Magazyn koscian.net

2008-05-27

Po siódme: nie kradnij!

Kradzieże to plaga sklepów samoobsługowych na całym świecie. Ze sklepowych półek giną batoniki, lizaki, bielizna, kawa, maszynki do golenia, nożyki, a nawet sprzęt elektroniczny. Z badań brytyjskiego Instytutu Centre for Retail Research wynika, że tylko w ubiegłym roku z hipermarketów w Polsce skradziono towar za co najmniej 1,2 mld euro. Z policyjnych statystyk wynika, że sklepowi złodzieje to głównie nieletni w wieku 11-15 lat. Kradną nie z głodu, lecz z nudów, chęci zaimponowania kolegom, dla szpanu.

Kradzieże w sklepach samoobsługowych to codzienność. Ze sklepowych półek giną artykuły, które łatwo schować pod ubraniem, czy w wewnętrznych kieszeniach, m.in. batony, cukierki, ciastka, jogurty, napoje, piwo, gumy, odzież, żyletki. Kwota ukradzionego towaru z reguły nie przekracza 250 zł, ponieważ wówczas złapani złodzieje odpowiadają za wykroczenie (art. 119 Kodeksu Wykroczeń - kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 250 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny), a nie za przestępstwo.

Z danych opublikowanych przez ,,Gazetę Wyborczą’’ wynika, że ze sklepów na całym świecie ukradziono towar, którego wartość szacuje się na przynajmniej 70 mld euro. Dane te uzyskano na podstawie deklaracji 820 spółek o przychodach ok. 500 mld euro, które prowadzą 140 tys. sklepów m.in. w USA, Japonii, Azji i Europie. Najwięcej kradzieży zanotowano w Indiach (2,9% wartości sprzedaży), a najmniej w Austrii (0,94%). W statystykach Polska plasuje się pośrodku listy. Jak wyliczono, na kradzieżach sieci handlowe tracą 1,34% swoich obrotów. Co ciekawe w Polsce - spośród państw europejskich - kradnie najmniej klientów - 40,5%, za to najwięcej pracowników - 35,1%.

Tylko w październiku 2007 r. w jednym z kościańskich marketów odnotowano kilkanaście kradzieży. Ich sprawcami byli nieletni. Do połowy tego roku dokonali oni 10 marketowych kradzieży, w 2007 r. - ponad 70, a rok wcześniej – 64.

- Progres tego zjawiska zaczął nas wówczas niepokoić, dlatego wystąpiliśmy do administratorów dwóch kościańskich marketów z propozycjami rozwiązań organizacyjnych, które pomogą ukrócić ten proceder – mówi Mateusz Marszewski, oficer prasowy kościańskiej policji, dodając, że żaden z marketów nie był zainteresowany współpracą. Wylicza też, że w 2007 r. ujawniono 190 przypadków kradzieży sklepowych dokonanych przez dorosłych, a od początku tego roku - 38. - Łupem sklepowych złodziejaszków padają najczęściej słodycze, artykuły spożywcze, drobne gadżety, a także alkohol. Średnia wartość ukradzionego towaru nie przekracza 2,50 złotych.

Złodzieje najczęściej kradną drobne rzeczy, które można schować do kieszeni. Zdarzają się jednak przypadki, gdy ,,na bezczelnego’’ usiłują wyjechać ze sklepu z towarem bez uiszczenia należności.

Poza kradzieżami często zdarzają się przypadki konsumpcji w sklepie. Klienci ,,próbują’’ owoce, ukradkiem zjadają batoniki, czy opróżniają butelki z napojami. Jak obliczono miesięcznie klienci sieci Tesco zjadają z półek sklepowych ok. 1,5 tony produktów.

Marketowi złodzieje to najczęściej chłopcy w wieku 11-15 lat.
- Grasują najczęściej gromadnie wracając ze szkoły do domu. Bywa, że proceder ten nazywany w młodzieżowym slangu ,,promocją’’, przybiera formę popołudniowego spędzania czasu wolnego. Wśród złapanych dominują nieletni z rodzin, które nie mają problemów finansowych ani wychowawczych – przyznaje podkom. Marszewski, dodając, że znany jest mu tylko jeden przypadek, gdy matkę trójki dzieci do kradzieży w markecie popchnęła trudna sytuacja materialna. – W zakupach kobieta próbowała przemycić piórniki na wyprawkę do szkoły. Nie odnotowaliśmy przypadku, że ktoś coś ukradł ze sklepu, bo był głodny. Nie posiadamy żadnych danych dotyczących strat ponoszonych przez poszczególne sieci ani szacunkowej liczby złodziejaszków, których nie udało się złapać.

O każdym przypadku naruszenia prawa przez nieletnich – bez względu na wartość skradzionego towaru - poinformowani zostają rodzice, szkoła i Sąd Rodzinny.
- Kiedyś wystarczyło, że nieletni stawał przed obliczem sprawiedliwości, dziś już coraz rzadziej robi to wrażenie na młodych ludziach – stwierdza policjant.

Kościańska policja nie dysponuje informacjami o wyspecjalizowanych grupach sklepowych złodziejów. Niedawno w Kościanie wpadło dwóch mężczyzn z województwa lubuskiego, którzy z marketu usiłowali wynieść sprzęt AGD. Towar ukryli pod kartonami. W styczniu br. ochrona zatrzymała też trzy siostry z Poznania, które w kieszeniach, rękawach, spodniach, skarpetkach próbowały schować słodycze, pędzle, piórniki, tampony, artykuły biurowe o łącznej wartości ponad 500 zł. Siostrom w wieku 13, 21 i 22 lata wydawało się, że uszkodzenie opakowań produktów umożliwi bezkarne ominięcie sklepowych zabezpieczeń. Żadna z pań nie była wcześniej karana. W obu przypadkach policja wystąpiła z wnioskami o ukaranie.

Złodzieje mają opracowany system, by w razie wpadki ponieść jak najmniejsze konsekwencje.
- Najczęściej stosują fortel polegający na kradzieży na raty towaru, który nie jest wart więcej niż 250 złotych. Błędnie interpretują bowiem to, że wykroczenie, którym jest kradzież towarów poniżej 250 złotych, nie doprowadzi ich za kraty. To naiwność, bo w przypadku recydywy sądy stosują nawet kary pozbawienia wolności – przestrzega podkom. Marszewski, wyliczając, że sklepowym złodziejom grozi kara aresztu (do 30 dni), ograniczenia wolności, grzywny.

Na początku maja ochrona jednego ze sklepów złapała 9-latkę, podejrzaną o kradzież lizaka za 60 groszy. Dopiero policyjne śledztwo wyjaśniło, że dziewczynka kupiła lizaka wcześniej w innym sklepie. Okazało się bowiem, że takich lizaków w markecie nie było. Sprawa została więc umorzona. Na sklepowej kradzieży przyłapano też 53-letniego mężczyznę, który z marketu przy ul. Surzyńskiego w Kościanie ukradł wódkę i ser. Towar wrócił z powrotem na półkę, a 53-latek został ukarany mandatem w wysokości 100 zł. W miniony weekend odnotowano kolejne trzy przypadki kradzieży w marketach.

Zatrzymani przez ochronę sklepu marketowi złodzieje nie potrafią wyjaśnić powodów swego postępowania.
- Nieletni tłumaczą, że przecież wszyscy tak robią, że w tym sklepie nie ma kamer i ochrony, że ktoś ich podpuścił. Jeden z zatrzymanych stwierdził, że gdy idzie z rodziną na zakupy, to tata zawsze próbuje, więc nie ma w tym nic złego. Natomiast dorośli z reguły odmawiają składania zeznań – przytacza oficer prasowy kościańskiej policji.

Markety próbują bronić się przed kradzieżami na różne sposoby. Zatrudniają ochronę, zakładają monitoring elektroniczny, czy systemy alarmowe. Śledzą klientów w sposób jawny (umundurowani ochroniarze) lub dyskretny (detektywi udający klientów). Niestety, żaden system nie daje stuprocentowej gwarancji wyeliminowania kradzieży.
- Tam, gdzie ochrona jest widoczna, kradzieży jest znacznie mniej – przekonuje podkom. Marszewski. (kar)

GK 21/2008

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (2)

w dniu 27-05-2008 21:58:57 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Boje się, że któregoś dnia i moje dziecko zostanie namówione rzez kolegów na podobne "zawody". Trzeba o tym z dziećmi rozmawiać. Każdy z nas "wywijał" w młodości, ale kiedyś rzadko oznaczało to konflikt z prawem. Cóż, świat się zmienia...

Boje się, że któregoś dnia i moje dziecko zostanie namówione rzez kolegów na podobne "zawody". Trzeba o tym z dziećmi rozmawiać. Każdy z nas "wywijał" w młodości, ale kiedyś rzadko oznaczało to konflikt z prawem. Cóż, świat się zmienia...

w dniu 28-05-2008 08:24:51 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Głupia rozrywka. Dzieciakom wydaje się to drobnostką, a mogą tgrafić przed sąd. Większość to otrzeźwi na całe życie, ale wolałbym aby moje dziecko nie musiało przechodzić takiej terapii. Mam nadzieję, że wzroce wyniesione z domu będą silniejsze od rówieśniczej presji

Głupia rozrywka. Dzieciakom wydaje się to drobnostką, a mogą tgrafić przed sąd. Większość to otrzeźwi na całe życie, ale wolałbym aby moje dziecko nie musiało przechodzić takiej terapii. Mam nadzieję, że wzroce wyniesione z domu będą silniejsze od rówieśniczej presji

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.91.111

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.