Magazyn koscian.net

2006-05-02 09:02:59

Nadzieja dla Wiktorii

Siedem godzin bawiono się w miniony piątek na koncercie charytatywnym ,,…dla Wiktorii’’

Dochód z imprezy przeznaczono na leczenie 7-letniej Wiktorii Gabler z Kościana, u której niedawno wykryto guza pnia mózgu. Na co dzień dziewczynka uczy się w grupie Grzybków w kościańskim Samorządowym Przedszkolu nr 3. Wiktoria przeszła już dwie chemioterapie w Instytucie – Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, a za kilka dni rozpocznie radioterapię.

Na scenie Kościańskiego Ośrodka Kultury wystąpili: Zakład Karny Ziemia, Pinokio Brothers, Sound of Soul, Bestiar, Cruel Clarity, Drearymower, Undying i Fari. Honorowy patronat nad koncertem sprawowali starosta Andrzej Jęcz i burmistrz Kościana Jerzy Bartkowiak. Od tygodni o koncercie informowały rozlepione w całym mieście plakaty. Sprzedano 196 biletów w cenie 8 zł. Bilety kupowali nawet ludzie, którzy na koncert nie przyszli, a także muzycy. Byli i tacy, którzy kupowali jeden lub dwa bilety więcej. Wszystkie zespoły zrezygnowały ze swoich honorariów, zrzekając się także zwrotu kosztów podróży. Przypomnijmy, że pomysłodawcami koncertu byli studenci z Kościana: Katarzyna Marcinkowska, Magdalena Szyszka, Piotr Gniadek i Michał Spychał. Magda i Michał są znajomymi rodziny Gablerów.

- Gdy dowiedzieliśmy się o chorobie postanowiliśmy pomóc – relacjonuje Michał. – Zdajemy sobie sprawę, że to poważna choroba, ale nie możemy odbierać nadziei.

Zanim rozpoczęło się wielkie granie Wiktoria w otoczeniu mamy Aleksandry i ojczyma Szymona weszła na scenę, by podziękować za serce.
- Dziękuję, że przyszliście – powiedziała nieśmiało ze sceny, a sala nagrodziła ją burzliwymi oklaskami. – To pierwszy koncert dla mnie. Nie znam żadnego zespołu, który będzie grał – przyznała ,,GK’’.

- Dziękuję wam za pomysł – zwróciła się dyrektor KOK Małgorzata Koska do Katarzyny Marcinkowskiej, Magdaleny Szyszki, Piotra Gniadka i Michała Spychała. – My z wielką ochotą włączyliśmy się w pomoc. Mam nadzieję, że to co uda się nam zebrać pomoże w leczeniu Wiktorii – stwierdziła i nie kryjąc wzruszenia przekazała Wiktorii w prezencie misia. – Jak się go przytuli, to słychać jak bije serce. Chciałabym, żeby to serce cały czas biło…

Na wielkim kawałku kolorowego brystolu każdy mógł wpisać życzenia dla Wiktorii.
- Plakat pojedzie razem z Wiktorią na sześciotygodniową radioterapię – zdradziła Magda. - Chcieliśmy, żeby była to niespodzianka, ale nie udało się jej w porę ukryć…

Wiktoria wykonała ponad 30 laurek z podziękowaniami i napisem ,,Wiktoria dziękuje sercem za serce’’, które wręczała darczyńcom. Rozdawano także drukowane listy z podziękowaniami podpisane przez organizatorów koncertu i rodzinę Wiktorii.

- Koncert jest w dechę! Ja muszę już iść do domu, ale wy się bawcie dalej – żegnała się dziewczynka.

Za 100 złotych sprzedano obraz ,,Nadzieja’’ namalowany przez kościańskiego malarza-amatora Adriana Wojciechowskiego. Telefoniczna licytacja trwała pięć dni. Cenę wywoławczą udało się podbić o 50 zł.

W pomoc zaangażowali się także koledzy z grupy Wiktorii oraz wychowawcy z przedszkolnej ,,trójki’’, którzy zorganizowali kiermasz ozdób świątecznych i ustawili puszkę, do której każdy przedszkolak mógł wrzucić grosik. Udało się zebrać prawie 700 zł. Zbiórkę rozpoczęły także kościańskie szkoły: w ,,trójce’’ w pomoc Wiktorii zaangażowało się szkolne koło PCK, pieniądze z ubiegłorocznej Wielkiej Loterii Fantowej przekazała też kościańska ,,czwórka’’.

Każdy kto chce pomóc w walce o życie Wiktorii może wpłacić dowolny datek na konto użyczone przez Stowarzyszenie ,,Jesteśmy Wśród Was’’ przy Warsztatach Terapii Zajęciowej: Bank Spółdzielczy Kościan nr 38866600040100087820000001 z dopiskiem ,,Pomoc dla Wiktorii’’. Do tej pory wpłacono ponad 500 zł.

- Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie, za pomoc i za serce – mówił wzruszony ojczym Wiktorii. – Nie spodziewaliśmy się takiego szumu wokół choroby Wiktorii. To było dla nas wielkie zaskoczenie, że jest tyle dobry serduszek wokół nas. Jesteśmy wdzięczni i szczęśliwi, że nie zostaliśmy sami – dodała mama Ola. – Nie wiemy ile pieniędzy będzie kosztować leczenie Wiktorii. Za leczenie w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka płaci Narodowy Fundusz Zdrowia, ale za nasz pobyt musimy opłacać sami, a doba hotelowa kosztuje ponad 70 złotych, do tego wyżywienie, dojazd.

- W czasie chemioterapii Wiktoria musi być pod stałą opieką dorosłego, bo trzeba robić różne pomiary – mówi pan Szymon.
- No i potrzebne jest jej wsparcie duchowe – dodaje pani Aleksandra.
Dla najbliższej rodziny choroba Wiktorii była szokiem.
- Nie było żadnych objawów, tylko oczko zaczęło jej uciekać. To było we wrześniu 2005 roku – relacjonuje mama 7-latki. – Byliśmy z nią u okulisty, potem u neurologa. Po rezonansie magnetycznym okazało się, że to nowotwór.

Z poznańskiego szpitala na Przybyszewskiego Wiktoria została skierowana do warszawskiego Instytutu – Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka. Tam zrobiono dziewczynce biopsję, która wykazała, że to najbardziej złośliwy nowotwór.

- Lekarze orzekli, że Wiktoria ma trzydzieści, czterdzieści tygodni życia – mówi pani Aleksandra. – Gdy to usłyszałam przeżyłam szok. Nie wiedziałam jak mam na imię, gdzie jestem i co się dzieje. Gdyby nie było przy mnie Szymona, to poszłabym przed siebie…

Wiktoria przeszła już dwie chemioterapie, a w połowie maja ma zacząć 6-tygodniową radioterapię, którą poprzedzą specjalistyczne badania. Rodzice Wiktorii robią wszystko co mogą, by uratować córkę.

- Największą nadzieję na to, że Wiktoria będzie żyła daje nam Tadeusz Żywczak z Piwnicznej Zdrój, który leczy hubą brzozową – informuje mama Wiktorii, wyjaśniając dlaczego córka non stop nosi specjalną czapkę. – Są w niej woreczki huby promieniującej. Wiktoria ma też woreczki z hubą na szyję. Tą metodą pan Tadeusz wyleczył już setki osób. Terapia ta kosztuje 300 złotych, ale dalibyśmy wszystkie pieniądze, żeby Wiktoria była zdrowa.
- Codziennie pije też napary z huby – dorzuca ojczym dziewczynki.

Do huboterapeuty rodzina Wiktorii trafiła przez przypadek, gdy od kuzynki dostali książkę napisaną przez Tadeusza Żywczaka i usłyszeli o jej koleżance wyleczonej z nowotworu.
- Dzięki temu u Wiktorii nie ma skutków ubocznych po bardzo silnej chemii. Nie powinna mieć włosków, powinna mieć anemię i bardzo schudnąć, a jest promienną, pełną energii i uśmiechniętą dziewczynką – zapewnia pani Ola dodając, że w czasie drugiej chemioterapii córka schudła tylko pół kilograma. – Guz zaczął już uciskać i Wiktoria dostawała paraliż prawej strony. Po wizycie w Piwnicznej Zdroju niedowład zaczął ustępować. Gdybym mogła, to powiesiłabym na onkologii wielki plakat reklamowy z numerem telefonu pana Tadeusza. Jak wszystko będzie dobrze, a musi być dobrze, to będę go po rękach całować!

Ponadto Wiktoria jest pod opieką bioenergoterapeuty z Łodzi, który na odległość przekazuje dziewczynce energię. Rodzice 7-latki są przekonani, że tylko dzięki temu Wiktoria tak dobrze znosi leczenie.
- Jedno drugiemu nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Zresztą wszyscy toczymy wojnę o zdrowie Wiktorii, więc musimy tworzyć jeden front – stwierdza pani Ola. – Wiktoria jest drobną dziewczynką, a ma w sobie tyle energii i siły.

- Musimy mieć wiarę w to, że będzie dobrze, nie możemy się załamywać! Musimy się uśmiechać, tym bardziej, że mamy pięciomiesięcznego synka Igora – dodaje pan Szymon.
- On też daje nam siły do walki, podobnie jak każdy uśmiech Wiktorii i to, że są efekty leczenia – dorzuca pani Ola informując, że jeszcze do niedawna Wiktoria widziała podwójnie, a teraz wzrok zaczyna wracać do normy. – Badania, na które jedziemy w poniedziałek, wykażą co się zmieniło. Wierzymy, że będzie wszystko dobrze! Zwalczymy to zł, które nas otacza. Damy radę! I jeszcze raz z całego serca dziękujemy za wsparcie.
KARINA JANKOWSKA
GK nr 18/2006

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.221.59.121

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.