Magazyn koscian.net
2003-04-23 09:56:31Gmina Kamieniec pod wodą
Od kilku lat nizinne łąki i pastwiska gminy Kamieniec, w skutek roztopów i częstszych opadów, zamieniają się w wielkie rozlewiska. Podtopieniu ulegają zazwyczaj obszary w pobliżu rzeczki Mogielnicy, Kamienieckiej Strugi i Kanału Północnego Obry. Tracą na tym rolnicy, którzy z coraz większą niechęcią odnoszą się do działań wojewódzkich służb melioracyjnych, odpowiedzialnych za konserwację cieków podstawowych (wśród nich też najbardziej zagrażającego gminie Kamieniec Kanału Północnego).
- Podobne głosy dało się słyszeć podczas niedawnego zebrania Spółki Nizin Nadobrzańskich z udziałem rolników i przedstawicieli Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych - mówi Piotr Halasz, sekretarz gminy Kamieniec i sołtys Parzęczewa. - Kwestionowano wówczas skuteczność konserwacji podległych spółce cieków szczegółowych, m.in. śródpolnych rowków, w obliczu ograniczonej drożności zamulonego i rzadko koszonego Północnego Kanału Obrzańskiego. Na szczęście jego remont przewidziano na obecny rok.
Rolnicy z miejscowości: Jaskółki, Karczewo, Wolkowo, Łęki Wielkie, Przęczewo, Puszczykowo i Kotusz ze szczególnym niepokojem oczekują poprawy sytuacji. To właśnie ich, bardziej niż w latach ubiegłych, dotknęły tegoroczne, wyjątkowo obfite, przybory wód. Do szczególnie niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek, 28 lutego, późnym popołudniem w Parzęczewie. Około godziny 17.00 przepływająca w pobliżu wsi Kamieniecka Struga przerwała ziemny wał. Akcja łatania wyrwy workami z ziemią trwała do późnych gdzin wieczornych. Na szczęście mieszkańcy okolicznych wsi i ochotnicze straże pożarne interweniowały dość szybko i nie doszło do tragedii. Skutkiem tego zdarzenia i wcześniejszych podtopień było piątkowe (1 marca) spotkanie przedstawicieli grodziskiego starostwa powiatowego i nowotomyskiego Inspektoratu Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Rozmowy połączono z wizytą w terenie.
- Przede wszystkim ocenialiśmy sytuację - mówi Zygmunt Żeligowski, kierownik Inspektoratu Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Nowym Tomyślu. - Wizyta w terenie łączyła się też z przygotowaniami do tegorocznego remontu Północnego Kanału Obry. Posiadamy już dokumentację prac. Zebraliśmy też opinie mieszkańców okolic. Planujemy remont 58-kilometrowego odcinka kanału. Obecnie opracowywany jest kosztorys. Jego przygotowanie wymaga współpracy powiatów grodziskiego i wolsztyńskiego. Kiedy ustalimy szczegóły, będziemy mogli pomówić o wdrożeniu inwestycji w życie. Często słyszę pytanie: jak doszło do tego, że remont stał się koniecznością? Odpowiem następująco: jeśli z funduszy centralnych otrzymujemy tylko 16% nakładów potrzebnych na bieżącą konserwację kanałów, to nie można się dziwić, że dochodzi do takich klęsk jak ta w gminie Kamieniec. Mimo wszystko jednak ktoś w stolicy potrzeby te zauważył i można się spodziewać poprawy sytuacji. Szczegóły będziemy znali w ciągu kilku najbliższych tygodni.
ROBERT GORCZYŃSKI
Gazeta Kościańska nr 160 z 3 marca 2002 roku
Zgłaszasz poniższy komentarz:
to i tak ma coś wspólnego z papierosami