Magazyn koscian.net
2003-11-19 10:02:18Gwałt przy dyskotece?
Przed kilkoma dniami Kościan obiegła wieść o zgwałceniu w okolicy dyskoteki, w parku miejskim, 14-letniej dziewczyny
Choć było to pierwsze oficjalne zgłoszenie gwałtu w tym rejonie, nieoficjalnie mówi się, że nie był to pierwszy taki przypadek. Plotki to, czy może prawda? Jedno jest pewne, w każdej plotce jest odrobina prawdy...
Był poniedziałek, 10 listopada. 14-latka wraz z 16-letnią siostrą i grupką znajomych bawiła się w dyskotece. - Między godziną 2 a 3 w nocy otrzymaliśmy zgłoszenie, że dziewczyna została zgwałcona w parku miejskim, w okolicy dyskoteki - informuje Przemysław Mieloch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. - Zanim policjanci dojechali na miejsce, dziewczynę zabrało pogotowie. W dyskotece zatrzymaliśmy 19-letniego poznaniaka, którego siostra poszkodowanej wskazała jako sprawcę gwałtu. Był już wcześniej notowany przez policję.
Chłopak był nietrzeźwy. Jak mówią świadkowie, był też pod wpływem środków odurzających. Prawdopodobnie, ponieważ nie przeprowadzono badań pobranego materiału. Chłopak spędził w policyjnej izbie zatrzymań kilkanaście godzin. Kategorycznie zaprzeczył, by zgwałcił nieletnią dziewczynę poznaną na dyskotece. Przyznał jedynie, że bawił się z nią, kupił jej drinka i, że bardzo mu się podobała. Po przesłuchaniu wypuszczono go, nie stawiając mu zarzutu.
Nietrzeźwa była także siostra poszkodowanej. 16-latka miała ponad 1 promil alkoholu. Policjanci szukali ewentualnych świadków zdarzenia i próbowali odtworzyć przebieg zajścia. Ustalono, że dziewczyna bawiły się ze znajomymi. Na jakiś czas opuściła dyskotekę, co jednak nikogo z towarzystwa nie zaniepokoiło. Kiedy wróciła na salę powiedziała, że się źle czuje i została w parku zgwałcona przez chłopaka, którego wskazała siostrze.
- Nie było to łatwe zadanie, ponieważ zgodnie z przepisami nie możemy przesłuchiwać ofiary przestępstwa seksualnego poniżej 15 roku życia bez udziału sądu, prokuratora i psychologa. Musi odbyć się przesłuchanie sądowe, żeby nie narażać ofiary na ponowne przeżywanie całego zdarzenia, podczas rozprawy sądowej - mówi Mieloch, wyjaśniając zawiłości procedury. - Badanie ginekologiczne nie wykluczyło i nie potwierdziło gwałtu. Dziewczyna nie miała żadnych obrażeń, ani uszkodzonej odzieży, które zdarzają się w przypadku gwałtu. Tym bardziej, że 14-latka była w spodniach - podkreśla rzecznik policji.
Rozmowę, a tym samym przesłuchanie, uniemożliwiał jej stan. Była nietrzeźwa. Miała prawie 2 promile alkoholu. Z policyjnych ustaleń wynika, że piła piwo i drinki. Policja jednak nie wyklucza, że mogła też być pod wpływem narkotyków. Dziewczynę udało się przesłuchać dopiero następnego dnia po południu. Po wytrzeźwieniu stwierdziła, że pomiędzy nią i 19-latkiem do niczego nie doszło, jedynie wspólnie się bawili.
- Być może robił jej jednak niedwuznaczne propozycje, a kiedy odmówiła prawdopodobnie ją uderzył - przypuszcza Mieloch. - Wersję zgwałcenia dziewczyna potwierdzała jeszcze w szpitalu w obecności policjantki.
Dlaczego potem zmieniła zdanie? Może po pijanemu nie wiedziała co mówi... Może poniosła ją wyobraźnia... Może doszło do stosunku, ale za zgodą dziewczyny...
***
Akta sprawy trafiły do kościańskiej prokuratury. O narażeniu na demoralizację powiadomiony został wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Kościanie. (kar)