Magazyn koscian.net
2003-04-24 14:50:04Miło widzieć uśmiech dziecka
70 młodych ludzi w Kościanie zdecydowało się poświęcać czas dla dzieci. Są wolontariuszami w programie ,,Starszy brat, starsza siostra’’. Jesteśmy dumni z takiej młodzieży - powiedział Józef Jurga, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościanie.
(GK nr 169 z 8.05.2002)
- Nie ma czego się bać, dzieci naprawdę cieszą się z tego, że jesteśmy - zapewniała podczas uroczystości odbioru zaświadczeń ukończenia kursu jedna z wolontariuszek.
Wolontariat straszych braci i sióstr powołany został dla dzieci, które potrzebują wsparcia. Mają problemy w szkole, trudności z nawiązywaniem kontaków z rówieśnikami, są smutne, ubogie lub samotne. Nie potrzebują jeszcze pomocy psychologa lub pedagoga, ale bratniej duszy, której mogą się zwierzyć ze swoich kłopotów. Wolontariusze pomagają odrabiać lekcje, poszerzają krąg zaintersowań swych podopiecznych, a czasem po prostu są, gdy dzieci ich potrzebują. Spotykają się z nimi przynajmniej raz w tygodniu. Są w stałym kontakcie z opiekunami kościańskich straszych braci i sióstr: psychologiem Katarzyną Nawrocką oraz pedagogami - Katarzyną Browarczyk i Jolantą Jarząb. Na trwającym 6 tygodni kursie młodzi ludzie poznawali psychologię rozwoju, uczyli się asertywności, radzenia sobie ze stresem i często wcale nie dziecinnymi problemami swych podopiecznych.
- Mam już dziecko - chwali się wolontariuszka Maria Michałowska. - Już byłam na dwóch spotkaniach. Zostałam z dzieckiem sama. Najpierw rozmawialiśmy o zainteresowaniach, odrabialiśmy trochę lekcje, a potem sam zaproponował byśmy poszli pograć w piłkę. I poszliśmy.
- Najgorzej było tego pierwszego dnia - dodaje wolontariuszka Joanna Jurga. - Zapoznawanie się, obawa, jak mnie przyjmie i jak przyjmą mnie rodzice, ale jakoś sobie poradziłam. Nawiązaliśmy kontakt. Porozmawialiśmy i poszliśmy na spacer.
- Chciałabym, by moja dziewczynka, częściej się śmiała i by polubiła czytanie - dodaje inna wolontariuszka.
- Są zapaleni, pełni energii, chcą zrobić coś dla innych. Wierzę w nich. Większość twierdzi, że jak mają marnować czas w pubach, to wolą zrobić coś pożytecznego. Część wybiera się na studia psychologiczne. Wszyscy wkładają serce w pracę z dziećmi - powiedziała Katarzyna Nawrocka, jedna z inicjatorek kościańskiego programu.
We wrześniu Ośrodek Pomocy Społecznej prowadził będzie kolejny nabór wolontariuszy. Dzieci, którym potrzebna jest pomoc starszego brata lub siostry jest z roku na rok coraz więcej... (Al)