Magazyn koscian.net

10 listopada 2020

Gdzie łazi dzik?

- Dziki pod Kościanem zajmują mniejsze areały, niż te pod Warszawą czy na wschodzie Polski – mówi dr inż. Bartłomiej Popczyk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Do obserwacji dzików zaangażowano sprzęt jak z filmów szpiegowskich i sztab uczonych

Przypomnijmy, o badaniach nad zachowaniami dzików pisaliśmy pod koniec listopada ubiegłego roku. To pomysł uczonych różnych dyscyplin na metodyczną walkę z ASF – afrykańskim pomorem świń. Wirus pustoszy lasy i chlewnie. Nie jest niebezpieczny zdrowotnie dla ludzi, ale już dla ich interesów i krajowych gospodarek – bardzo. Tylko w powiecie kościańskim wpłynął na byt setek rodzin zajmujących się hodowlą świń. Badania miały zakończyć się w tym roku, ale przedłużono je do marca przyszłego. To swoisty Big-Brother z dzikami w roli głównej.

Rząd zapytał: jak daleko chodzi dzik? I proszę sobie wyobrazić, mamy tyle uniwersytetów przyrodniczych w Polsce, ale nikt nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć. (...) Wszędzie – wiadomo, ale konkretnie? Ile kilometrów dziennie? Jak? Jak lochy, a jak odyniec? Tego właśnie chcemy się dowiedzieć – mówił w listopadzie 2019 roku ,,GK’’ Krzysztof Gadkowski - ekspert ds. badań terenowych i jeden z koordynatorów projektu badań nad zachowaniami dzików.

Badania na zlecenie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju prowadzą wspólnie: Instytut Technik Wojsk Lotniczych (lider), Spółka Gigaco oraz Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii. Obserwacje prowadzone są jednocześnie na wschodzie Polski (gdzie wirus pojawił się kilka lat temu i obserwuje się wpływ choroby na ich zachowania), pod Warszawą (by poznać zwyczaje dzików podmiejskich) i w powiecie kościańskim. Wybór naszych lasów dyktowało wtedy przekonanie, że ASF długo tu nie zagości. Stało się inaczej, badania ruszyły w momencie, gdy wirus nagle pojawił się w Lubuskiem, a kilka tygodni później i w Wielkopolsce. Przyniósł go tu człowiek.

Odławianie dzików do prowadzenia obserwacji w naszych lasach ruszyło wczesną jesienią ubiegłego roku. Służyła i nadal służy do tego zautomatyzowana klatka (odłownia), kusząca dziki czekoladą, rodzynkami, orzeszkami i kukurydzą. Lokalni myśliwi i leśnicy wsypywali tam też inne smakołyki – na przykład gotowane kartofle. Wzmożone polowania z powodu ASF tak bardzo ograniczyły jednak populację dzików, że w pierwszych miesiącach działania programu nie udało się złapać żadnego dzika. Dopiero 14 marca trafiły tam dwa dwulatki, a 31 maja – samica z młodymi. Dziki zostały czasowo uśpione, sprawdzono czy są zdrowe i założono im obroże z nadajnikiem GPS. Od wiosny co pół godziny system rejestruje ich kolejne położenie.

- Trudno na razie mówić o kompleksowych wynikach badań, bo te wciąż trwają. Jakieś wnioski już jednak mamy – mówi dziś dr inż. Bartłomiej Popczyk z SGGW w Warszawie. - Sądziliśmy, że młode samce będą tymi bardziej ekspansywnymi, bo szukają dla siebie nowego terytorium. Okazało się, że jest dokładnie odwrotnie: to locha z młodymi porusza się po dwukrotnie większym areale, niż dwa kościańskie samce. Zwierzęta zajmują mały kompleks leśny. Sądziliśmy, że samce szybko go opuszczą, a tu się okazało, że był im przez ponad dwa miesiące całym światem. Nie wychodziły z niego, dopóki zboża nie podniosły się tak, że dziki mogły się w nich schować. Większe wycieczki samców zaczęły się dopiero, gdy na polach pojawiło się jedzenie.

Obserwacje miały się zakończyć lada dzień. Ponieważ jednak dziki udało się odłowić dopiero wiosną, badania potrwają do wiosny przyszłego roku. Tak długo mają działać baterie w specjalnie dla tego programu zaprojektowanych obrożach.

- Analiza tych danych powinna dać odpowiedzi na wiele pytań – mówił w listopadzie ubiegłego roku Gadkowski. - Między innymi jak daleko chadzają dziki w zależności od płci, wieku. Jak poruszają się w cyklu dobowym itd. Dzięki danym o uprawach na danym terenie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, i dostępowi do informacji, poznamy też preferencje żywieniowe dzików.

Wnioski z prowadzonych wciąż badań są na razie szczątkowe. Ciekawostką są jednak nie tylko inne od spodziewanych zachowania samców, ale i różne tryby życia dzików w zależności od regionu. Dziki spod Kościana żyją nie tyle w lasach, które są w naszym regionie małe i rozproszone, ale na polach. Ponieważ uprawy zapewniają im bogactwo pożywienia, są też najmniej ruchliwymi dzikami spośród badanych. Drepczą zwykle w kółko, i to niewiele.

- W okresie od marca do kwietnia chodziły średnio trzy kilometry na dobę. To średnia biorąca pod uwagę i ruchliwą lochę, i samce – wyjaśnia Bartłomiej Popczyk. - Maksymalnie wielkopolskie dziki pokonały jedenaście i pół kilometra na dobę. Dziki mazowieckie i lubelskie poruszają się po dwa razy większym obszarze. Lubelskie średnio robią około pięciu, a mazowieckie –około czterech kilometrów na dobę. Rekordzista pod Warszawą w jedną noc pokonał 25 kilometrów, a na wschodzie – około dwudziestu. Zależy to najpewniej od dostępności pożywienia, ale to dla nas ważna informacja. Może to mieć wpływ na rozprzestrzenienie się wirusa w populacji.

Program trwa. Ma on dać możliwość kontrolowania populacji dzików i ich stanu zdrowia. Pomagać w tym mają drony wykonujące tysiące zdjęć, dzięki czemu system zliczy znajdującą się na danym terenie zwierzynę (dziki) i dodatkowo spróbuje wychwycić anomalie, które mogą wskazywać na chorobę. Może to być na przykład temperatura w określonych częściach ciała. System ma móc natychmiast powiadomić odpowiednie służby o podejrzanym osobniku i podać jego dokładną lokalizację. Resztą zająć mają się już ludzie.

Obecnie pod czujnym okiem badaczy system zapisuje dane z obroży u ośmiu dzików w województwie mazowieckim, ośmiu w lubelskim i trzech ,,naszych’’. (Al)

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.21.246.53

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.