Magazyn koscian.net
2005-02-09 10:00:37Mało lat, dużo promili
Pięciu gimnazjalistów kościańskiej „jedynki” ze szkolnej dyskoteki odbierali rodzice. Policja wykazała, że mieli po 0,6, 0,7 promila alkoholu.
- Powód? Ciekawość, zabawa - wyjaśnia straszy aspirant Maciej Matysiak, pracownik zespołu do spraw nieletnich w kościańskiej komendzie policji. - Dziś młodzi nie piją wódki i właściwie nigdy nie sięgają po wino. Od trzech, czterech lat jest moda na picie piwa. Wylansowała ją telewizja. Najczęściej zatrzymujemy gimnazjalistów i najczęściej trafiają w nasze ręce ,,pod wpływem’’ tylko raz. Płacą za to i to sporo. Samo zatrzymanie, dmuchanie w balonik, potem wezwanie na policję i czasem sprawa w sądzie rodzinnym robią wrażenie. O sprawie zawiadamiamy szkołę i ta również wyciąga konsekwencje. Zwykle obniża im sprawowanie.
Pijani gimnazjaliści z Kościana raczyli się na szkolnej dyskotece piwem, które, jak zeznali na policji, kupił im ktoś dorosły. Niektórzy podkręcili się jeszcze łykiem wódki. Dziwnie zachowujących się uczniów zauważyła jedna z nauczycielek. Zajęła się nimi Straż Miejska i wezwała policję. Dmuchanie w balonik, i okazało się, że mają po 0,6 i 0,7 promila alkoholu. Wezwano rodziców, powiadomiono szkołę. Byli to uczniowie trzeciej klasy gimnazjum. Szkolna zabawa miała miejsce dwudziestego stycznia w Kościańskim Domu Kultury.
Ósmego października ub. r. Straż Miejska zatrzymała szesnastolatka pod kinem w Kościanie. ,,Wyskoczył’’ na piwo w czasie przerwy między lekcjami. Był to uczeń pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego.
- Twierdził, że zawsze sobie tam przychodzi na piwo, i że w czasie wakacji pił je tam codziennie. Kupił je w jednym ze sklepów przy ulicy Wrocławskiej. Zajęła się nim policja - wyjaśnia Maciej Szymczak, komendant Straży Miejskiej w Kościanie.
Alkomat nie wykazał ani odrobiny alkoholu w wydychanym powietrzu nastolatka. Badanie przeprowadzono jednak kilkadziesiąt minut po zatrzymaniu. Wezwano rodziców, zawiadomiono szkołę... Sąd umorzył sprawę przeciwko sprzedawcy piwa. - Szesnastolatek był wyjątkowo wyrośnięty, sam bym się pomylił - mówi Matysiak. - Warto przypomnieć, że jeśli sprzedawca nie jest pewny wieku kupującego alkohol, ma prawo go wylegitymować. Sam byłem świadkiem takiej akcji w jednym z kościańskich sklepów. Kampania społeczna odnosi skutki. Naprawdę. Sprzedawcy najczęściej odmawiają nastolatkom sprzedaży alkoholu. Niestety, młodzi i z tym sobie poradzili. Za piwo proszą o kupno alkoholu kogoś dorosłego. Zwykle jest to nieznajomy. Trudno go odnaleźć i trudno postawić mu jakikolwiek zarzut poza moralnym. Paragraf o rozpijaniu nieletnich tej sytuacji nie ujmuje. Ale i w tym wypadku twój sprzeciw ma znaczenie.
Z siedemnastu nastolatków złapanych w ubiegłym roku na byciu pod wpływem alkoholu dwoje to dziewczęta. W 2003 (na trzydzieścioro ośmioro) zatrzymano cztery podchmielone dziewczyny, a w 2002 (na siedemnaścioro) - cztery. Jeśli nieletni prowadził „pod wpływem” rower bądź inny pojazd sprawa zwykle trafia do sądy rodzinnego do wydziału spraw nieletnich. Ten może objąć nieletniego kontrolą kuratora i zakazać prowadzenia pojazdów mechanicznych do 21 roku życia. Marzenia o szybkim prawie jazdy trzeba wówczas odłożyć na później.
Warto przypomnieć, że jazda przy 0,4 promilach alkoholu jest przestępstwem, a siedemnastolatek odpowiada już przed sądem dla dorosłych. Jeśli badanie wykaże ponad 0,5 promila alkoholu, policja ma prawo zatrzymać nieletniego w izbie zatrzymań. Na ogół robi to w sytuacji, gdy rodzice nie chcą lub nie mogą odebrać podchmielonego potomka, albo gdy nie można się z nimi skontaktować. W 2003 roku trzeźwiało w komendzie dwoje małolatów, a w 2004 jeden.
- Myślę, że za kilka lat będzie moda na nie picie i nie branie, tak jak teraz jest moda na nie palenie - ocenia Matysiak. Tymczasem, jak wskazuje, większym niż alkohol i narkotyki problemem jest rosnąca wśród młodych agresja. Policja coraz częściej interweniuje w szkołach. Agresywne są już dzieci w piątej klasie szkoły podstawowej. (Al)
Picie alkoholu przez osoby nieletnie może spowodować wiele niebezpiecznych sytuacji: wypadki drogowe, utonięcia, konflikty z prawem, niechciane kontakty seksualne. Alkohol zwiększa również prawdopodobieństwo, że młody człowiek stanie się ofiarą lub sprawcą przestępstwa.
Rozumowanie wielu dorosłych opiera się na fałszywych przesłankach:
· „Jak ja mu nie sprzedam, to kupi alkohol u konkurencji”
· „Jedno piwo mu nie zaszkodzi”
· „To nie jest moje dziecko, moje nie pije alkoholu i jest bezpieczne”
W przypadku wątpliwości, co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy (Art. 15 ust. 2 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi).
Gdy odmawiasz sprzedaży alkoholu nieletnim:
· Jesteś w zgodzie z prawem. Nie ryzykujesz utraty zezwolenia i kary grzywny
· Dajesz dowód odpowiedzialności za siebie i innych
· Zapobiegasz negatywnym następstwom spożycia alkoholu przez osoby nieletnie
Odmowa powinna być stanowcza, ale uprzejma. W kontaktach z nastolatkiem najlepiej sprawdza się spokojne powtarzanie krótkiego i zrozumiałego komunikatu. Może to wyglądać tak: „Nie mogę sprzedać Ci alkoholu bez upewnienia się, że masz 18 lat. Proszę o okazanie dokumentu stwierdzającego Twój wiek”
Odmowa sprzedaży alkoholu nieletnim powinna być jednoznaczna i może zawierać jeden z poniższych argumentów:
· Nie sprzedam ci alkoholu, bo jesteś niepełnoletni
· Nie sprzedam ci alkoholu, bo prawo zabrania sprzedaży nieletnim
· Nie sprzedam ci alkoholu, bo sklep / lokal / może stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu
Co zrobić z agresywnym klientem?
· Staraj się nie ulegać jego perswazjom i złości
· Nie daj się wyprowadzić z równowagi
· Poproś o pomoc kierownika sklepu lub innego współpracownika
· Jeżeli sprawa będzie tego wymagała - wezwij policję lub straż miejską.
GK nr 6/2005