Magazyn koscian.net

2007-11-14 08:45:39

Kościan 2020 i kolejne odcinki

Stadion na polach przy ulicy Poznańskiej, targowisko koło Kauflandu, parking miejski w miejscu targowiska, na Rynku ogródki i kawiarenki - taką wizję Kościana przedstawił w czwartek, 8 listopada, urbanista, Huub Droogh

Radni Kościana głosować nad nią będą już w styczniu. - Nie chcemy, by Kościan był sypialnią Poznania. Ma dużo więcej do zaoferowania - mówił Holender.

 Projekt wizji, wielki brat, czyli koncern holenderski RDH - przygotowywał przy ścisłej współpracy z kościaniakami od lutego. Dla Holendrów to projekt pilotażowy. Choć działają na międzynarodowym rynku od dziesiątek lat, w Polsce Kościan jest ich pierwszym klientem. Kosztami przygotowania wizji miasto podzieliło się z firmą po połowie. Wizja strategiczna to bardzo ogólny plan rozwoju gospodarczo-przestrzennego Kościana na najbliższe kilkadziesiąt lat tak, by miasto oferowało wszytko, czego potrzebują mieszkańcy: mieszkania, pracę, sport, edukację, kulturę, kontakt z naturą itd.  I by miasto jednocześnie było ośrodkiem scalającym całą okolicę. Prezentacja wizji odbyła się w Kościańskim Ośrodku Kultury, w małej salce. Zaproszenia rozesłano do 150 osób, przybyło około pięćdziesięciu.  

 Projekt wizji składa się z dziesięciu projektów, z których każdy ma doprowadzić do zwiększenia kapitału miasta. Ten kapitał Holendrzy ocenili wysoko.

 - Pesymizm kościaniaków jest nieuprawniony - mówił Huub Droogh, jeden z dyrektorów RDH.

 Plan dla Kościana zakłada przekroczenie granic miasta i traktowanie terenów wokół niego jako integralnej części miejskiej przestrzeni. Chodzi tu przede wszystkim o należące do gminy Kościan tereny między planowaną drogą ekspresową, a miastem oraz planowaną obwodnicą  na drodze wojewódzkiej Gostyń - Grodzisk.  Tam urbaniści przewidują szybki rozwój. Tam budować mają inwestorzy i tam, jak uznano, najdogodniej byłoby przenieść stadion piłkarski i docelowo stworzyć kompleks sportowy.

 - To jest najlepsze miejsce na stadion. Trzeba go budować z myślą nie tylko o mieszkańcach miasta, ale i okolicy. Musi być łatwo dostępny dla wszystkich. Tam stadion będzie tuż przy węźle drogi ekspresowej i gdzie zbiegać się będą dwie miejskie obwodnice. A z miasta można tam dojechać rowerem. To przecież bardzo blisko Rynku - wyliczał Droogh.

  Taka lokalizacja stadionu przy odpowiednich planach zagospodarowania przestrzennego pozwoliłaby w przyszłości na budowę przy nim kolejnych obiektów sportowych. W miejscu obecnego stadionu docelowo miałoby powstać osiedle z willami apartamentowymi. Wille takie stanąć miałyby też na terenie rzeźni.  Spore zmiany planowane są też na Rynku. Dla ruchu otwarta miałaby być tylko ściana od strony fary. Parking publiczny najdogodniej byłoby, zdaniem urbanistów, stworzyć w  miejscu obecnego targowiska, a na Rynek i ulicę Szczepanowskiego wstęp autami mieliby tylko mieszkańcy kamienic. Na Rynku mogłyby powstać kawiarniane ogródki. Centrum miasta ożyłoby i handlowo, i kulturalnie. Targowisko z ładnymi straganami mogłoby powstać za i przy Kauflandzie (rozważano między innymi  powrót targu na Rynek). Tam też miałby powstać trakt spacerowy z kładką nad kanałem w okolicach szpitala - alternatywna droga do centrum. Urbaniści chcieliby też docelowo otwarcia parku Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego. Parkiem tym można by dojść do Urzędu Miejskiego i do kompleksu uniwersyteckiego. Zakładają stworzenie campusu zdrowotno-edukacyjnego z centrum szkolenia pielęgniarek (dwa szpitale i brak szkoły pielęgniarskiej to poważny problem) i ogromnym kompleksem prywatnych usług medycznych w budynku po zakładach tytoniowych. Tam też miałby powstać inkubator przedsiębiorczości i sale konferencyjne, a nawet hotelik, do których dostęp z Urzędu Miejskiego byłby bardzo prosty po zburzeniu murów na tyłach urzędu. Nowe oblicze uzyskać miałby też Park Miejski im. Kajetana Morawskiego. Połączyć go z miastem miałby trakt spacerowy wzdłuż Obry ze stylowymi lampami i ławeczkami. Na Łazienkach proponuje się miejsce rekreacji dla starszej młodzieży umożliwiające jazdę na rolkach, strzelnicę itp.  Urbaniści mają też inny pomysł na miejsce po Cukrowni. Ich zdaniem po obu stronach ulicy Nacławskiej powinny stanąć domy i kamienice odgrodzone od torowiska kolejowego ścianami dźwiękochłonnymi. Dworce PKP i PKS architektom i urbanistom też się nie spodobały. Nie podoba im się też blokowisko witające wjeżdżających do miasta gości. W opinii urbanistów, wcześniej czy później wszystkie polskie miasta będą musiały zmierzyć się z problemem komunistycznych blokowisk. Wizjonerzy widzieliby w tym miejscu kamieniczki z apartamentami. Chcieliby też zachować specyficzny urok uliczek wjazdowych do miasta: Długiej, Nacławskiej, Śmigielskiej, Wielichowskiej, Sierakowskiego itd.   

 -  Niektóre projekty są proste, inne bardzo trudne i bardzo kosztowne. Zaznaczam jednak, to projekty, ale sięgające bardzo daleko w przyszłość. Miasto powinno mieć taki odważny plan i niezależny od zmian władzy - powiedział po wykładzie  burmistrz Michał Jurga.  

 Pytań mieszkańcy mieli kilka. Radny Stefan Kaczmark radził, by rozwój miasta zorganizować raczej od strony Leszna, a nie Poznania. W jego opinii to bardziej dogodne miejsce. Przedsiębiorca Przemysław Przybylski spodziewał się większego nacisku na przemysł. On życzyłby sobie, by miasto wróciło to czasów, gdy było sporym ośrodkiem przemysłowym. Spodziewał się też bardziej nowatorskiego podejścia do parkingów, czyli planów budowy parkingów podziemnych. Kazimierz Józefowski, radny powiatowy, chciał wiedzieć, czy linia kolejowa Kościan-Grodzisk może być przyczynkiem do rozwoju gospodarczego, Damian Łakomy dopytywał o inkubator przedsiębiorczości przy uniwersytecie, a restaurator Maciej Kopczyk sugerował całkowite wyłączenie Rynku z ruchu pojazdów.

 - Możemy planować rozwój z drugiej strony miasta, ale ono i tak rozwijać się będzie właśnie od strony Poznania u zbiegu dróg. Już dziś wiemy, jak przebiegać będą te drogi.  Lepiej więc już dziś zorganizować tamtą przestrzeń tak, by była ona najkorzystniejsza dla miasta - odpowiadał urbanista Kaczmarkowi. W sprawie rozwoju przemysłowego, zdaniem Holendra bardziej korzystny dla rozwoju miasta jest raczej system mnogich średnich firm rzemieślniczych, usługowych i handlowych, niż wielki przemysł. A wielki przemysł nie przypadkiem koncentruje się przy dużych miastach. Co do parkingów, to w wizji wskazuje się tylko miejsce. Kiedyś, za dwadzieścia lat można będzie w tym miejscu zbudować parking podziemny, ale tymczasem nie ma takiej potrzeby,  budowa takiego parkingu jest bardzo droga. Jak w szczegółach wyglądać ma przyszłość, wynikać będzie ze szczegółowych planów zagospodarowania. Zdaniem holenderskiego planisty linia kolejowa Kościan-Grodzisk nie ma przed sobą świetlanej przyszłości, ale uznał, że dla pewności warto jeszcze raz przyjrzeć się planom przebudowy torowiska na trasie Kościan-Leszno. W sprawie inkubatora przedsiębiorczości najwięcej do powiedzenia będą mieli zainteresowani jego powstaniem. O zmianie organizacji ruchu na Rynku rozmawiano już po spotkaniu. Holender chciał przeanalizować pomysł restauratora.

     Projekt wizji rozwoju strategicznego miasta dopracowywany będzie do grudnia, a już w styczniu stanie na forum Rady Miejskiej Kościana. Jaki stosunek ma do niego burmistrz Jurga? Był bardzo sceptycznie nastawiony do przygotowywania tego dokumentu razem z Holendrami. Zastanawiał się nawet nad wycofaniem z podpisanych przez burmistrza Jerzego Bartkowiaka umów.

 - Przyznaję, im bliżej końca, tym bardziej wierzę, że to mogą być realne plany, że możemy wiele zmienić. Realizm tego planu nie polega na jakichś wizjach, ale na tym, że każdy szczegół tego planu wynika z analizy tego, czym to miasto jest i co oferuje. Jeśli radni zdecydują się uczynić ten projekt dokumentem, będziemy musieli w następnej kolejności ustalić priorytety w realizacji. Nie wyobrażam sobie, by taki dokument przykrył kurz. Chcemy z jego pomocą wzmocnić miasto - powiedział ,,GK’’ burmistrz. (Al)

46/2007

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (3)

w dniu 01-04-2008 22:33:28 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

obra. koscian to my hejen heja koscian to my

obra. koscian to my hejen heja koscian to my

w dniu 04-12-2008 19:56:23 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

oby nie nazwano stadiona(u) stadionem "na wiatrakach"...

oby nie nazwano stadiona(u) stadionem "na wiatrakach"...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.138.37.43

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.