Magazyn koscian.net
2004-07-28 09:25:15Kiełczewo protestuje na piśmie
Czy droga ekspresowa nr 5 ominie Kościan? Relacja z wiejskiego zebrania.
Przed tygodniem (czwartek, 22 lipca) w sali RSP Kiełczewo zwołano zebranie mieszkańców wsi, na którym zapoznano ich z koncepcjami przebiegu drogi ekspresowej z Poznania do Wrocławia. Uczestniczyło w nim kilkudziesięciu mieszkańców Kiełczewa i Bonikowa oraz Jerzy Bartkowiak, burmistrz Kościana, Bronisław Frąckowiak – przewodniczący Rady Miejskiej Kościana, Marek Mielcarek – radny miejski, Jerzy Dolata – radny powiatowy i Jerzy Adamski – przewodniczący miejskiej komisji spraw komunalnych i ochrony środowiska.
- Występuję tu dziś w roli mieszkańca Kiełczewa, nie burmistrza Kościana – zaznaczył Jerzy Bartkowiak rozpoczynając czwartkowe spotkanie. – Żaden w tym mój interes – podkreślił. – Powinienem poprzeć projekt wójta, bo droga będzie przebiegała w znacznej odległości ode mnie, a tak wprowadzę drogę wojewódzką w pobliże mojego domostwa.
Bartkowiak wrócił do historii modernizacji trasy E-5 i zmienienia jej w trasę szybkiego ruchu. Przypomniał, że droga ekspresowa różni się od autostrady tylko częstotliwością rozjazdów i łukami skrętu.
- Rozpoczęły się prace nad studium i w 2003 roku, po wielu rozmowach i negocjacjach, w których stroną inicjatywną był wójt, podpisaliśmy porozumienie między gminą Kościan i miastem – powiedział Jerzy Bartkowiak, na dowód pokazując pismo z 3 września sygnowane przez obu samorządowców, w którym ustalono: pobudowanie wiaduktów przy ul. Wielichowskiej (dla samochodów osobowych) i Sierakowskiego (dla pieszych i rowerów) oraz tunelu w ciągu ul. Kościańskiej w Kiełczewie; połączenie wiaduktów ze zbiorczą drogą węzłem w Czarkowie poprzez ul. Śmigielską i nieczynną linią kolejową Kościan-Grodzisk i dalej do Skweru Krimpen; wybudowanie z Sierakowa nowej drogi do Pelikana i węzła w Czarkowie; wykonanie nowego przebiegu drogi 308 z węzła Kiełczewo w kierunku Grodziska i Gostynia z połączeniem obu tych kierunków z drogą 308; usytuowanie dwóch miejsc obsługi podróżnych (MOP) dla kierunku Wrocław-Poznań w okolicy stacji benzynowej Polpetrol w Kiełczewie i dla kierunku Poznań-Wrocław na wysokości Skweru Krimpen, naprzeciwko zajazdu ,,U Dudziarza’’. – Daję wam 30 kopii tego pisma, byście wiedzieli, że była koncepcja ustalona wspólnie przez miasto i gminę – podkreślił wskazując dla unaocznienia jej przebieg na mapie. – Wówczas należałoby wprowadzić drobne korekty, ale generalnie trasa biegłaby po obwodnicy, a zjazd z niej byłby w Kawczynie, drugi w połowie drogi między rondem a Polpetrolem, to tak zwany węzeł Kiełczewo, trzeci – w pobliżu stacji CPN i Polmozbytu. Wokół węzłów koncentruje się życie gospodarcze, to tereny atrakcyjne.
Studium opracowane przez planistów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opiniowane było przez samorządy 29 czerwca w Poznaniu. Wszystkie gminy zaopiniowały pozytywnie wnosząc niewielkie poprawki. Burmistrz Bartkowiak poinformował, że Kościan wydał opinię pozytywną przebiegu drogi ekspresowej, ale po obwodnicy. Należałby wówczas dobudować 20-30-metrowy pas jezdni (po prawej stronie) i przebudować kiełczewskie rondo, które przeznaczone byłoby tylko dla ruchu lokalnego.
– Na tym spotkaniu w Poznaniu władze gminy zakwestionowały ten przebieg i przedstawiły swoją wersję. A przecież cały czas obowiązywało to nasze porozumienie. Po co więc omawiać i opiniować inny przebieg? Wyraziłem swój sprzeciw – poinformował burmistrz Kościana, przedstawiając koncepcję wójta Bartoszewskiego, zgodnie z którą droga ekspresowa omijałaby Głuchowo, Jarogniewice, Mikoszki i Kurowo... - ...wchodząc wprost w miejsce, gdzie dzisiaj jesteśmy. - I omijając po lewej stronie oczyszczalnię ścieków, wbiegałaby na łuk w Sierakowie, dalej prowadząc już starą trasą.
Podczas zebrania z kasety wideo odtworzono wystąpienie wójta Henryka Bartoszewskiego, prezentującego podczas sesji Rady Miejskiej Czempinia stanowisko władz gminy Kościan w sprawie przebiegu drogi ekspresowej. Zgodnie z nią droga ekspresowa w 80 procentach ma przebiegać przez nowe tereny.
- Wójt zaproponował zupełnie nową wersję, omijającą całkowicie Kościan, Sierakowo i Ponin, z wjazdem w Kobylnikach – stwierdził Bartkowiak, wskazując alternatywną trasę omijającą Bonikowo, przechodzącą przez łąki i lasy. – To karygodne, by taki projekt przedstawiać. To tereny zupełnie nieatrakcyjne gospodarczo! Kto tu się będzie budował na tych łąkach?
- Przynajmniej nie będzie odszkodowań – rzucił z sali jeden z mężczyzn.
- Po co odszkodowania jak nie mamy za sobą trasy? – pytał retorycznie Bartkowiak. – Samorząd Kościana się na to nie zgadza! Dzisiaj na spotkaniu w Urzędzie Miejskim z dyrektorem Bereżeckim z poznańskiej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaproponowaliśmy dodatkowe rozwiązanie – powiedział wskazując na drugą mapę. – Proponujemy, żeby na odcinku Głuchowa pozostawić trasę bez zmian. Jadąc z Głuchowa do Jarogniewic pomiędzy sadami a lasem jest miejsce, gdzie można swobodnie przejść niczego nie niszcząc. Dalej iść w kierunku Czempinia, między Jarogniewicami a Piotrkowicami. Za Piotrkowicami omijałaby Kawczyn, ale zbliżyłaby się do starej ,,piątki’’. Między Kawczynem a Jasieniem byłby węzeł dla Czempinia i dalej wchodziłaby w łuk na Kurowie. Dalej biegłaby starą obwodnicą. Uważam, że to jedna z najlepszych koncepcji - wyliczał. – Alternatywą dla koncepcji starostwa i gminy Kościan jest tak zwany nowy szlak. W okolicach Oborzysk przecinamy tory kolejowe i zbliżamy się do miasta od strony Nowego Lubosza. Wprowadzamy trasę w obszar przemysłowy, uciekając od strefy zamieszkania. Dalej przechodzimy skrajem lasu w Kurzej Górze i Nacław, omijamy Ponin, wchodząc na starą trasę pod Czaczem – wyjaśnił podkreślając, że to trasa bardzo dobra dla powiatu, bowiem wiąże Czempiń z drogą na Racot, Gostyń i Krzywiń, a ponadto nie narusza strefy ekologicznej. Projekt ten – opracowany w Urzędzie Miejskim Kościana w ubiegłym tygodniu - ma trafić do projektantów oraz samorządów lokalnych powiatu kościańskiego. – Proponowałem wójtowi, by obejrzał ten nowy projekt, ale nie przyjechał. Dyrektor Bereżecki podkreślał, że najlepszy i najbardziej ekonomiczny przebieg jest po starej trasie. A jeżeli ta trasa odejdzie od Kościana, to miasto umrze gospodarczo! – powtórzył za zastępcą dyrektora technicznego GDDKiA. – Stąd nasz protest! Teraz możemy zatrzymać ten proces, bo po zatwierdzeniu projektu, protesty mieszkańców nie będą miały znaczenia.
Ostateczną decyzję w sprawie przebiegu trasy ekspresowej podejmuje Ministerstwo Infrastruktury i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.
- Słyszeliście państwo, że wójt mówił o konsultacjach ze środowiskami. Ja nie przypominam sobie żadnego zebrania w tej sprawie – zwrócił się do kiełczewian Jerzy Bartkowiak. – Pan wójt kłamie!
- My też nie! – przekrzykiwali się mieszkańcy Kiełczewa. Interesowali się czy jeśli trasa ekspresowa przebiegać będzie ,,betonówką’’ przez las, będą mieli do niego dostęp. Pytali też co to za różnica czy trasa pójdzie kilometr od starej obwodnicy, czy też po niej. – Przecież to my ponosimy koszty budowy tej drogi, bo idą na to nasze podatki. To chyba ważne czy wydamy więcej czy mniej – oburzali się kiełczewianie. Wielu z nich po raz pierwszy usłyszało o przebiegu drogi ekspresowej.
- Musimy się pośpieszyć, bo wójt nas załatwi! – nawoływał starszy mężczyzna.- Mamy bardzo mało czasu!
- Ciekawe dlaczego wójt się dzisiaj tu nie pojawił? – zastanawiał się inny mieszkaniec Kiełczewa.
- Jestem zdziwiona, bo niedawno było zebranie w sprawie kanalizacji i wójt ani słowem nie wspomniał o drodze ekspresowej – dodała wzburzona kobieta.
Pod zredagowanym naprędce listem protestacyjnym, w którym wyrażono zdecydowany sprzeciw wobec projektu przebiegu trasy ekspresowej według wariantu II i III oraz wobec braku konsultacji z mieszkańcami okolicznych wiosek, podpisało się 97 osób. Pismo następnego dnia przekazał wójtowi sołtys Wiesław Miler.
KARINA JANKOWSKA
GK nr 30/2004