Magazyn koscian.net
2008-12-17Obsypani nagrodami
Z nagrodami wrócili aktorzy Teatru 112 Janusza Dodota z Nocy Sztuki, czyli XII Turnieju Sztuki Ożywiania Słowa z Szamotuł. Na scenie Szamotulskiego Ośrodka Kultury wystąpiło pięciu kościaniaków i wszyscy wrócili z nagrodami
Turniej, w którym wzięli udział wykonawcy z całej Polski rozgrywany był w czterech kategoriach: recytatorskiej, wywiedzione ze słowa, poezji śpiewanej i teatru jednego aktora. Jury oceniało dobór repertuaru, interpretację utworu, kulturę słowa oraz ogólny wyraz artystyczny. Co roku w Szamotułach o najwyższy laur walczy około 40 osób. Aktorzy kościańskiego Teatru 112 zaprezentowali się w dwóch kategoriach: recytatorskiej i wywiedzione ze słowa.Podobnie jak w ubiegłym roku główna nagroda przypadła Arkadiuszowi Wesołkowi. Przed rokiem Laur Rodu Górków Arkadiusz Wesołek otrzymał za monodram ,,Autobus… Kapelusz… Guzik’’ wg Raymonda Queneau. A rok wcześniej drugą nagrodę w kategorii wywiedzione ze słowa przyznano Wojtkowi Zepowi. Podczas tegorocznej Nocy Arkadiusz Wesołek zaprezentował w kategorii wywiedzione ze słowa fragmenty ,,Na wieży’’ Gerta Hoffmana.
- Praktycznie przygotowania trwały dwa tygodnie. Mieliśmy trzy, może cztery próby – zdradza laureat Grand Prix. – O tyle było mi łatwiej, że znałem tekst, bo grałem w spektaklu pod tytułem ,,Uroczystość’’, który powstał na podstawie prozy Hoffmana. Jechałem do Szamotuł bez żadnych nadziei. Mówiłem Januszowi, że może jednak lepiej, żebym nie jechał, bo nie czułem się na siłach, a okazało się, że nie było najgorzej. Grało się naprawdę fajnie.
Trzecie miejsce wśród recytatorów zajęła Wiola Szymkowiak za montaż tekstów Nataszy Goerke i Rafała Wojaczka. Drugie miejsce w wywiedzione ze słowa wywalczył Szymon Sforek, który wystąpił we fragmencie sztuki ,,Miłość jest niesfornym ptakiem’’. Trzecie nagrody ex aequo otrzymali Sebastian Sołtysiak i Krzysztof Bajsztok.
- W Nocy Sztuki jest podział na kategorie, a my z Sebastianem zabawiliśmy się i w pewnym momencie pada ze sceny: ,,ja tu miałem występować w kategorii wywiedzione z recytacji poezja grana przez jednego aktora śpiewana’’ - przytacza Janusz Dodot. - Bałem się czy ludzie załapią taki dowcip, żart, czasem absurd. W tym monologu pozornie nic się nie dzieje, a zabawy Sebastiana z mikrofonem, gdy coś odkręca, coś wypada, mogą być śmieszne, ale i denerwujące. A jednak zostało to sympatycznie przyjęte i wyróżnione nagrodą publiczności.
- Byłem zaskoczony tą nagrodą. Nie spodziewałem się żadnego wyróżnienia – mówi Sebastian Sołtysiak, zdradzając, że bał się przed wyjściem na scenę. – To było jednak trochę wyzywające i mogło się nie spodobać, a jednak. Ludzie głośno się śmiali i komentowali. Pytano mnie na jakiej podstawie ,,…ale ja tu miałem grać’’ powstało. Tłumaczyłem, że żadnych książkowych podstaw nie ma, a pomysł rozwinął się przez takie proste zabawy teatralne.
W przyszłym roku najprawdopodobniej Arkadiusz Wesołek wystąpi w Szamotułach poza konkursem. Już w styczniu w Teatrze 112 będzie można obejrzeć przedstawienie złożone z nagrodzonych prezentacji pod wspólnym tytułem ,,Świętaświęta, ipo…’’. (kar)