Magazyn koscian.net
2004-03-31 10:17:44Po świętach?
Tajemniczy kupiec Metalchemu złożył pisemną ofertę kupna zakładu. - Prowadzę teraz negocjacje z Sarpolem z Wronek i firmą związaną z Petrochemią Płock - wyjaśnia Grzegorz Kubik, syndyk Metachemu
Przypomnijmy, 17 marca ,,GK’’ (Metachem ożyje?) pisała o tajemniczym oferencie.
- Dopóki nie będę miał pisemnej ofery nic nie powiem - powiedział nam wówczas syndyk Grzegorz Kubik. Oferta już jest, ale syndyk nie chce zapeszać. Wyjaśnił tylko, że choć oferty obu firm różnią się trochę, obie dotyczą kupna całego zakładu.
- Wszystkim nam zależy na tym, by jak najszybciej doprowadzić sprawę do końca - mówi syndyk. - Po świętach chciałbym zwołać Radę Wierzycieli. To ona zaakceptuje, bądź odrzuci propozycje zainteresowanych zakładem firm.
Jak wyjaśnia syndyk, podczas negocjacji podnoszona jest też kwestia zatrudnienia byłych pracowników molocha, ale to nowy właściciel podejmie ostateczną decyzję. I Sarpol, i druga zainteresowana kupnem Metalchemu firma spotkali się już z burmistrzem Jerzym Bartkowiakiem.
- Jeśli nowy właściciel zainwestuje w zakład i da pracę, może liczyć na pomoc miasta - deklaruje burmistrz. Rozmowy były, jak wyjaśnił, wstępne. Miasto tymczasem nie określiło, na czym ta pomoc miałaby polegać.
- Może to być albo umorzenie podatku, albo rozłożenie go na raty. Tymczasem trudno mówić o takich szczegółach. Na pewno pomożemy - mówi burmistrz.
Przypomnijmy, w listopadzie Metalchem opuściło ostatnich 30 pracowników produkcji. W trzech przetargach na sprzedaż zakładu w całości dwukrotnie udział wziął tylko jeden oferent - firma Sarpol z Wronek. Rada Wierzycieli nie zgodziła się jednak na cenę jaką chciał zapłacić. W listopadzie 2003 roku zapadła decyzja o sprzedaży majątku w częściach. Jedna hala w starej części zakładu już ma nowego właściciela - firmę Narzędziowiec. (Al)