Juwenalia na rockowo

Drugie kościańskie juwenalia już za nami. Zakończyły się grubo po północy z soboty na niedzielę. I choć na dworze były zaledwie 4 stopnie bawiono się świetnie.

W parku Kościańskiego Ośrodka Kultury z godziny na godzinę przybywało chętnych do zabawy młodych ludzi. Obyło się bez bijatyk i rozbojów. Ochroniarze tylko raz interweniowali pod sceną. Koncert poprowadziły studentki Ania i Kinga.

 Ostrą rockową jazdę rozpoczął Zakład Karny Ziemia. Kościańscy licealiści rozgrzewali publiczność głównie coverami. Jako drugi na scenie wystąpił ,,na ochotnika’’ krzywiński zespół Not Eyeless. Ich koncert nie był zapowiadany na plakatach, bowiem muzycy zgłosili się do organizatorów juwenaliów na kilka dni przed imprezą. Bawiono się też przy kościańskim Katharsis C.O. oraz mazurskiej grupie Triquetra. To właśnie wówczas pod sceną musieli interweniować ochroniarze.
 - Ludzie! Nasza muzyka ma rozładowywać emocje, nie je kumulować - uspokajał wokalista Triquetry. Udało się i już do końca imprezy było spokojnie. Choć publiczność zaczynała się niecierpliwić przez występem gwiazdy wieczoru zespołu Armia. Zaczął się on z 40-minutowym opóźnieniem.
 - Przed tygodniem przejeżdżaliśmy przez Kościan i mieliśmy wypadek. Znamy więc Kościan od strony służby zdrowia - powiedział wokalista Tomek Budzyński pokazując szwy na swojej głowie i nosie gitarzysty.

Pomiędzy koncertami rozegrano dwa konkursy - picia jogurtów bez użycia rąk i dmuchania prezerwatyw. O nagrody - koszulki i torby - walczyło kilku śmiałków. Zdobyli je Mikołaj oraz Tymoteusz. Do zobaczenia w przyszłym roku! (kar)
GK nr 21/2004

Już głosowałeś!