Jajko częściowo nieświeże?

Sześcioma głosami za i przy ośmiu (sic!)  wstrzymujących Rada Miejska Śmigla uznała zasadność skargi Rady Pedagogicznej szkoły w Starej Przysiece Drugiej na burmistrza Józefa Cieślę. – W mojej ocenie para poszła w gwizdek – kwituje to burmistrz i zapowiada wydanie oświadczenia w tej sprawie. Decyzja Rady nie spowoduje zmian w szkole. 

 

Przypomnijmy,  skarga dotyczyła unieważnienia przez burmistrza konkursu na stanowisko dyrektora szkoły w Przysiece. Komisja konkursowa uznała, że najlepiej wypadł w nim wieloletni dyrektor szkoły - Paweł Szymkowiak.  Burmistrz motywował swą decyzję  uchybieniami w dyrektorskich obowiązkach w ubiegłych latach, jego oponenci dowodzili mu, że ten prowadzi prywatną wojnę z Szymkowiakiem.  ,,...Uważamy, że burmistrz  Śmigla pan Józef Cieśla swoim postępowaniem dezorganizuje pracę szkoły, lekceważy jej pracowników a także deprecjonuje dotychczasowy dorobek i osiągnięcia placówki pod rządami byłego dyrektora, o których wiele ciepłych słów słyszeliśmy w dniu rozpoczęcia roku szkolnego 2004/2005 z ust pani wizytator Delegatury w Lesznie, Marii Jankowskiej. Przede wszystkim jednak niszczy atmosferę sprzyjającą prawidłowemu rozwojowi tych, których powinniśmy edukować i wychowywać w prawdzie i dla wartościowego życia’’ - napisali między innymi członkowie Rady Pedagogicznej szkoły w Starej Przysiece Drugiej. Zarzucają burmistrzowi manipulowanie opinią publiczną i brnięcie w kłamstwo. 
 Do zbadania zasadności skargi Rady Pedagogicznej Rada Miejska powołała specjalną komisję w składzie: Wiesław Kasperski, Zdzisław Żaczyk i Stanisław Pawlak. Skargę tę, a raczej pismo ,,noszące znamiona skargi’’ (z opinii komisji), Rada Pedagogiczna złożyła 3 grudnia 2004 roku.
 - Nikt nie zakwestionował winy dyrektora – powiedział ,,GK’’ burmistrz Cieśla. - Wszyscy uznali, że nie przestrzegał prawa, ale w przeciwieństwie do mnie, karania go  nie uznali już za zasadne. To co, jajeczko częściowo nieświeże?  Jeżeli nadzór pedagogiczny akceptuje łamanie prawa i to przez nauczyciela, to ja się nie dziwię, że w Polsce króluje zakłamanie.
  Uchwała Rady uznająca zasadność skargi pedagogów z Przysieki nie rodzi skutków prawnych – jak wyjaśnił ,,GK’’ przewodniczący Rady Jan Józefczak. Rada do niczego nie zobowiązuje burmistrza, a jedynie, albo aż, odbiera mu rację.  Uznaje po prostu, że burmistrz nie miał prawa unieważniać konkursu. Tymczasem zdaniem burmistrza uchwała Rady jest próbą odwrócenia uwagi od samej Rady w związku z niezbyt fortunnymi uchwałami, jak chociażby tą w obronie mandatu  Górznego.
 - W mojej ocenie para poszła w gwizdek – stwierdza burmistrz Cieśla. – Nie po raz pierwszy i pewnie nie po raz ostatni. Otrzymałem dokumenty speckomisji i się do nich ustosunkuję. Wystosuję oświadczenie.    (Al)
GK nr 12/2005