Magazyn koscian.net
2006-02-01 10:12:34Jeszcze jeden supermarket
Przy wylocie na Leszno, zaraz obok Intermarche w Kościanie stanąć ma dziewiąty już supermarket
Może mieć powierzchnię 2 tysięcy metrów. W ostatnich dniach miasto wydało decyzję o warunkach zabudowy terenu wielkopowierzchniowym sklepem. – Brak słów – komentują rzecz kościańscy kupcy.
Na nic się zdały rozprawy nad poprzednią radą i zarządem miasta Mirosława Woźniaka, które – jak to określano - ,,wpuściły’’ do Kościana Netto. Na początku kadencji tego samorządu rajcy założyli, że znajdą instrumenty, które pozwolą im mieć wpływ na to co buduje się w mieście. Na założeniach się skończyło. Otwarcia Netto nie udało się powstrzymać, przy wylocie na Poznań, co prawda nie na miejskim terenie, ale dla potrzeb miejskich osiedli stanęła kolejna (trzecia) Biedronka. A w miejscu fabryki przy reprezentacyjnych Al. Kościuszki zamiast obiecanej galerii w stylu Starego Browaru mamy typowy permarketowy kloc.
- W budżecie planując dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych zapisane było, że wpływy zależą od kondycji finansowej zakładów znajdujących się na terenie miasta. Czy musi powstać ten market? Zdajemy sobie sprawę z tego, że już dużo dochodu odebrał Kaufland. Zostają w mieście tylko podatki od nieruchomości. Pozostałe zyski wyprowadzane są z miasta. Dochody małych sklepików, które utrzymują się ze sprzedaży, nie stają po pieniądze w kolejce dla bezrobotnych, znów spadną. Czy u nas nie można wybudować czegoś, co da miejsca pracy? – pytała radna Maria Sworacka.
Jej wypowiedź burmistrz Jerzy Bartkowiak nazwał demagogią. Jego zdaniem firmy w Kościanie są w dobrej kondycji, przybywa ich i rosną im dochody.
- Gospodarka ma coraz lepsze wyniki – mówił burmistrz.
- Nie oszukujmy się – odparowała radna Sworacka. – Zakłady pracy się zamykają, a w ich miejscu powstają supermarkety...
Burmistrz twierdzi, że miasto nie ma wpływu na to, co kto kupuje i w co chce inwestować.
- Nie znalazłem żadnych podstaw, by odmówić wydania dokumentu – powiedział włodarz. – Działania urzędu muszą byś zgodne z prawem.
Do dyskusji włączył się i radny Zygmunt Pawłowski, szef Stowarzyszenia Kupców Ziemi Kościańskiej.
- Tam jest około dwóch hektarów ziemi. Kupiono ją za niecałe 500 tysięcy złotych. Gdyby miasto było zainteresowane tym terenem, mogło go nabyć. Tego nie zrobiło – zauważył. Dodał też, że choć zgodnie z prawem nie można było odmówić wydania dokumentu o warunkach zabudowy, pomóc mogły organizacje gospodarcze.
- A kondycja naszych przedsiębiorstw jest coraz gorsza – zauważył i złożył wniosek formalny, by sprawę szczegółowo przedyskutować.
Teren przy Intermarche straszy od lat ruinami. Teraz jest szansa, że i ten zakątek miasta zostanie uporządkowany. Kiedy stanie kolejny market, nie wiadomo. Nie wiadomo też, która z sieci go poprowadzi. Wiadomo za to, że grunt Wojewódzkiego Szpitala Nauropsychiatrycznego kupiła firma developerska reprezentowana przez dwóch mężczyzn: Polaka i Niemca. Publicznych przetargów na sprzedaż terenu było kilka. (Al)
GK nr 6/2006