MZOKiZ do likwidacji

Dwunastoma głosami za, przy trzech przeciwnych i pięciu wstrzymujących Rada Miejska Kościana zdecydowała o likwidacji Miejskiego Zespołu Oświaty, Kultury i Zdrowia. Przypomnijmy, że uchwała w tej sprawie została – na wniosek burmistrza - wycofana z poprzedniego posiedzenia rady. Mówiło się wówczas, że uchwała zostałaby odrzucona, dlatego wróciła do komisji

Przypomnijmy, że zgodnie ze statutem Miejski Zespół Oświaty, Kultury i Zdrowia prowadzi obsługę administracyjno-ekonomiczną samorządowych przedszkoli, Ośrodka Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży, Kościańskiego Ośrodka Kultury, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Muzeum Regionalnego i Międzyszkolnego Obiektu Sportowego. W Miejskim Zespole pracuje 10 osób, a tegoroczny budżet jednostki wynosi 513 tys. zł. Konieczność likwidacji jednostki burmistrz uzasadniał aspektami prawnymi i ekonomicznymi. Reorganizacja wiązać się będzie z koniecznością zatrudnienia w każdej z jednostek obsługiwanych przez Zespół głównego księgowego. MZOKIZ zostanie zlikwidowany do końca lutego 2009 r.

- Brak podstaw prawnych dla działania Zespołu w takim kształcie. Jako jednostka organizacyjna nie może prowadzić obsługi administracyjno-ekonomicznej Ośrodka Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży, Kościańskiego Ośrodka Kultury, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Muzeum Regionalnego i Międzyszkolnego Obiektu Sportowego. Wszystkie te jednostki muszą mieć własną księgową. Wyjątek stanowią przedszkola i szkoły – przekonywał burmistrz Michał Jurga, powołując się na zapisy ustawy o finansach publicznych i rachunkowości, zgodnie z którymi Zespół ma możliwość dalszego wykonywania obsługi ekonomiczno-administracyjnej jedynie wobec szkół i przedszkoli, a ponieważ szkoły prowadzą własną obsługę księgową, MZOKIZ mógłby prowadzić obsługę jedynie wobec przedszkoli. Burmistrz przypomniał ponadto, że MZOKiZ powstał w 1992 r. dla obsługi administracyjno-finansowej 11 instytucji (w tym 7 przedszkoli) i zatrudniał wówczas 4 osoby. – Dziś obsługuje dziewięć placówek i zatrudnia dziesięć osób. Jest wielka szansa, by osoby pracujące w MZOKiZ znalazły zatrudnienie w naszych jednostkach, jako księgowe lub pomoce księgowych oraz w Ośrodku Rehabilitacyjnym – poinformował, wyliczając, że Ośrodek zgłosił chęć zatrudnienia dwóch osób. – Kolejne sześć osób może znaleźć pracę w naszych jednostkach. Jedna osoba przejdzie na wolne stanowisko, czyli pozostanie nam jedna osoba. Zrobimy wszystko, by pracę znalazła – zadeklarował.

Utrzymanie MZOKiZ-u kosztuje budżet miasta ponad 500 tys. zł. Spora część to składniki wynagrodzenia pracowników.

- Zakładamy, że tylko w pierwszym roku oszczędności dla budżetu miasta wyniosą około 100-150 tysięcy złotych. Może będą niższe, bo chcemy w pełni doposażyć stanowiska, jakie powstaną w poszczególnych instytucjach - argumentował burmistrz Jurga.

Zarówno komisja spraw społecznych, spraw komunalnych i ochrony środowiska, jak i budżetu i finansów pozytywnie zaopiniowały projekt.

- Cieszę się, że pan burmistrz uzupełnił uzasadnienie uchwały i że przewiduje zatrudnienie osób pracujących w MZOKiZ-ie – pochwaliła radna Joanna Albińska, zgłaszając kilka uwag. – Brakuje mi zapisu co się będzie działo z należnościami i zobowiązaniami jednostki po jej likwidacji, rzetelnego wyliczenia kosztów likwidacji i tworzenia nowych miejsc pracy dla księgowych i obsługi kadrowej. W uzasadnieniu pojawia się sformułowanie, że sytuacja MZOKiZ-u jest prawnie wątpliwa, lepiej użyć jednoznacznego określenia.

W odpowiedzi burmistrz stwierdził, że od 1 stycznia zmienia się ustawa o pracownikach samorządowych i właśnie od stanu prawnego uzależnia formę zatrudnienia dotychczasowych pracowników Zespołu.

- Nie mam wątpliwości co do podstaw prawnych, bowiem prosiłem prawników o dodatkowe ekspertyzy – poinformował M. Jurga. - Ta jednostka nie ma należności i zobowiązań, bo jest to nasza jednostka budżetowa, więc mamy te sprawy pod kontrolą.

Głos w dyskusji zabrał też radny Marek Szymkowiak chwaląc doskonałą formę projektu uchwały.
- Rzadko się zdarza, by zwolnienia w Urzędzie Miasta czy jednostkach organizacyjnych wywoływały takie zainteresowanie – stwierdził radny Szymkowiak, przypominając, że przejmując władzę w mieście dwa lata temu wszyscy wiedzieli, że jest przerost zatrudnienia. – Zwolnienia to rzecz przykra, ale nie występujemy tu jako obrońcy wąskiej grupy ludzi, lecz jako przedstawiciele 24-tysięcznego społeczeństwa Kościana, które chce być obsługiwane przez fachowych, rzetelnych i działających zgodnie z prawem urzędników.

- Krzywdzące jest stwierdzenie, że urzędnicy pracowali nierzetelnie, czy niezgodnie z prawem. Niezgodna z prawem jest forma organizacyjno-prawna jednostki, w której byli zatrudnieni. Nie słyszałam żadnych negatywnych opinii o tej jednostce – polemizowała z Szymkowiakiem radna Albińska.

- Droga koleżanko, nie powiedziałem tego tak, jak mówisz. Ja tylko twierdzę, że niekompetencja była w działaniach tego wydziału i dlatego musi być zlikwidowany – argumentował radny Szymkowiak.

- Gdzie nowi księgowi praktycznie znajdą swe lokum? – pytał radny Karol Pawlak burmistrza.
- Są dobrze funkcjonujący dyrektorzy jednostek. Dajcie im szansę na zorganizowanie tych miejsc pracy. Nie możemy dziś roztrząsać tego, gdzie postawią stolik czy krzesło – odparł burmistrz.

Przedłużająca się wymiana zdań sprowokowała radnego Teodora Kubackiego do zgłoszenia wniosku formalnego o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania nad uchwałą. Wniosek został przyjęty 17 głosami za, przy 1 przeciwnym i 2 wstrzymujących. Ostatecznie projekt dotyczący likwidacji MZOKiZ-u został przyjęty (12 za, 3 przeciw, 5 wstrzymujących). (kar)

GK 49/2008