Magazyn koscian.net
16 lipca 2017PKS 070707
Dziesięć lat temu, 7 lipca 2007 roku, mieszkańcy powiatu i zawodowi reporterzy zapisywali trzecią kartkę fotograficznego listu do przyszłych pokoleń. Powstałe wówczas zdjęcia trafiły do zbiorów kościańskiego muzeum
Muzeum Regionalne w Kościanie plenerową wystawą na Rynku przypomina Projekt PKS 070707. Przed ratuszem stanęło kilkanaście plansz z wybranymi zdjęciami fotoreporterów. Również „Gazeta Kościańska” przypomina przez cały lipiec, jak wyglądał trzeci dzień projektu.
O projekcie
PROJEKT PKS to pisany od 2005 roku fotograficzny list do przyszłych pokoleń, w którym dokumentowana jest codzienność ziemi kościańskiej. Autorem projektu i jego kuratorem jest Paweł Sałacki.
- Pomysł był prosty: zostawić przyszłym pokoleniom list z setkami, a może i z tysiącami opisanych zdjęć, na których uwieczniona zostanie codzienność Ziemi Kościańskiej widziana oczami wędrowców i jej mieszkańców. Chcąc nadać pomysłowi wymiar nie tylko dokumentalny, ale i artystyczny odwołałem się do „magii liczb”, aby zainteresować projektem uznanych twórców – mówi Paweł Sałacki. - Udało się. Kilkunastu fotografów tak ustalało roczny cykl pracy, aby określonego dnia móc zając się dokumentowaniem codzienności i odświętności tego skrawka Wielkopolski. Udało się także nakłonić mieszkańców do zostawienia po sobie fotograficznego śladu.
W sobotnie dżdżyste popołudnie w kobylnickiej spożywce kwitnie nie tylko handel. Jedną z nielicznych tutejszych rozrywek są "jednoręcy bandyci" - dwa automaty, które stoją w sklepie. Fot. Szymon Siewior
Uczestnicy pierwszego cyklu projektu ośmiokrotnie wyruszali na drogi i bezdroża powiatu w dniach, których datę można było zapisać jako ciąg powtarzających się cyfr. Pisanie fotograficznego listu rozpoczęli 5 maja 2005 roku (PKS 050505), a zakończyli 12 grudnia 2012 roku (PKS 121212). Logo projektu, które nawiązywało do tablic rejestracyjnych pojazdów z powiatu kościańskiego (PKS), szybko stało się rozpoznawalne i otwierało przed fotografującymi wiele zamkniętych na co dzień drzwi.
W osiem lat powstał dokument niezwykły. W liście do potomnych, który zdeponowano w Muzeum Regionalnym w Kościanie zapisano ponad cztery tysiące stron.
Kościan targowisko przy ul. Ciszaka, godziny przedpołudniowe. Fot. Bogdan Ludowicz
Po zamknięciu cyklu „osiem dni z życia powiatu” projekt zmienił formułę. Kurator projektu i miasto Kościan zapraszają twórców, którzy przez kilkanaście miesięcy dokumentują jeden temat. W 2015 i 2016 roku Sławomir Skrobała fotografował życie handlowe Kościana, a w maju 2016 roku Anna Ryl i Zbigniew Warczok rozpoczęli zdjęcia do cyklu poświęconego życiu religijnemu kościaniaków. Efektu ich pracy zaprezentowane zostaną jesienią.
Trzeci dzień projektu
Siódmy dzień, siódmego miesiąca, siódmego roku, XXI wieku przypadł w sobotę. Czasem zza chmur wyglądało słońce, ale znacznie częściej padał deszcz. Do tego wiało. Temperatura wahała się od 17 do 22 stopni Celsjusza. Mieszkańcy powiatu albo szli na śluby i wesela, albo odwiedzali targowiska (w Kościanie, Śmiglu i Czempiniu) albo zaszywali się w domowych pieleszach.
A ślubów było sporo, bo 17. Datę wielu młodych uznało za magiczną.
- Szczęście da nam miłość, ale jeśli i data może mu pomóc, to czemu nie - powiedział Gazecie Kościańskiej jeden z panów młodych - Rafał Napierała z Czempinia.
Zdjęcie nadesłane na projekt przez Zygmunta Kramka. "Dziś w Czempiniu związek małżeński zawarli Rafał Napierała i Lucyna Ratajczak."
Kościan, ślub Małgorzaty i Łukasza Wysockich. Małgorzata i Łukasz są jednymi z wielu młodych, którzy postanowili zawrzeć związek małżeński 07.07.2007r. Fot. Bartosz Dziamski
W Kościanie miłość i wierność do grobowej deski obiecały sobie 22 osoby. Sześć par zawarło małżeństwa cywilne, trzy symboliczne obrączki założyło sobie w kościele farnym pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, jedna oddała się sobie na zawsze w kaplicy Pana Jezusa, a dla kolejnej marsz weselny zagrano w kościele pod wezwaniem Brata Alberta na osiedlu Jagiellońskim. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Śmiglu ,,podstawową komórkę społeczną'' założyła jedna para, a kolejna „i nie opuszczę Cię aż do śmierci” przysięgła sobie w śmigielskim kościele farnym. W czempińskiej świątyni sakramentalne tak powiedziały trzy pary. W gminie Krzywiń na ślubnym kobiercu stanęła jedna.
Na porodówce szpitala w Kościanie powitano trzech chłopców. O godz. 2.10 urodził się Kacper (rodzice z Bucza), o 11.05 urodził się Fabian (rodzice z Sepna), a czterdzieści minut po dwudziestej - Emil (rodzice z Siekowa). Powiatowi Kościańskiemu nie przybyło ani jednego nowonarodzonego obywatela. Zmarł jeden mieszkaniec Kościana.
Policjanci mieli pełne ręce roboty. O trzeciej nad ranem przy ulicy Bączkowskiego w Kościanie nieznani sprawcy wybili lampy, porysowali i pokuli karoserię (nie szczędząc nawet dachu) VW Passata na leszczyńskich numerach rejestracyjnych (straty ok. 7 tys. zł). Poszkodowany wcześniej w dyskotece nasłuchał się okrzyków ,,Precz z Unią Leszna!''. O godzinie 5.15 zgłoszono włamanie do Śmigrolu w Śmiglu. Włamywacze łomem sforsowali drzwi, wpadli do biura firmy i wynieśli telefony, faks, komputer a nawet prywatne pamiątki jednego z pracowników. Włamywaczy było co najmniej dwóch. A straty wyceniono na 4 100 zł. Potem drogowcy wlepili jeszcze 16 mandatów na drogach. Najczęściej kierowcy jechali za szybko. Jeden mandat za odpięte pasy bezpieczeństwa, a jeden za niestosowanie się do znaków drogowych. O godzinie 18.30 na ulicy Młyńskiej funkcjonariusze oglądali kolejny samochód (renault laguna) z uszkodzonym z premedytacją lakierem (straty - ok. 500 zł), a godzinę później w Wonieściu złapali 46letniego kierowcę na podwójnym gazie. Miał 1,6 promila alkoholu.
O godzinie 20 - na akcje z kolei wyjeżdżali strażacy. W Starym Bojanowie zdejmowali ze strychu domu kokon os. O godz. 22.03 na Placu Rozstrzelanych w Śmiglu gasili zaś ogień w piwnicy.
Dworzec w Kościanie. Fot. Paweł Sałacki
Fotografie
7 lipca 2007 roku życie powiatu dokumentowali: Mariusz Forecki, Sławomir Skrobała, Bogdan Ludowicz, Bartosz Dziamski, Szymon Siewior, Marta Michałowska, Paweł Sałacki, Alicja Muenzberg Czubała. Za aparaty chwyciło także 36 mieszkańców, których zdjęcia dołączono do muzealnych zbiorów.
Powstało wiele zdjęć, które poza walorami czysto dokumentalnymi mają także walory artystyczne. Daleko poza Kościan powędrowały zdjęcia Mariusza Foreckiego wykonane Zdjęcia w Witkówkach i Racocie. Ich bohaterem jest opiekujący się końmi weterynarz Michał Stanisławiak. Zdjęcia te prezentowane były na kilku wystawach i festiwalach fotograficznych.
Koń który jest operowany stracił oko podczas pokazów kawalerii - oko zostało rozcięte szablą i jego pozostałości musiały być usunięte, a rana oczyszczona i zaszyta. Fot. Mariusz Forecki.
Właściciel Krzywińskiej Kolei Drezynowej, Węciewski Tomasz z Poznania, na zdjęciu pozuje w mundurze niemieckim, stylizowanym na wermahtowski. W rzeczywistości "zaadaptował" do swoich potrzeb mundur armii NRD. W swojej kolekcji, która można wypożyczyć na jazde drezyna ma mundury wielu armii. Fot. Sławomir Skrobała
Cześć z powstałych dziesięć lat temu zdjęć trafiło do albumu, który ukazał się w 2015 roku, a wszystkie zobaczyć można na stronie projektpks.art.pl. (z)
Gazeta Kościańska 27/2017
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Szacun za pomysł i konsekwentną realizację