Pogoń za śmiercią

W brawurowym pościgu za motocyklistami uczestniczyli policjanci z Sekcji Ruchu Drogowego kościańskiej Komendy Powiatowej Policji.

Służbowa skoda octavia zakupiona za pieniądze Stowarzyszeniu „STOP ŚMIERCI” spełniła swoje zadanie przechodząc „chrzest bojowy”. W trakcie pościgu radiowóz przejechał ponad 70 km próbując zatrzymać rozpędzone ścigacze.

Była godz. 17.20, kiedy policyjny patrol stojący w Wydorowie otrzymał radiowe zgłoszenie o dwóch motocyklistach, którzy w Radomicku nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze z kościańskiej drogówki podjęli próbę zatrzymania ścigaczy. Jeden z policjantów wyszedł z radiowozu dając wyraźny znak do zatrzymania się. Motocykliści nie zareagowali, pędząc ze znaczną prędkością po krajowej ,,piątce’’ w stronę Poznania. W Poninie ustawiono blokadę, jednak motocykliści zawrócili w kierunku Leszna. Radiowóz z Wydorowa gonił uciekających, lecz ci zdążyli się przedostać do Czacza. Pościg rozpoczęty w Wydorowie na pewno zakończyłby się już w Poninie, gdyby inni kierowcy nie ostrzegali światłami motocyklistów o stojącym tam patrolu.

 - Uciekali w stronę Parzęczewa. Mimo że radiowóz jechał na sygnale i z włączonymi światłami motocykl się nie zatrzymał – relacjonuje Przemysław Mieloch, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. – Policjanci przekazali informację do Grodziska i do pościgu dołączy kolejny radiowóz. Niestety, policjanci stracili kontakt wzrokowy z motocyklistami.

 W Kamieńcu przed pawilonem handlowym przy ul. Przemysłowej funkcjonariusze zauważyli ścigacza z motocyklistą. Nie byli pewni czy to jeden z uciekających, więc podjechali bliżej.
 - W tym momencie z pawilonu wyskoczył drugi mężczyzna, bez kasku wsiadł na motocykl i z piskiem opon odjechali w stronę Parzęczewa – mówi P. Mieloch.

 Policjanci podjęli pościg mijając Parzęczewo, Wielichowo, Tarnowo, Starą Dąbrowę, Wolsztyn i Siedlec. Ścigacz pędził z prędkością ponad 200 km/h. W Wolsztynie ominął policyjną blokadę (dwa radiowozy) przejeżdżając po chodniku. W okolicy Zbąszynia motocykl zjechał w polną drogę, próbując zgubić pościg w leśnych duktach. W miejscowości Leśne Domki udało się ująć uciekinierów – dwóch mężczyzn w wieku 19 i 22 lata. Jeden z nich to mieszkaniec gminy Opalenica, a drugi powiatu grodziskiego. Obaj byli trzeźwi.

 - Honda 100F, którą uciekali była pożyczona. Ponadto motocykliści przerobili numery rejestracyjne pojazdu, zmieniając cyfry na tablicy, by nie można było zidentyfikować właściciela – informuje oficer prasowy.
 Za przerobienie tablicy rejestracyjnej grozi im odpowiedzialność karna do 5 lat, za nie zatrzymanie się – wysokie grzywny lub areszt do 3 miesięcy. Póki co niesfornym motocyklistom zatrzymano prawa jazdy uprawniające do kierowania samochodem osobowym (żaden z nich nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem).

 - Radiowóz przejechał ponad 70 kilometrów, ale na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi z ulgą Przemysław Mieloch. - Motocyklistom wydaje się, że mając szybkie maszyny uciekną policji, ale w większości przypadków udaje się ustalić kto prowadził motocykl i osoba ta ponosi konsekwencje – przestrzega. – Szkoda, że brakuje im wyobraźni, by zdać sobie sprawę, że nie przestrzegając przepisów ruchu drogowego są zagrożeniem dla siebie i innych użytkowników dróg.

 Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Grodzisku. (kar)

GK nr 34/2005

Już głosowałeś!