Magazyn koscian.net
27 września 2011Pijani na drogach
Nie ma tygodnia, w którym kościańska policja nie zatrzymałaby kierowcy lub rowerzysty pod wpływem alkoholu. Nietrzeźwi uczestnicy ruchu drogowego to osoby w różnym wieku i różnych profesji. Jak wygląda statystyczny kierowca pod wpływem alkoholu? Z jakimi konsekwencjami musi się liczyć?
Statystyczny pijany na drodze
Tylko w sierpniu kościańska policja zatrzymała 16 nietrzeźwych uczestników ruchu. Sześciu prowadziło samochód. Czterech przemieszczało się motorowerami. Pięciu, w tym jedna kobieta, wsiadło na rower. Jeden kierował traktorem. Również jeden podróżował quadem. Rekordzistą był 46-letni mieszkaniec Krzywinia, który prowadził samochód mając 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Wśród nietrzeźwych uczestników ruchu jest cały przekrój społeczeństwa. Są to osoby w różnym wieku i różnych zawodów. Częściej mężczyźni niż kobiety. Jak wygląda statystyczny pijany kierowca poruszający się po drogach powiatu kościańskiego?
- W przypadku pojazdów mechanicznych najczęściej jest to mężczyzna w wieku od 30 do 40 lat, posiadający średniej klasy samochód, znany nam z różnych wcześniejszych ekscesów alkoholowych na przykład interwencji domowych lub zatrzymywań do wytrzeźwienia – mówi kom. Mateusz Marszewski, oficer prasowy Komedy Powiatowej Policji w Kościanie o portrecie pijanego kierowcy, który wyłania się z policyjnych statystyk. - Po zatrzymaniu takiego kierowcy dzielnicowi często mówią, że to musiało tak się skończyć.
Do tego, że pijany kierowca na drodze stwarza zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu, nikogo przekonywać nie trzeba. Równie niebezpieczny wydaje się statystyczny rowerzysta.
- Rowerzysta pod wpływem alkoholu to najczęściej osoba bez stałego zatrudnienia w wieku 50 – 60 lat, recydywista z oznakami choroby alkoholowej – ocenia kom. Marszewski. - Często wsiada na rower, ponieważ pieszo nie może pokonać odcinka drogi.
Sankcje
Przepisy prawa mówię jednoznacznie, że prowadzenie pod wpływem alkoholu jest przestępstwem. Taki czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat dwóch w przypadku pojazdów mechanicznych i do roku w przypadku pojazdów innych nie mechaniczne np. rower. Osoba popełniająca to przestępstwo traci również prawo jazdy na okres do dwóch lat. Kierowca pod wpływem alkoholu ma we krwi ponad 0,5 promila alkoholu.
Łagodniej karane są osoby, które dopuszczają się prowadzenia pojazdu po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu w organizmie). Popełniają wykroczenie. Mogą stracić prawo jazdy maksymalnie na rok i zostać ukarana karą ograniczenia wolności.
W ubiegłym roku zaostrzone zostało prawo dotyczące alkoholowych recydywistów. Kierowca zatrzymany w trakcie sądowego zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi może zostać pozbawiona wolności na okres do 3 miesięcy do 5 lat.
O tym, że za jazdę po pijanemu można trafić do więziennej celi przekonał się 56-letni mieszkaniec Śmigla. Za jazdę pod wpływem alkoholu samochodem i rowerem oraz notoryczne łamanie sądowych zakazów został skazany na dwuletnią odsiadkę. Dodatkową karą dla mężczyzny jest dziesięcioletni zakaz kierowania czymkolwiek, z rowerem włącznie.
Pomysłowość nietrzeźwych uczestników ruchu nie zna granic. Zrobią wszystko, żeby sankcji uniknąć. Rowerzystom zdarza się porzucić jednoślad. Na porządku dziennym są próby ucieczki kończące się na płocie lub murze, zamiana miejsc pomiędzy kierowcą i pasażerem, czy symulacja naprawy samochodu na poboczu drogi.
Kierowca na kacu
Groźba pozbawienia wolności, odebrania prawa jazdy i grzywny nie odstrasza kierowców. Wśród nietrzeźwych uczestników ruchu na pierwszy plan wysuwają się dwie grupy. Pierwszą z nich stanowią imprezowicze. Są to głównie młodzi kierowcy w wieku 20 – 30 lat. Zatrzymywani są głównie w weekendy, gdy przemieszczają się szukając rozrywek lub zmierzają do sklepu z alkoholem. Zdarza się, że za kółkiem siada osoba, która wypiła o jedno piwo mniej od pozostałych uczestników zabawy.
Drugą grupę stanowią osoby, które piły dzień wcześniej zatrzymywane przez policję w godzinach rannych. Często wydaje im się, że wystarczy prysznic, kawa i pożywne śniadanie, żeby pozbyć się resztek alkoholu z organizmu. Z raportu TNS OBOP dla Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że aż 78% kierujących pod wpływem alkoholu to osoby będące na kacu.
- Kierowca na kacu jest traktowany tak samo jak ten, który dopiero co spożył alkohol. Musi się liczyć z tymi samymi konsekwencjami. To, że ktoś pił dzień wcześniej, nie wyłącza odpowiedzialności – tłumaczy oficer prasowy kościańskiej KPP. - Percepcja u tych kierowców jest taka sama, różnią się tylko stanem świadomości – bardzie euforycznym u tych, którzy dopiero co spożywali alkohol i zaspaniem, u tych na kacu.
Szybkie badanie
W ubiegłym roku kościańska policja przeprowadziła ponad 40 akcji, których głównym celem było wyłapywanie nietrzeźwych kierowców. Podczas niektórych z nich przebadano nawet blisko siedemset osób. Orężem w rękach funkcjonariuszy są nowe urządzenia. Jedno dmuchnięcie i wszystko jasne.
- W przypadku zaplanowanych akcji staramy się przeprowadzać badania w taki sposób, żeby było to jak najmniej uciążliwe dla kierowców. Czas oczekiwania jest krótki. Nowe urządzenia, którymi dysponujemy nie są wyposażone w mierniki. Sygnalizują tylko, czy w wydychanym powietrzu może być alkohol. Jeżeli wynik jest pozytywny, przeprowadzane jest badanie w sposób tradycyjny alkomatem. Jego wynik jest później dowodem procesowy – wyjaśnia kom. Marszewski.
Dlaczego policja taką wagę przykłada do eliminowania nietrzeźwych uczestników ruchu? Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.
- Wśród przyczyn wypadków drogowych alkohol jest w czołówce, obok nadmiernej prędkości i zachowania zbyt małego odstępu między pojazdami – dodaje Marszewski. - Zmiany w świadomości społecznej w perspektywie trzech – pięciu lat nie widać. Ogromna zmiana nastąpiła, jeżeli wziąć pod uwagę ostatnie piętnaście lat. Dzisiaj spotykamy się już z postawami całkowitego nieakceptowania wsiadania za kółko po alkoholu. Kiedyś powszechne było społeczne przyzwolenie na takie zachowanie. (h)
GK nr 38/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jeżeli 13 % wypadków powodują pijani kierowcy i jest to ta czołówka przyczyn, to kto powoduje te 87 % i dlaczego tym się ktoś nie zajmie? Chyba sama policja zagnała sie w kozi róg, robi polowanie na czarownice, olbrzymi medialny szum a tu sami przyznają że 78% zatrzymanych to ludzie na kacu którzy nie powodują wypadków. Ehh ale ani manipulują ludźmi.