Magazyn koscian.net

2006-03-08 11:23:44

Gdzie znikają pielęgniarki?

Rozmowa z Teodorem Murawą, zastępcą dyrektora ds pielęgniarstwa w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym

- Może pan scharakteryzować pracę pielęgniarki w szpitalu neuropsychiatrycznym?
 - Zakres obowiązków pielęgniarki na oddziale neurologicznym, jej praca na tym oddziale, jest zbliżona do pracy pielęgniarki w ZOZ-ie. Polega ona w dużej mierze na zabiegach pielęgnacyjnych czynionych wokół pacjenta, podawaniu leków... Nieco inaczej wygląda praca na oddziale psychiatrycznym. Tu do obowiązków pielęgniarki dochodzi stała obserwacja pacjenta, indywidualne do niego podejście i nadzór, pomoc w rozwiązywaniu problemów dnia codziennego, podtrzymanie komunikacji z pacjentem. W dużej mierze pacjenci cierpią na zaburzenia psychiczne. Pielęgniarki to nierzadko łącznik między pacjentem a jego rodziną. To duże obciążenie dla personelu, zwłaszcza gdy na oddziale jest od 30 do 40 pacjentów i tylko 3 pielęgniarki...

 - Czy to nie za mało? Czy istnieje odgórny zapis, norma mówiąca o liczebności kadry?
 - Średnio na trzy pielęgniarki przypada dziesięciu pacjentów. Oddział to średnio 30-45 łóżek. W zależności od oddziału – na rannej zmianie pracują cztery pielęgniarki, na popołudniowej trzy, a na nocnej dwie bądź trzy. Spełniamy jedynie wymogi co do minimalnej obsady, które są zgodne z rozporządzeniem ministra zdrowia dotyczącym minimalnej normy zatrudnienia.

 - Minimalna obsada, to minimalna jakość usług. Czy ten stan rzeczy nie odbija się na pacjentach?
 - Nie ukrywam, że gdyby liczebność personelu była większa, jakość świadczonych usług na pewno byłaby wyższa, a pacjentom byłoby lepiej. Lepiej pod względem ilości personelu już bywało. Na etacie było nawet dwieście pielęgniarek.

 - W czym więc tkwi problem, w braku pieniędzy na stworzenie nowych, a  właściwie brakujących etatów?
 - Nie, jeżeli istnieje taka potrzeba o finanse można się starać. Tu chodzi o wykwalifikowane osoby – tych brakuje!

 - ?
 - Dziwi się Pani? Ostatnio robiłem nabór na neurologię i nie mogłem znaleźć dwóch pielęgniarek. W efekcie znalazłem dwie panie z tym, że jedna z nich zgodziła się pracować jedynie na pół etatu. Na kościańskim rynku pracy nie ma pielęgniarek szukających zatrudnienia. Z informacji uzyskanych od Powiatowego Urzędu Pracy dowiedziałem się tylko o jednej takiej osobie.

 - Dla wielu Kościaniaków zabrzmi to szokująco. W ich mieście było przecież Medyczne Studium Zawodowe i Liceum Medyczne. Jakby nie patrzeć -  stały dopływ nowej kadry...
 - Otóż to, Liceum Medyczne ,,było”, bo już go nie ma. Pozostało Medyczne Studium Zawodowe, w którym nie kształci się personelu pielęgniarskiego. System kształcenia w tej dziedzinie definitywnie zmieniło wejście Polski do Unii Europejskiej. Według dyrektyw unijnych pielęgniarką może zostać osoba z licencjatem, bądź tytułem magistra. Najbliższą Kościanowi placówką, kształcącą pielęgniarki i położne, jest Akademia Medyczna w Poznaniu i jej zamiejscowy oddział w Rawiczu. Teoretycznie mają one zasilać w kadrę wielkopolskie szpitale. Co do Poznania,  nie posiadamy jako szpital żadnych danych szacunkowych, co do ilości studiujących tam osób. Wiem jedynie, że w Rawiczu kształci się ich czternaście. Jeśli zdobędą tytuł licencjata pielęgniarstwa i nie wyjadą do większego miasta, bądź nie skorzystają z zagranicznej oferty pracy, obdzieli się nimi sześć szpitali byłego Powiatu Leszczyńskiego. Będą to wówczas dwie pielęgniarki na każdą placówkę (!).

 - Jeżeli nie wyjadą... 
 - Młode osoby, jeszcze nie obciążone własną rodziną, obowiązkami, mobilne, do tego kończące uczelnię z wysokimi, akademickimi kwalifikacjami wybierają na miejsce pracy, życia w ogóle, któryś z krajów Unii Europejskiej. Na bieżąco przebiega filtracja rynku pielęgniarskiego przez pośredników zagranicznych szpitali. Po wejściu Polski do Unii nasz szpital opuściły trzy osoby. Dwie są we Włoszech, jedna w Anglii.

 - Zapewne czynnikiem warunkującym ten wybór są płace. Ile zarabiają pielęgniarki w szpitalu neuropsychiatrycznym?
 - U nas pielęgniarka z pełnymi kwalifikacjami zarabia średnio 1 770 PLN . Podkreślam, że to kwota brutto. Są to dane za stycznia bieżącego roku. Dla porównania, pielęgniarce z wykształceniem spełniającym wymogi państw UE, w tych właśnie państwach oferuje się 1 500 Euro. A jeżeli pielęgniarka tych standardów nie spełnia, wówczas może opiekować się dziećmi bądź osobami starymi za 600 Euro.

 - Ile etatów pielęgniarskich jest aktualnie obsadzonych? Czy kolejne osoby sygnalizują chęć wyjazdu za granicę?
 - Pracuje u nas sto osiemdziesiąt osób, w tym dziewiętnaście to pielęgniarze. Średnia wieku wśród tych osób to około 40 lat, zaś średnio staż pracy to lat 17. Osoby z ustabilizowaną pozycją, rodziną i obowiązkami tu na miejscu raczej nie wyjeżdżają. Problemem jest brak nowych zgłoszeń. Co prawda na moje biurko trafiło kilka, jednak osoby, które je złożyły nie chcą wiązać się z naszym szpitalem całym etatem. Dlatego, że jeszcze gdzieś pracują. Albo też chcą podjąć pracę  na 1-2 miesiące. Co przy specyfice naszej placówki  jest nie do zrealizowania. Zresztą poprzeczkę stawiamy wysoko. Szpital posiada certyfikat ISSO 9001-2000. Nasz personel cały czas się dokształca.

 - Za tym idą też kwalifikacje, umiejętności w rozumieniu praktycznym...
 - Tak, bardzo o to dbamy. Szpital nie stwarza przeszkód pracującym, uczącym się i specjalizującym.

 - Mimo, że utrudnia to ułożenie harmonogramu dyżurów?
 - Niedorzeczne byłoby rzucanie im kłód pod nogi. Przecież panie i panowie wybierają specjalizację z zakresu pielęgniarstwa psychiatrycznego oraz innych dziedzin pielęgniarstwa.

 - Skoro nie odnotowuje się tendencji wzrostowej w kształceniu pielęgniarek, gdy dodatkowo młoda kadra ucieka za granicę, to co nam grozi?
 - Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, tyle słychać o niżu demograficznym... Starsi, chorzy będą potrzebować pomocy młodych, a tych nie będzie. Drastycznie zacznie brakować personelu,  co może skutkować zmniejszeniem liczby przyjęć pacjentów do szpitala, a w efekcie – właśnie z powodu braku kadry pielęgniarskiej - może dojść do zamykania oddziałów.

 - Aż tak czarno Pan widzi?
 - Nie jestem jakimś tam przepowiadaczem, jestem realistą. I jeśli aktualna sytuacja nie ulegnie poprawie, za 5-10 lat zamykanie oddziałów będzie normalną - w cudzysłowie - praktyką.

Rozmawiała: Malwina Wizerkaniuk
GK nr 10/2006

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.142.98.111

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.