Wiadomości
2008-04-28Myśliwy postrzelił psa
W niedzielne popołudnie (27 kwietnia) policja otrzymała zgłoszenie o postrzeleniu przez myśliwego psa na terenie posesji znajdującej się w obszarze leśnym koło Bonikowa
Tego dnia na przejażdżkę rowerową do lasu bonikowskiego wybrała się mieszkanka gminy Kościan. Towarzyszył jej swobodnie biegający pies, który w pewnym momencie oddalił się od niej.- Po pewnym czasie kobieta usłyszała głośny huk, który okazał się wystrzałem z broni myśliwskiej. Z relacji właściciela, broni, mieszkańca leśnej posesji, myśliwego, wynika, że kiedy był w domu usłyszał hałas i harmider wśród domowego inwentarza: drobiu i królików. Pomyślał, że to kolejny atak lisa bądź jenota. Kiedy wybiegł z bronią na zewnątrz zauważył zwierzę, które dusiło jego króliki. Postanowił odstraszyć napastnika dlatego miał oddać strzał obok psa atakującego jego inwentarz – informuje podkomisarz Mateusz Marszewski
Myśliwy trafił w psa, który padł obok trzech zagryzionych królików. Właścicielka psa nieprzytomne zwierze odwiozła do lekarza weterynarii.
Zdaniem policji wykroczenia nie popełnił myśliwy, lecz właścicielka psa, który nie może biegać swobodnie po lesie. Zwierze powinno mieć smycz i kaganiec.
- Ze wstępnej oceny wynika, że myśliwy działał w stanie wyższej konieczności, starając się uchylić niebezpieczeństwo grożące jego mieniu, tym bardziej że prawdopodobnie, w tych okolicznościach żaden inny sposób ochrony nie byłby adekwatny i skuteczny – dodaje podkomisarz Mateusz Marszewski
Policja nie ma informacji o stanie postrzelonego psa. Nie wiadomo czy przeżył.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Coś tu nie gra. Chciał postraszyć a postrzelił? Albo to nie jest myśliwy albo chciał zabić tego psa