Magazyn koscian.net
2003-09-03 12:56:41Pani premier ze Starego Bojanowa
Szesnastoletnia Agnieszka Wojtkowiak ze Starego Bojanowa przez trzy dni pełniła rolę premiera w rządowej akcji zatytułowanej Mała Rada Ministrów.
Choć nigdy nie interesowała się polityką trafiła do gabinetu pierwszego ministra. Obrady młodzieżowego rządu rozpoczęły się w piątek 29 sierpnia. Organizatorami spotkania były Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wraz z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Program został zrealizowany po raz pierwszy.
Agnieszka Wojtkowiak jest piątkową uczennicą. Na świadectwie z III kl. gimnazjum miała średnią 5,1, a z egzaminu gimnazjalnego otrzymała 91 punktów na 100 możliwych. Uczy się w I LO w Lesznie w klasie artystyczno-teatralnej. Jest osobą spokojną, towarzyską i radosną, choć wybuchową. Stara się być optymistką. Jeździ na nartach i uprawia żeglarstwo. - Informację, że będę reprezentowała Wielkopolskę podczas rządowej akcji Mała Rada Ministrów w Warszawie przekazało mi poznańskie kuratorium, być może moje wyniki w nauce zdecydowały, że wybrano właśnie mnie - mówi mała premier. - Znajomi z niedowierzaniem pytali, czy to mnie pokazywano w TV, a rodzina cieszy się z tego wyróżnienia razem ze mną.
W rządowej akcji uczestniczyło 18 uczniów gimnazjów i liceów z całej Polski (po dwóch przedstawicieli miały województwa mazowieckie i śląskie). Zakwaterowani zostali w pałacu w Jadwisinie. Młodzież podzielona została na resorty. I tak małym ministrem ochrony środowiska i leśnictwa została Anna Małysz z Biesiekierza, ministrem obrony narodowej - Daria Tadeusz z Mysłakowic, ministrem gospodarki - Sylwia Marcińska z Koniusza, ministrem sprawiedliwości - Wioletta Mądrzak, ministrem zdrowia Andrzej Burgs z Warszawy, ministrem spraw wewnętrznych i administracji - Magda Assanowicz z Warszawy, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi - Marek Łojko z Kołodziejewa, natomiast sekretarzem Małej Rady Ministrów - Sylwia Stręk z Turawy. Rzecznikiem prasowym małego rządu została Agata Malinowska z Lublina, a skarbem państwa zarządzał Michał Tonrza z Żar. Jednak najważniejsze stanowisko szefa rządu objęła Agnieszka Wojtkowiak. Stanowiska obsadzono odgórnie, na podstawie zainteresowań poszczególnych uczniów. Agnieszka w kwestionariuszu wpisała: język polski, historię, psychologię, problemy społeczne i sport.
- Dopiero na miejscu dowiedziałam się na czym ma polegać cała zabawa. Liczyłam, że zostanę ministrem spraw wewnętrznych. Nie spodziewałam się tego, że zostanę premierem rządu - mówi licealistka, nie kryjąc zaskoczenia. - Według mnie, nie nadaję się na to stanowisko. Pierwsze wrażenie to strach. Potem pomyślałam, że muszę sprostać temu zadaniu i poczułam się wyróżniona. Na fotelu premiera znalazłam się po raz pierwszy w piątek, kiedy zwiedzałam Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Każdy z małych ministrów odwiedził ,,zarządzany’’ przez niego resort - dodaje. - Premier Leszek Miller znalazł czas, by się z nami spotkać. Podczas ogniska w Jadwisinie premier przekazał mi kilka rad, jak poprowadzić obrady Małej Rady Ministrów. Pytałam go też jak wygląda jego praca i życie osobiste. Byłam ciekawa jak premier podejmuje decyzje w istotnych sprawach. Wyjaśnił mi, że wysłuchuje zdania ministrów i doradców, po czym podejmuje decyzję.
Finałem wizyty małych ministrów w poszczególnych resortach było specjalne posiedzenie Małej Rady Ministrów pod przewodnictwem premiera Leszka Millera. Odbyło się ono w niedzielę, 31 sierpnia. Mali ministrowie dyskutowali o możliwościach i sposobach zagospodarowania 100 milionów złotych z budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu na rok 2004. Dyskusja trwała ponad trzy godziny i była bardzo burzliwa. W obradach w roli doradcy uczestniczyła minister Krystyna Łybacka.
- Zdania były podzielone. Na mnie spadał ciężar prowadzenia debaty i realizowanie programu obrad i pilnowanie, by nie przekroczyć kwoty do podziału - zdradza Agnieszka. - Musieliśmy zrezygnować z rozbudowy bazy sportowej, zmniejszyliśmy dopłaty do bibliotek szkolnych i na zakup pomocy dydaktycznych. Zabrakło nam funduszy na stworzenie eksploratorium, czyli interakcyjne centrum nauki, które miało kosztować 10 tys. zł. Natomiast udało mi się wywalczyć 8 mln zł na sprzęt sportowy.
Młodzież zdecydowała, że każda z gmin otrzyma po jednej pracowni komputerowej dla szkół podstawowych, a każde z województw - dwa gimbusy. Uchwalono także stypendia dla dzieci i młodzieży ze wsi i małych miast. Agnieszka ma świadomość, że w polskich szkołach brakuje sprzętu - komputerów, programów multimedialnych.
Podczas czterodniowej wizyty w Warszawie młodzież uczestniczyła w spotkaniach z ministrami i dyrektorami departamentów oraz konferencjach prasowych.
- Wszędzie towarzyszyli nam fotoreporterzy i dziennikarze. Nikt nas nie przygotowywał do występu przed kamerami. Na początku to był dla mnie szok. Pochodzę z małej miejscowości i nie mam kontaktu z wielkim światem. Trudno do tego przywyknąć i było to bardzo stresujące, choć mam nadzieję, że tego nie było widać w telewizji - mówi ze śmiechem licealistka.
Młodzież uczestniczyła w pikniku pt. ,,Polska Dobra Żywność’’ zorganizowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju. Swoje wyroby prezentowali producenci z całego kraju. Młodzieżowy rząd zwiedził także warszawską starówkę i Muzeum Narodowe. Agnieszka jako premier miała ponadto możliwość zwiedzić Sejm.
- Bycie premierem jest bardzo ciekawe, ale i stresujące. To duża odpowiedzialność - stwierdza Agnieszka. - Nie dla mnie ten szum i światła kamer... Poznałam drogę ustaw i pracę rządu. Inaczej zaczęłam patrzeć na to co robi rząd. Teraz muszę ochłonąć i odespać nieprzespane noce. Stworzyliśmy naprawdę zgraną grupę.
Przed wyjazdem z Warszawy mali ministrowie otrzymali albumy o stolicy z dedykacją premiera Millera.
KARINA JANKOWSKA