór pracowników.Pensje drastycznie nie wzrosły, ale wypłacane są regularnie. Zakład zwiększa produkcję o 40%. - Od kiedy zarządzamy, dobrze się dzieje - komentuje prezes.
W ubiegłym roku kupiono już kilka nowych maszyn, w tym dokupiono kolejne. Każda kosztuje po kilkadziesiąt, a nawet ponad sto kilkadziesiąt tysięcy Euro. - Musimy zwiększyć wydajność i podnosić jakość usług, by móc liczyć się na rynku. A tego przecież chcemy. Chcemy się rozwijać - deklaruje prezes.
Firma produkuje meble dla klientów detalicznych, ale blisko połowa produkcji to meble do wyposażenia hoteli i w Polsce, i za granicą. Takich odbiorców przybywa i - co znamienne - nie są to jeszcze inwestycje związane z Euro 2012. Te dopiero, mają nadzieję meblarze, zaczną się. Praca w fabryce odbywa się na dwóch zmianach. Trzeciej zmiany nie można uruchomić ze względu na brak pracowników. Firma poszukuje inżynierów i pracowników produkcji.
Przeprowadzka pod Pianowo planowana jest na koniec przyszłego roku. Fabryka kupiła tam 2,4 hektara ziemi. Plany na wykorzystanie terenu fabryki w samym centrum Kościana już są ponoć gotowe, ale właściciel gruntu - Swarzędz Meble - na razie nie chce się nimi dzielić. Z planów Grupy Swarzędz Meble stworzenia w Kościanie centrum logistycznego firmy na razie nic nie wyszło. Centrum takie miało powstać w świecących pustką magazynach dawnej Reemtsmy.
- Wstępne rozmowy toczyły się, ale były na tyle wstępne, że nie doszło jeszcze do żadnego obiegu dokumentów w tej sprawie. Jesteśmy gotowi do rozmów. Pomieszczenia stoją puste i dobrze, by zaczęły na siebie zarabiać. Tydzień temu wysłaliśmy pismo w tej sprawie do fabryki z zapytaniem, czy jest ona nadal zainteresowana tymi pomieszczeniami - wyjaśnia wiceburmistrz Maciej Kasprzak. - Nie zajmuję się tą sprawą, ale z tego co wiem odpowiedzi na nie na pewno jeszcze nie ma. Sprawa jest otwarta - wyjaśnia prezes Buchowski.
Należący do miasta kolos - dawna Reemtsma - ma ponad 25 tysięcy metrów kwadratowych pod dachem. Wolnych jest kilka tysięcy metrów kwadratowych. (Al)
Gazeta Kościańska 9/2008