Magazyn koscian.net
2005-03-24 08:43:07Nigdy nie zapomnimy!
W 65. rocznicę zbrodni katyńskiej i 80. rocznicę powstania policji, w Kościanie zorganizowano szóstą sesję popularno-naukową z cyklu ,,Wierni niepodległej’’.
W piątkowe popołudnie w sali konferencyjnej Komendy Powiatowej Policji w Kościanie zgromadzili się samorządowcy, harcerze, strażacy, policjanci. Gościem honorowym była Władysława Policzkiewicz z Leszna, przedstawicielka rodzin katyńskich, córka i żona policjantów zamordowanych w Ostaszkowie. Ojciec pani Władysławy, Ludwik Jankowiak, pochodził z Pamiątkowa koło Szamotuł. Urodził się w 1851 r., pracował jako górnik. W 1920 r. wstąpił do policji, kilka miesięcy później awansował na komendanta posterunku w Ludomach. Stamtąd został przeniesiony do Rydzyny, a krótko przed wybuchem wojny do Leszna. Swego męża Karola pochodzącego z Sosnowca pani Władysława poznała w Rydzynie. Po szkole średniej wstąpił do szkoły policyjnej w Mostach Wielkich, a pierwszą posadę otrzymał w Rydzynie. Przeniesiono go do Osiecznej, a w Garzynie piastował stanowisko komendanta posterunku. Pobrali się 18 lipca 1939 r.
- Wcześniej kilka razy mi się oświadczał, ale był odrzucany, bo nie podobał się mojej mamie - wspominała pani Władysława. – Trzeci raz oświadczył się po powrocie z kursu w Poznaniu. Było to w kwietniu. Po ślubie męża widziałam w sumie z dziesięć razy. Mogliśmy się widywać jedynie w niedziele. Wojna była blisko... Ostatniego sierpnia policjanci wraz ze swoimi rodzinami uciekali na furmankach przed wrogiem. Kiedy zbliżali się do Kutna, dostali rozkaz, by iść na wschód. Mąż był bardzo troskliwy, nie pozwolił, bym nocowała na wozach, więc wysłał mnie do rodziny w Kaliszu. Powiedział, że wszystko będzie dobrze i za dwa tygodnie znów się zobaczymy. Tak naprawdę jednak wiedział już chyba, co go czeka... Tyle tego mojego małżeństwa było. Z obozu nie dostałam już żadnej wiadomości.
Karol Policzkiewicz zginął mając 30 lat. Chciał studiować prawo karne.
W zastępstwie prof. Andrzeja Misiuka z Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie wykład nt. ,,Policja poznańska II RP w czasie kampanii wrześniowej 1939’’ wygłosił Eugeniusz Matyjas z Instytutu Naukowego im. Stefana Grota Roweckiego.
- W roku 1923 w całym województwie było 2510 policjantów, w 1928 roku - 1747, a w 1934 roku – 1603. W Kościanie w 1939 roku było dwóch oficerów i 71 szeregowych – wyliczał Matyjas.
O policjantach Ziemi Kościańskiej w obozach NKWD mówił Jerzy Zielonka. Sylwetki policjantów: posterunkowego Zenona Brudkiewicza z Kościana omówił Marian Koszewski, sekretarza Stanisława Tylińskiego z Kościana – Piotr Bauer, komendanta Andrzeja Wegnera z Krzywinia – Marek Ryba, Ignacego Ratajczaka z Czempinia – Józef Świątkiewicz. Referaty i doniesienia ilustrowane były pokazem multimedialnym.
Podczas sesji promowano nowo wydaną książkę Kościańskiej Oficyny Literackiej pt. ,,Wierni niepodległej’’ sfinansowaną przez Starostwo Powiatowe w Kościanie. Znalazły się w niej materiały dotychczasowych sesji na temat 65. rocznicy Września, 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, 65. rocznicy zbrodni katyńskiej. Tom uzupełniony jest o biogram powstańca styczniowego - generała Edmunda Taczanowskiego.
Sesji towarzyszyła wystawa dokumentów, zdjęć i mundurów policyjnych z czasów II wojny światowej. (kar)