Wiadomości
2008-04-30Likwidator bezradny, ale w prawie
Dwie prokuratury odmówiły wszczęcia śledztw w sprawie poczynań likwidatora Spółdzielni Inwalidów Polmet w Kościanie. Obie nie widzą znamion przestępstw
W styczniu doniesienie do prokuratury złożył komornik sądowy, kiedy dowiedział się, że kilka miesięcy wcześniej likwidator skasował osiemdziesiąt tysięcy złotych. Pieniędzy nie wpłacił na konto likwidowanej spółdzielni, ani komornika o nich nie powiadomił. Podejrzewając przywłaszczenie zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kościanie. Prokuratura ponad trzy miesiące prowadziła postępowanie w sprawie i...- Z czynności procesowych wynika, że nie doszło do przywłaszczenia pieniędzy. Pokryto z nich wydatki związane z likwidacją. Wersja zdarzeń przedstawiona przez likwidatora znalazła potwierdzenie w materiałach dowodowych. Uznano więc, że jego zachowanie nie wyczerpuje znamion przestępstwa. Zapłacił z tych pieniędzy między innymi zaległe podatki - wyjaśnia prokurator rejonowy Przemysław Rajch.
Postępowanie zostało umorzone i 24 kwietnia powiadomiono o tym strony. Decyzja prokuratora nie jest prawomocna.
Drugie postępowanie prowadziła prokuratura w Zielonej Górze. Było ono efektem interwencji posła Wiesława Szczepańskiego, który wysłał wycinki prasowe dotyczące przeciągającej się likwidacji spółdzielni do Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi o serię składanych przez likwidatora zażaleń, skarg i wniosków, które spłatę wierzycieli opóźniły o kilka lat. A każdy kolejny miesiąc likwidacji powiększa dług spółdzielni wobec likwidatora o osiem tysięcy złotych. Tyle wynosi wynagrodzenie dla likwidatora. Ministerstwo przekazało sprawę prokuraturze i...
- Właśnie otrzymałem informację, że prokuratura nie podejmie sprawy. Nie ma wyjaśnienia, dlaczego, ale będę się takowego domagał - stwierdza poseł Szczepański.
Poseł Wojciech Ziemniak od kilkunastu miesięcy próbuje wymóc na Krajowej Radzie Spółdzielczej sprawdzenie legalności działania likwidatora. Na przełomie 2006 i 2007 roku kontrolerzy przyjechali do Kościana i pod groźbą oddania sprawy do prokuratury zobowiązali likwidatora do poddania się obowiązkowej lustracji w ciągu pół roku. Termin minął w sierpniu ubiegłego roku. Likwidator nie poddał się badaniu, bo - jak tłumaczył - nie ma na to pieniędzy.
- Likwidator jest bezradny i niekompetentny, a dalsze prowadzenie procesu likwidacji spółdzielni przerasta jego możliwości - ocenia Krajowa Rada Spółdzielncza i jednocześnie chwali go za... zaangażowanie w likwidację. (Al)
Gazeta Kościańska 18/2008
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Polska paranoja! Nieudolny ale zaangażowany :))