Magazyn koscian.net
2007-10-17 10:28:57Felerny monitoring
Kościan do dziś nie dostał pieniędzy za naprawę błędów w budowie systemu monitorowania miasta
Do dziś też burmistrz Kościana nie wykonał zaleceń Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej Kościana i nie przekazał sprawy przetargu na tę inwestycję prokuraturze, ani Najwyższej Izbie Kontroli. - To już trwa zbyt długo. Musimy coś zdecydować - mówi Maria Sworacka, szefowa Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej Kościana.
Przypomnijmy, system monitorowania miasta zainstalowano w 2001 roku (kadencja zarządu Mirosława Woźniaka). Burmistrz Jerzy Bartkowiak zlecił kontrolę i przetargu, i wykonania inwestycji, a wyniki tej kontroli stały się podstawą do zaleceń Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej Kościana, by usterki usunięto, a nieprawidłowości wyjaśniono przekazując sprawę prokuraturze lub Najwyższej Izbie Kontroli. Zalecenia te w styczniu 2004 roku zatwierdziła do wykonania Rada Miejska. Jerzy Bartkowiak wykonał tylko pierwszą część uchwały, czyli zlecił usunięcie usterek systemu. Drugie zalecenie zobowiązujące go do skierowania wniosków o zbadanie przetargu do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli zlekceważył i zadeklarował, że go nie wykona.
- Nie widziałem podstaw do dalszego kierowania się zaleceniami komisji rewizyjnej. Tym bardziej, że one są zapisane zbyt obszernie i zbyt mgliście dla mnie... – powiedział Jerzy Bartkowiak na sesji w styczniu 2005 roku. Radni informacji o wykonaniu tej uchwały wówczas nie przyjęli. Minęły kolejne dwa lata i sprawa nie jest załatwiona.
,,Gazeta Kościańska’’ trzy lata z rzędu przypominała o niewykonaniu tego zalecenia i przedstawiała dowody wskazujące, iż przetarg, podpisanie umowy, a potem wykonanie przeprowadzono wielokrotnie naruszając prawo. Monitoring na dodatek działał wadliwie i odbiegał od projektu.
,,Znane radnym, a ujawnione przez nas dokumenty pozwalają domniemywać, że wykonawcę monitoringu upatrzono sobie przed przetargiem i wybrano go wbrew prawu. Spokojnie godzono się także na wzrost kosztów i nieprzestrzeganie umowy’’ - pisaliśmy w styczniu 2006 roku.
Sprawa do organów kontroli i ścigania nie trafiła nigdy, a wróciła na forum obecnej rady w związku z kontrolą niewykonanych uchwał poprzedniej kadencji.
- Mamy opinię radcy prawnego, który stwierdza, że zalecenia komisji są bezpodstawne - wyjaśnia teraz Sworacka.
Opinię prawną w tej sprawie wydała radczyni prawna Barbara Dworczak w marcu 2005 roku. Pośród wad prawnych zalecenia wymienia nieprecyzyjność.
,,.Z protokoły komisji rewizyjnej, jak również protokołu kontroli wewnętrznej przeprowadzonej w przedmiocie systemu monitoringu nie wykazano podejrzenia o popełnieniu przestępstwa określonego w kodeksie karnym. Najwyższa Izba Kontroli nie jest organem ścigania’’ - czytamy w opinii radczyni.
- Co z tym zrobić, nie wiem. Mamy dwa wyjścia: albo przedłożymy uchwałę, która cofnie zalecenia oddania sprawy prokuraturze i NIK, albo przeanalizujemy przetarg jeszcze raz i sprecyzujemy wniosek do prokuratury. Będziemy o tym na komisji rewizyjnej rozmawiać w listopadzie. To już trwa zbyt długo - mówi Sworacka.
Wciąż niezałatwiona jest też kwestia finansowania naprawy błędów, jakie popełniło TP Centrum budując system monitoringu w Kościanie. TP Centrum nie usunęła wszystkich usterek. Zlecono więc wykonanie koniecznych prac lokalnej firmie Despol-Net. Błędy naprawiono, ale pieniędzy za to od TP Centrum nie udało się odzyskać do dziś. Sprawa trafiła do sądu, który (15 grudnia 2006 r.) orzekł, że miastu pieniądze się należą, i do komornika, ale od komornika właśnie wróciła. TP Centrum znikło jak kamfora. Firma nadal widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym, ale pod wskazanym tam adresem nie ma po niej śladu.
- Radcy prawni ustalają, kto był w zarządzie spółki, kiedy ta wykonywała zlecenie w Kościanie. Będziemy występować przeciwko tym osobom i domagać się spłaty należnych pieniędzy z ich majątku prywatnego - wyjaśnia Sylwia Mikołajczak z Urzędu Miejskiego w Kościanie.
A walka toczy się obecnie o ponad 26 tysięcy złotych. (Al)
42/2007
Historia nieprawidłowości przy budowie monitoringu w tekstach GK
Zgłaszasz poniższy komentarz:
do odznaczeń też opiniują?