Magazyn koscian.net
2006-09-26 14:23:12Kto bez żalu świat podpala?
Podpalacz stogów znów zostawia za sobą zgliszcza
- Odezwał się – mówi Jarosław Tomaszewski, komendant strażaków zawodowców. Stogi płonęły w Nowym Dębcu, pod Gryżyną i w Darnowie. Policja ma ślad.
W środę, 13 września, ogień strawił stóg między Gryżyną a Nielęgowem. Strażaków wezwano o 21.30. Dwa dni później, tuż po piętnastej „gore” krzyczano w Darnowie. W niedzielę, 24 września, przed wpół do piątej po południu dwie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych gnały na sygnale do Nowego Dębca. Ogień trawił słomę należącą do RSP Nowy Debiec. Pożar gasili druhowie z Racotu i Gryżyny. Nie było łatwo, bo dął spory wiatr. Na miejscu zdarzenia stawiła się też policja.
- Zabezpieczyliśmy ślady. Mamy ślady, które mogą pomóc w identyfikacji sprawców. Dla dobra śledztwa nie możemy powiedzieć nic więcej – mówi Mateusz Marszewski, rzecznik prasowy kościańskiej komendy policji. Policja podkreśla, że nie ma dowodów na to, że podpaleń stogów dokonuje zawsze jedna i ta sama osoba. Świadkowie niedzielnego pożaru w Nowym Dębcu widzieli tuż przed pojawieniem się ognia dwie osoby oddalające się od stogu. Straty wyceniono na około 10 tysięcy złotych.
A pożary stogów trwają już od siedmiu miesięcy. Pierwszy odnotowano 25 lutego o czwartej rano. W ogniu stanął stóg w Starym Tarnowie w gminie Czempiń. Potem ogień strawił stogi w: Bonikowie, Białczu, Piotrowie, Piechaninie, Gryżynie, Gniewowie, Szczodrowie, Czarkowie i KurzejGórze, Kopaszewie i Kawczynie. Do 10 maja spłonęło 12 stogów. Potem było kilka tygodni spokoju, aż 24 lipca strażacy na sygnale pędzili do Kobylnik.
- Boimy się, że zacznie podpalać jeden po drugim nowe stogi – mówił nam w lipcu Andrzej Ziegler, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej, ale podpalacz uspokoił się. Stogi zaczęły znów płonąć we wrześniu. (Al)
GK 39/2006