Magazyn koscian.net
08 listopada 2014Nie płynęliśmy
„Wodny parking” na tyłach I LO w Kościanie znów zalało. Jedna z gigantycznych kałuż zablokowała wejście do Biura Stefy Płatnego Parkowania. - Mamy mieć chodnik – zapowiada Witold Wizerkaniuk, kierownik Biura
Jesień. Deszcze znów zalały wodny parking w centrum Kościana. Zapuszczony placyk obok liceum do miasta nie należy. Prawo do wieczystego użytkowania go ma Kaufland Polska Markety Spółka z o.o. z siedzibą we Wrocławiu.
- Nawet równiarką nie możemy tam wjechać, bo jeśli to nie miejski teren, to nie wolno nam go tknąć – wyjaśniał nam rok temu Maciej Kasprzak, zastępca burmistrza Kościana.
Co roku wiosną i jesienią zapuszczony placyk w samym sercu miasta zamienia się w krainę dziur i błotnistych bajor. W ostatnich tygodniach sytuację pogorszyła trwająca tam od kilku tygodni budowa kolejnego pawilonu. Wodny parking zmniejszył się o kilkadziesiąt metrów, ciężki sprzęt rozjechał placyk i zniszczył odpływy wody. Pierwsze jesienne deszcze zrobiły swoje. Jak parkujący tam samochody z aut wychodzą, trudno dociec. Darmowe parkowanie kusi jednak na tyle, że nawet w tym błocku samochody stoją w godnym podziwu szyku. Tak było i w środę w ubiegłym tygodniu. Jeszcze we wtorek było tam tylko podmokle, a już w środę placyk zalały bure kałuże i to takie, że jedna z nich oblała wodą Biuro Strefy Płatnego Parkowania.
- Nie płynęliśmy do budynku – śmieje się pracownik biura. - Szliśmy po tym murku przy ścianie. Tak samo radzimy tymczasem klientom.
- Byłem już w Urzędzie Miasta, pokazałem zdjęcia. Tak przecież nie może być, by nie można było wejść do biura.
Zaproponowałem zrobić chodnik. Pani zapisała od razu i to na czerwono i z wykrzyknikiem. Ponoć koszty nie będą wysokie i jak tylko woda opadnie, ma się zacząć budowa – mówi Witold Wizerkaniuk, kierownik Biura Stefy Płatnego Parkowania.
Błocko na wodnym parkingu tak szybko jednak nie zniknie. Nieco ponad rok temu miasto zaczęło rozmowy z Kauflandem.
- Odbyło się kilka spotkań w sprawie uregulowania sytuacji tego parkingu – wyjaśniał wówczas ,,GK’’ Michał Witkowski, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Mienia Gminnego Urzędu Miejskiego w Kościanie. - Propozycja miasta była taka, by spółka oddała miastu parking w użyczenie na dwadzieścia, trzydzieści lat, wtedy to mogłoby zacząć tam działać – położyć kostkę, czy chociaż przejechać raz po raz równiarką. Kaufland nie zgodził się na to, bo to byłoby dla niego niekorzystne ze względów podatkowych. Spółka zaproponowała miastu długoletnią dzierżawę z określoną stawką czynszu. To rozwiązanie z kolei nie satysfakcjonowało nas. Pracujemy nad czymś, co zadowoli obie strony...
Po roku jest światełko w tunelu.
- Jesteśmy na ostatniej prostej - wyjaśnia Maciej Kasprzak, zastępca burmistrza Kościana.
Sprawa ma być uregulowana w najbliższych tygodniach. Tymczasem, jak wyjaśnia, placyk zwany wodnym parkingiem wyrównać powinien inwestor, który prowadzi tam prace budowlane. (Al)
Gazeta Kościąńska nr 43/2014
Zgłaszasz poniższy komentarz:
przystan niech zbuduja