Magazyn koscian.net
2006-03-08 11:18:45Kobiety w ofensywie
Połowa przyjętych właśnie na służbę w kościańskiej Komendzie Powiatowej Policji funkcjonariuszy to kobiety
- Kiedyś policjanci obawiali się współpracy z funkcjonariuszkami. Teraz wręcz przeciwnie. Twierdzą, że kobietami pracuje się lepiej. Moim zdaniem kobiet w policji powinno być znacznie więcej - mówi komendant Henryk Kasiński. Z okazji Dnia Kobiet policjanci zaproszą policjantki do restauracji.
W ostatnich dniach grudnia 2005 roku komenda zatrudniła czterech nowych funkcjonariuszy. To ci, którzy przeszli przez wyjątkowo, jak się okazało, wymagające testy w wielkim poborze komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Założono przyjęcie 165 policjantów w skali województwa, a z tysięcy kandydatów udało się wybrać tylko 71 funkcjonariuszy. Aż czterech z tej grupy to mieszkańcy powiatu kościańskiego. Cała czwórka wyraziła wolę pracy w kościańskiej komendzie. Przygotowują się teraz do służby w policyjnej szkole w Poznaniu. W pracy pojawią się pod koniec lata. W czwórce nowych policjantów, dwie to kobiety.
- Bardzo się z tego cieszę. Przydołoby się nam więcej kobiet w policji. Atmosfera jest lepsza. Mężczyźni zaczynają się lepiej zachowywać, współpraca jest łatwiejsza, a panie policjantki niczym nie odstają w przygotowaniu do zawodu od mężczyzn na tych samych stanowiskach - zachwala komendant Kasiński.
Dziś na 122 policjantów pracujących w powiecie kościańskim tylko siedmiu reprezentuje płeć piękną. Wszystko jednak wskazuje na to, że pań w policji będzie przybywać. Nie od razu jednak funkcjonariusze nabrali zaufania do koleżanek po fachu.
- Kiedyś, pamiętam, panowie obawiali się pracy z kobietami. Obawiali się, czy policjantki dadzą sobie radę w sytuacji stresowej a szczególnie takiej, w której trzeba użyć siły. Obawy okazały się jednak bezpodstawne. Kobiety radzą sobie tak samo dobrze jak mężczyźni. Potrafią wykonać każde zadanie służbowe. Teraz policjanci proszą o służbę z paniami. Są bardzo zadowoleni ze współpracy - wyjaśnia komendant.
A sprawdzić się i to w różnych sytuacjach panie musiały i to nie raz. Jak każdy nowy pracownik komendy zaczynały od ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Obecnie pracuje tam jedna policjantka - starszy posterunkowy Agnieszka Matuszak. Pracuje w policji od końca 2003 roku.
- Jestem pełna podziwu. Pani Agnieszka doskonale radzi sobie w patrolu. Na równi z mężczyznami pracuje w dzień i w nocy. Świetnie radzi sobie z poskramianiem agresji u awanturników. Codziennie staje do pełnej ryzyka służby. Nie to co ja. Ja siedzę sobie za biurkiem - mówi młodszy inspektor Małgorzata Kielar, od czerwca 2002 roku zastępca komendanta policji w Kościanie.
- To komendant z krwi i kości - ocenia komendant Kasiński. - Jest niezastąpiona. Na jej głowie pozostawiłem nadzór nad pionami prewencji, ruchu drogowego i kryminalnym.
- Lubię porządek, chciałabym aby była sprawiedliwość i cieszę się, że swoją służbą coś w poprawę świata wnoszę. Dobrze czuję się w tym zawodzie. To jest moje miejsce - mówi młodszy inspektor Kielar.
Pani komendant pracowała przez wiele lat w pionie dochodzeniowo-śledczym kościańskiej komendy. Dziś w sekcji kryminalnej pracują dwie policjantki. Starszy posterunkowy Magdalena Wawrzyniak prowadzi postępowania przygotowawcze, zajmuje się wykrywaniem sprawców przestępstw. Pracuje w Policji od wiosny 2004 roku. Druga pani - starszy aspirant Izabela Grzybowska - pracuje w zespole dochodzeniowo-śledczym. Tam zajmuje się administracją systemu komputerowego. Prowadzi też przesłuchania kobiet i dzieci. W policji pracuje od 1991 roku. W dochodzeniówce pracuje też starszy sierżant Estera Kasińska-Jąder. W policji od 2000 roku.
- W mojej sekcji pracuje najwięcej kobiet. Na dziewięciu funkcjonariuszy ja mam aż trzy policjantki i jeszcze jedną panią w cywilu. To najbardziej sfeminizowany dział. Nasz praca wymaga precyzji, skrupulatności i spostrzegawczości, a w tym kobiety są najczęściej lepsze od mężczyzn. Świetnie sobie dają ze wszystkim radę, a nawet jeśli mają z czymś kłopoty, nie wstydzą się poprosić o pomoc innych. To ważne. A panowie policjanci koleżankom chętniej pomagają, niż kolegom. Dlatego praca z kobietami w sekcji idzie sprawniej - mówi Przemysław Mieloch, zastępca naczelnika sekcji kryminalnej.
I wcześniej bywały w komendzie kobiety. Bywały, to jednak dobre określenie. Nigdy nie było ich tyle, ile na przykład pracuje w policji w Niemczech. Może już niedługo panie zdominują komendę policji? Jedno jest pewne, komenda nie mogłaby sprawnie funkcjonować i bez pań, które pracują dla niej w cywilu. Zajmują się pracami biurowymi, obsługą logistyczną, prowadzą sekretariaty i dbają o informatyczne bezpieczeństwo komendy.
Kobiety u władzy
W Radzie Miejskiej Śmigla nie ma ani jednej kobiety. Dwie panie za to pełnią funkcję sołtysów: Maria Szymańska w Olszewie i Grażyna Rusiecka w Starej Przysiece Drugiej.
- Nikt się na mnie nie skarży - śmieje się pani Maria. - Mam nadzieję, że swoje obowiązki wypełniam dobrze.
- Nie myślałam o sołtysowaniu, ale zrobili głosowanie i mnie wybrali - opowiada Rusiecka. - To się zgodziłam.
W Radzie Miejskiej Kościana zasiadają cztery kobiety: Maria Sworacka, Alicja Brzozowska, Wiesława Skrzypczak i Anna Wawrzyniak - Gyulai. Kościan ma też niezmienne od trzech kadencji wiceburmistrza kobietę - Sabinę Bresińską. Natomiast w Krzywiniu i w Czempiniu na kilkunastu rajców przypadają po dwie radne. Janina Gogół i Krystyna Moszyńska otrzymały mandat w gminie Krzwiń, a Zofia Bartkowiak i Renata Kisielewicz - Plackowska w gminie Czempiń. Czempiń wybrał sobie też kobietę na burmistrza. Dorota Lew to pierwsza pani burmistrz w powiecie kościańskim III RP. W gminnej radzie Kościana zasiada jedna kobieta: Marieta Szkudlarska. W Radzie Powiatu Kościańskiego pracują trzy panie: Urszula Iwaszczuk, Maria Maj i Mirosława Mueller. Sfeminizowane i to bardzo są za to urzędy gmin, szkoły i szpital. (Al)
GK nr 10/2006