Magazyn koscian.net
2006-09-26 14:39:08O co jest oskarżony burmistrz Bartkowiak?
Burmistrz Jerzy Bartkowiak nie jest oskarżony o nakłanianie świadków do fałszywych zeznań. Prokuratura zarzuca to Edwardowi Sz. kierownikowi Zakładu Gospodarki Wodnej i Kanalizacji
Sprawa kościańskiego Klubu Sportowego Obra w najbliższych dniach ma trafić na wokandę Sądu Rejonowego w Gostyniu.
W natłoku prokuratorskich obwinień błędnie przypisaliśmy burmistrzowi Bartkowiakowi zarzut nakłaniania świadków do świadczenia w śledztwie nieprawdy. Prokuratura oskarża o to podwładnego burmistrza – Edwarda Sz. Miał on nakłaniać do tego swego podwładnego – Jacka G. Za błąd i czytelników, i burmistrza Jerzego Bartkowiaka, przepraszamy.
Na włodarzu ciążą natomiast zarzuty nakłaniania szefów podległych miastu jednostek do łamania prawa i w efekcie fałszowania dokumentów i wyłudzeń pieniędzy na korzyść piłkarzy Obry. Z nakazu burmistrza Bartkowiaka z Zakładu Gospodarki Wodnej i Kanalizacji wyłudzono zdaniem prokuratury 21 850 złotych, z Zakładu Oczyszczania Miasta 28 050 zł, od Wojewódzkiego Urzędu Pracy na fikcyjną służbę zastępczą piłkarzy - blisko 37 tysięcy złotych. Piłkarze otrzymywali wynagrodzenie za pracę, której ponoć nie wykonywali. Z budżetu miasta pod okiem burmistrza i prezesa Klubu w jednej osobie miejską dotację na organizację zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży spożytkowano na potrzeby działaczy i piłkarzy Obry. Oskarżyciel wyliczył, że sprzeniewierzono tak ponad 350 tysięcy złotych.
Na ławie oskarżonych zasiądzie też poprzednik Bartkowiaka, burmistrz Mirosław Woźniak. On także wymóc miał na Marku Sz., ówczesnym szefie Zakładu Gospodarki Wodnej i Kanalizacji, wyłudzenie na rzecz dwóch poborowych blisko 20 tysięcy złotych z Wojewódzkiego Urzędu Pracy za fikcyjną służbę zastępczą. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oskarżyła aż 24 osoby i wskazała na 176 świadków. Akt oskarżenia liczy 104 strony.
Burmistrzom Bartkowiakowi i Woźniakowi zarzuca się łamanie prawa dla korzyści finansowych piłkarzy i działaczy Obry.
Przywłaszczenie pieniędzy sobie, a dokładnie 4 tys. złotych, prokuratura zarzuca za to audytorowi wewnętrznemu Urzędu Miejskiego w Kościania, Piotrowi M. Ani obecny, ani były burmistrz nie przyznają się do winy. Piotr M. twierdzi, że pieniędzy nie wziął. Edward Sz. zarzuty uważa za absurdalne. Z funkcjonariuszy publicznych do zarzucanych im przestępstw przyznali się tylko Marek Sz. – były szef ZGWiK oraz Janusz M. – szef Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
Burmistrz Jerzy Bartkowiak odmówił składania wyjaśnień prokuraturze. Nie zamierza też tłumaczyć się przed mieszkańcami Kościana.
- Wyborcy wiedzą jaki jestem, znają mnie. Ja wyraźnie mówię: żadnej złotówki nie zmarnowałem. Pieniądze zostały rzetelnie wydane, na szczytne zadania, na zadania, które są w zakresie samorządu – powiedział ,,GK’’ tydzień temu. Grozi mu nawet 10 lat więzienia. (Al)
GK 39/2006