Magazyn koscian.net
2003-07-09 09:21:08Kryminalna ,,Samorządowa’’...
Mirosław W., były burmistrz Kościana i Marek M., radny miejski trzeciej kadencji zostali skazani za popełnienie przestępstwa z artykułu 212 § 2 kodeksu karnego - to jest za zniesławienie z użyciem środka masowego przekazu.
Sąd skazał oskarżonych na pół roku ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie, nakazał przeprosić zniesławionego Bronisława Frąckowiaka na łamach „Gazety Wyborczej” i zasądził wpłacenie przez skazanych 300 zł na rzecz Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces dotyczył tekstu autorstwa Marka M. opublikowanego w Kościańskiej Gazecie Samorządowej w październiku ubiegłego roku, w którym to zniesławiono Bronisława Frąckowiaka ubiegającego się wówczas o fotel burmistrza i mandat radnego z listy komitetu wyborczego ,,Teraz Kościan”. Przypomnijmy, że Kościańska Gazeta Samorządowa (KGS) była oficjalnym organem prasowym Zarządu Miasta, a jej redaktorem naczelnym był ówczesny burmistrz Mirosław W. To za jego zgodą w ostatnim dniu kampanii wyborczej w KGS ukazał się tekst ,,Łańcuch w koronie.... - list otwarty do Jerzego Wizerkaniuka: red. nacz. „Gazety Kościańskiej” podpisany przez radnego M. W tekście tym posłużono się nieprawdziwymi informacjami, które mogły poniżyć w opinii publicznej Bronisława Frąckowiaka - politycznego konkurenta autora tekstu i redaktora naczelnego KGS.
Warto przypomnieć, że zniesławiający tekst ukazał się na kilkanaście godzin przed ciszą wyborczą, co uniemożliwiło komitetowi ,,Teraz Kościan’’ skorzystanie z szybkiej drogi procesowej zapisanej w ordynacji wyborczej. Tak więc, do dnia wyborów Frąckowiak nie miał możliwości oczyszczenia się z zarzutów, co mogło zaważyć na wynikach wyborów. Czy zaważyło - tego nie dowiemy się nigdy. Ostatecznie komitet „Teraz Kościan” zajął w wyborach drugie miejsce pod względem zdobytych mandatów radnych, a Frąckowiak uplasował się na trzeciej pozycji w wyborach burmistrza miasta.
Tuż po wyborach Bronisław Frąckowiak zapowiedział skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciwko Markowi M., który był autorem tekstu oraz przeciwko Miłosławowi W., który - jako redaktor naczelny KGS - odpowiadał za teksty ukazujące się w gazecie i zatwierdzał je do druku. W wypowiedzi udzielonej wówczas naszemu tygodnikowi Frąckowiak powiedział:
- Chodzi nie tylko o naprawienie wyrządzonej mi i moim współpracownikom krzywdy, ale uniemożliwienie na przyszłość prowadzenia kampanii wyborczej przy użyciu takich metod.
Sąd Rejonowy w Poznaniu po rozpatrzeniu sprawy skazał w miniony czwartek Mirosłwa W. i Marka M. na pół roku ograniczenia wolności, nakazał przeprosiny na łamach „Gazety Wyborczej” i zasądził wpłacenie 300 zł na rzecz Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą.
Niezależnie od tego, czy skazani złożą apelację od nieprawomocnego wyroku sądu pierwszej instancji, czy wyrok ten się uprawomocni z pewnością sprawa ta zmieni standardy kultury politycznej w Kościanie. Jednoznacznie bowiem sąd napiętnował posługiwanie się pomówieniem w walce wyborczej. W przyszłości powinniśmy się spodziewać jedynie sporów merytorycznych pomiędzy kandydatami. Nie powinno się także powtórzyć wykorzystywanie wydawanej za pieniądze podatników miejskiej gazety do dyskredytowania przeciwników politycznych. I oby tak się stało. (s)
***
Poniżej przedstawiamy fragmenty protestu wyborczego komitetu Bronisława Frąckowiaka z 25 października 2002 roku, na bazie którego powstał późniejszy akt oskarżenia. W proteście tym zacytowano zaskarżone fragmenty tekstu oraz przedstawiono fakty świadczące o tym, że list zawiera pomówienia.
Kościańska Gazeta Samorządowa jest organem Zarządu Miasta Kościana, jej redaktorem naczelnym jest Mirosław W. kandydujący na urząd burmistrza Kościana. W nr 21 (46) tej gazety datowanym 22.10.2002 roku, który ukazał się 25.10.2002 roku opublikowano tekst pt. „Łańcuch w koronie.... - list otwarty do Jerzego Wizerkaniuka: red. nacz. „Gazety Kościańskiej” podpisany przez Marka M. ubiegającego się o mandat radnego Rady Miejskiej Kościana. List ten zawiera szereg nieprawdziwych treści dotyczących osoby Bronisława Frąckowiaka ubiegającego się zarówno o mandat radnego Rady Miejskiej Kościana jak i o urząd burmistrza Kościana z listy Komitetu Wyborczego Wyborców „Teraz Kościan”.
1. „(...) w dniach od 20 do 31 lipca 2001 roku pan Frąckowiak - wówczas przewodniczący Rady Miejskiej - pojechał nie wiadomo dlaczego, bez przychylności Rady Miejskiej na „prywatną” wycieczkę do Finlandii na Olimpiadę Sportów Pożarniczych. Żeby było „śmieszniej” i aby dowiedzieli się o tym mieszkańcy tego miasta, a zarazem podatnicy, podróż odbyła się za ich pieniądze. W tym czasie - o czym być może nie wiesz - przewodniczący (kandydat na burmistrza) jadł ze strażakami, spał ze strażakami, czyli przebywał w Finlandii za „friko”. A po powrocie z Finlandii rozliczył delegację w sposób następujący: 11 x dieta (807 DM), noclegi (708 DM) i koszty przejazdów, co wynika z rozliczenia pokryli podatnicy. Stanowi to równowartość ok. 4000 zł.”
Zawarte w powyższym cytacie informacje są nieprawdziwe ponieważ:
- na Olimpiadę Sportów Pożarniczych do Finlandii pojechał jako reprezentant miasta Kościana delegowany służbowo na podstawie delegacji wystawionej zgodnie z prawem i podpisanej przez wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej, na wniosek Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie,
- w czasie pobytu w Finlandii koszty wyżywienia i noclegu opłacał z środków własnych nie korzystając z bonów żywnościowych wydanych uczestnikom Olimpiady, w związku z czym przysługiwały mu po powrocie diety i zwrot kosztów podróży i to w kwocie wyższej od pobranej.
Dyskredytują one Bronisława Frąckowiaka ponieważ sugerują, iż jako dotychczasowy przewodniczący Rady Miejskiej Kościana odbywał prywatne wycieczki za pieniądze podatników, a ponadto sugerują wyłudzanie przez niego nienależnych diet i kosztów przejazdów z kasy miejskiej.
2. „Na pożegnanie Rad osiedli, na które przewodniczący Frąckowiak zaprosił niektórych przewodniczących Rad Osiedlowych - mimo, że jestem przewodniczącym Rady Osiedla „Wolności”, takowego zaproszenia nie otrzymałem (co nie znaczy, że gdybym je otrzymał skorzystałbym z niego). Pożegnanie pana przewodniczącego z przedstawicielami „kościańskiego społeczeństwa” było „pijąco-jedząco-tańczące”. Oczywiście za pieniądze podatników. Ile to kosztowało? Bóg jedyny wie. Na to pytanie może odpowiedzieć społeczeństwu jedynie pan Frąckowiak - wasz kandydat na burmistrza.”
Zawarte w powyższym cytacie informacje są nieprawdziwe ponieważ:
- spotkanie podsumowujące kadencję Rad Osiedli zostało zwołane na pisemny wniosek siedmiu przewodniczących Rad Osiedli, którzy wnioskowali jednocześnie o dofinansowanie spotkania przez budżet miasta z środków przeznaczonych na funkcjonowanie Rad Osiedli
- na spotkanie zaproszeni zostali wszyscy przewodniczący i Marek M. również w nim uczestniczył.
Dyskredytują one Bronisława Frąckowiaka ponieważ sugerują, że urządza on za pieniądze publiczne prywatne przyjęcia.
3. „Inna sprawa - niby drobiazg, o którym na pewno i Tobie było wiadomo, że wasz idol wbrew Radzie Miejskiej i porozumienia z nią, zakupił sobie „łańcuch”, który miał podnieść w oczach społeczeństwa jego prestiż jako przewodniczącego. A może jestem w błędzie, bo chodziło o to, by błysnąć Panu prezydentowi po oczach czymś tak wysublimowanym i na taaakiej szyi.”
Zawarte w powyższym cytacie informacje są nieprawdziwe ponieważ:
- łańcuch został zakupiony nie na prywatny użytek Bronisława Frąckowiaka, a dla celów reprezentacyjnych związanych z wykonywaniem obowiązków przewodniczącego Rady Miejskiej
- został zakupiony ze środków publicznych zgodnie z prawem
- nie stanowi prywatnej własności Bronisława Frąckowiaka, lecz własność Rady Miejskiej Kościana
Dyskredytują one Bronisława Frąckowiaka ponieważ sugerują, że za pieniądze publiczne kupuje sobie prywatne prezenty.
4. „Mnie osobiście przeraża fakt i Ciebie też powinien, że po osiągnięciu tronu, czyli burmistrzowskiego fotela, wasz idol zapewne zechce sobie sprawić koronę. Oczywiście jak zawsze za pieniądze podatników”
Zawarte w powyższym cytacie informacje są nieprawdziwe i dyskredytują one Bronisława Frąckowiaka jako kandydata ponieważ sugerują, że w przyszłości jako radny i burmistrz będzie wykorzystywał pieniądze publiczne na swoje prywatne potrzeby, w tym również związane z zaspokajaniem własnej próżności.