Magazyn koscian.net
2006-05-04 08:39:35Lew znów bez absolutorium
Burmistrz Czempinia trzeci rok z rzędu nie otrzymała absolutorium z wykonania budżetu, mimo że wykonała go prawidłowo, co potwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa i Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej. – Głosy w dyskusji miały charakter polemiki politycznej, a nie merytorycznej – oceniła burmistrz Dorota Lew
Zgodnie z prawem, udzielenie absolutorium to proste skwitowanie prawidłowo wykonanego budżetu gminy. Sprawozdanie z wykonania budżetu zostało pozytywnie ocenione przez Regionalną Izbę Obrachunkową, a Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej nie mogąc uczynić inaczej złożyła radzie wniosek o udzielenie absolutorium. Jednak swoje uzasadnienie wniosku o podjecie uchwały absolutoryjnej komisja zakończyła stwierdzeniem, że subiektywną ocenę działań burmistrza pozostawia mieszkańcom. I od protestów przeciwko temu zdaniu rozpoczęto dyskusję.
- Opinia komisji powinna odnosić się wyłącznie do wykonania budżetu, a nie być oceną pracy burmistrza. Proszę o wykreślenie tego zdania z wniosku komisji – powiedział radny Włodzimierz Kuciak i na poparcie swojego stanowiska przytoczył sygnatury szeregu orzeczeń sądowych, w których podkreślono techniczny, a nie polityczny charakter absolutorium.
Również burmistrz Dorota Lew wniosła o wykreślenie kilku – jej zdaniem – nieprawdziwych zapisów z wniosku komisji. Wątpliwości, czy takie zmiany są możliwe rozwiała radczyni Ewa Książkiewicz.
- Nie można dokonywać zmian w dokumencie, który był przedmiotem procesowania. Można dopatrzyć się błędów w tym dokumencie, ale Regionalna Izba Obrachunkowa go zatwierdziła, uznając je widocznie za nieistotne – wyjaśniła radczyni urzędu.
Spór o sprawy proceduralne był jedynie preludium do pełnej emocji wymiany zdań pomiędzy radnymi i burmistrzami. Większość wystąpień oceniano jako polityczne, a nie merytoryczne. Podczas dyskusji nad wykonaniem budżetu najczęściej stawiany zarzut dotyczył niedostatecznych starań burmistrz o fundusze zewnętrzne, wzrostu zadłużenia, zaniechania finansowania imprezy ,,Czempińska dziesiątka’’ i niską ściągalność podatków.
Długą listę uwag wniósł przewodniczący rady Bolesław Ratajczak, który wypomniał burmistrz między innymi: nieudane starania o wprowadzenie do gminy nowej przychodni lekarskiej, wzrost zadłużenia, brak działań zmierzających do budowy targowiska, brak koncepcji na zagospodarowanie budynku komunalnego w Zadorach.
- Dlatego nie widzę podstaw do udzielenia absolutorium – oświadczył Ratajczak.
- Nie wystrzegł się pan demagogii – zganił przewodniczącego Kuciak.
- Nie pana zadaniem jest ocena wystąpień innego radnego! Przywołuję pana do porządku – ripostował Ratajczak.
Najspokojniej, choć krytycznie, wykonanie budżetu ocenił szef komisji finansów Krzysztof Sankiewicz. Z kolei ostrą reakcję burmistrz wywołało pytanie radnego Sztukowskiego dotyczące nie uzyskania przez gminę certyfikatu w programie ,,Przejrzysta Polska’’.
- Czy było to następstwem tolerowania złych działań, czy to na koniec fakt, że przeciwko pani pracownikowi prowadzono dochodzenie prokuratorskie? - pytał Przemysław Sztukowski.
- Proszę wyjaśnić o kim pan mówi. Rzucił pan cień podejrzeń na wszystkich pracowników gminy. Ja o żadnym postępowaniu nie wiem – oświadczyła Dorota Lew.
Radny Sztukowski oświadczył, że ,,tylko pyta’’ i wystarczy mu odpowiedź burmistrz, że o niczym takim nie słyszała.
- Za takie jak pańskie pytanie, Lepper miał proces karny – zauważył wiceburmistrz Jan Marciniak.
Burmistrz Lew odpowiadając na stawiane zarzuty przypomniała o pozyskaniu przez nią blisko miliona złotych środków pomocowych, o najlepszym w historii gminy wykonaniu budżetu za rok 2004. Na pytanie Sztukowskiego, co uważa za swój sukces oświadczyła:
- Moim największym sukcesem jest normalne funkcjonowanie przy radzie, która tak przeszkadza.
To z kolei wywołało reakcję radnych Sankiewicza i Ratajczaka, którzy uznali że rada jeśli krytykuje, to konstruktywnie i na pewno nie przeszkadza burmistrzowi w zarządzaniu gminą.
Z uwagi na ostrą polaryzację stanowisk radny Włodzimierz Habernik wniósł wniosek o imienne głosowanie nad udzieleniem absolutorium. Aż dziesięciu radnych było przeciwko temu wnioskowi, dwóch go poparło i dwóch wstrzymało się od głosu. Nad uchwałą głosowano więc wyłącznie poprzez podniesienie ręki. Za udzieleniem burmistrz absolutorium z wykonania budżetu za rok 2005 głosowało sześciu radnych, przeciwnych było siedmiu, a jeden radny wstrzymał się od głosu.
- Chociaż nie otrzymałam absolutorium chcę podziękować wszystkim pracownikom za sumienną pracę i dobrze wykonany budżet – zwróciła się do podwładnych Dorota Lew.
Brak uchwały o udzieleniu absolutorium za wykonanie budżetu nie rodzi żadnych skutków prawnych, ani dla gminy, ani dla burmistrza. Nie ma bowiem żadnych przepisów regulujących taką sytuację. Ustawodawca nie przewidział, że czynność, którą uważał za techniczną będzie w praktyce elementem gry politycznej. (s)
***
Do sprawy domniemanego postępowania prokuratorskiego wobec jednego z pracowników samorządowych powrócimy za tydzień.
GK nr 18/2006